Laptop, który z tego co wiem zamula mocno od kilku lat.
Teraz mogłem fizycznie go zobaczyć i zachowuje się jakby się tryb pracy HDD nie zgadzał, bo użycie dysku ciągle wynosi 100%.
Jednak co dziwne, w teście prędkość odczytu czasem podskakuje, więc chyba kwestia trybu DMA to nie jest.
Czyżby dysk do wymiany, czy jeszcze szukać gdzieś indziej?

Tak, dysk nadaje się do wymiany. Twardziele talerzowe po pewnym czasie zwalniają dość mocno. Na morele ostatnia "najnowsza" opinia o tym dysku jest z 2013 roku więc jak najbardziej, zużycie materiału. SSD nie są teraz drogie a różnica będzie znaczna. 

@Maveriq
Tryb pracy HDD ma wpływ na wydajność, ale na ciągłe obciążenie pracą, nie. Przynajmniej nie bezpośrednio. Podaj dane laptopa, głównie ilość RAMu. Jak ustawiony jest plik wymiany? 

Bardzo popieram pomysł jaki podał @nickey. Postawienie systemu od nowa, na nowym SSD nie tylko go przyśpieszy, ale da duże prawdopodobieństwo usunięcia ewentualnego malware, obciążającego pracą laptopa. Nie mówiąc o szybszym działaniu samego SSD.

Gdybyś nie chciał "się rządzić", zakupami dotyczącymi tego laptopa, to naprawa sytuacji, zajmie trochę pracy.
Obserwuj menedżer zadań, szczególnie to, jakie procesy obciążają komputer zaraz po starcie (i później też).
Zrób większy plik wymiany, ustal mu stały rozmiar.
Przeskanuj laptopa czym się da. Proponuje na przykład: Tryb zaplanowanego skanowania znanego z AVG, startującego po restarcie, przed odpaleniem Windowsa. Coś w rodzaju Superaantispyware, a dla odważnych Unhackme, lub dowolne inne polecone przez kolegów z forum.

Żeby usunąć malware, to może jeszcze  to.

Najszybciej można sprawdzić jakimś bootowalnym Linuksem, czy problem nadal występuje.

Jest po skanie AVG, CCleanerem i Antimalware. Wszystko poaktualizowane, BIOS i sterowniki też.
Nic się nie zmienia. W menadżerze zadań widać, że nie ma nic, co by mogło powodować zamulenie obciążeniem, a te 100% obciążenia dysku do najczęściej 1-3MB/s.
Po pewnym czasie pracy jakby zaczął pracować normalnie od pewnego momentu. Wtedy odpaliłem ponownie HD-Tune i faktycznie jakby osiągał prędkość około 60MB/s stale, ale kiedy doszedł do około 70%, to znowu spadło niemal do zera.
Z wywiadu wynika, że laptop tak powoli działa od nowości, tylko właściciel nie wiedział, że powinien działać szybciej.

To jest Lenovo B580 i5-3210M z pamięcią 4GB i integrą HD4000 i GeForce 610M.
Najlepsze, że z zewnątrz wygląda jak nowy, w ogóle nie używany, prosto z pudła. Nawet touchpad i klawisze nie zrobiły się błyszczące :)
Plik Stronnicowania jest ustawiony domyślnie na auto, ale przy tej ilości pamięci chyba bez sensu ustawiać cokolwiek innego.

Edit: Teraz znowu laptop działa sprawnie i test dysku też wygląda ok.

Stronicowanie bym mu ustawił na sztywne 4GB, do tego jakimś ambitniejszym defragmentatorem bym go wrzucił na początek dysku.

Jako AV Defender z Win10 (najnowszego) i nic poza tym. Żadnych Avastów ani tym bardziej AVG (w sumie to to samo).

SMARTa jeszcze zarzuć.


...tyle że to i tak wszystko półśrodki i jedynym sensownym rozwiązaniem jest SSD. Tym bardziej że koszt 256GB to w zasadzie cena roboty przy tym lapku, a zysk...

Cena roboty w tym przypadku to kwestia do pominięcia, bo po prostu usiadłem do komputera członka rodziny i próbuję z niego skorzystać, a tu lipa :)

Po restarcie wszystko wróciło do normy - czyli muli na nowo. Tak jakby potrzebował po uruchomieniu się wygrzać.

@Maveriq

Tak jakby potrzebował po uruchomieniu się wygrzać.

Czyli prawdopodobnie się nic złego nie dzieje. RAMu dołóż, to Windows szybciej rozpakuje rzeczy, które wydają mu się potrzebne i tyle. 

Plik wymiany można nawet z 8 GB, SSD też by bardzo pomógł, ale więcej RAMu w najbardziej widoczny sposób skróci mielenie na rozruchu.

Dziwnym mi się wydaje, żeby mała ilość RAMu powodowała, że dysk pierwszych 10 minut po rozruchu osiąga 1-3MB/s.

RAM nic nie da, chyba że po starcie odpala się 50 programów - ale wtedy SSD tym bardziej przyspieszy pracę.

A chodziło mi o to, że ~130zł za Goodrama CX400 G2 to nie jest wysoka cena za zdrowie psychiczne rodziny (chyba że zajęte jest ponad 250GB obecnie).

W tej chwili zajęte jakieś 140GB.
System wygląda na bardzo czysty i poza zupełnie podstawowymi rzeczami widzę tylko Roblox.
Trochę mi więc szkoda system na nowo stawiać, a nie mam chwilowo dostępu do stacjonarki, żeby dysk po ludzku sklonować.

Panowie. 

Dziwnym mi się wydaje, żeby mała ilość RAMu powodowała, że dysk pierwszych 10 minut po rozruchu osiąga 1-3MB/s.

RAM nic nie da...

Chyba że, a tak właśnie jest prawdopodobnie, że na prawdę startuje za dużo programów, nie "mieszczą się" w RAMie, rozwijane są więc w SWAPie, który na HDD jest jak na dzisiejsze standardy przeraźliwie wolny. Tak. SSD da dużo, bardzo dużo, już wyżej się zgadzaliśmy z tym. Jednak nawet plik wymiany na SSD, jest wolniejszy od RAMu... Chyba że ma być budżetowo. No sorry, ale 4 GB RAM dla Windowsa dzisiaj, to mało - trzeba albo dokupić RAM, albo rygorystycznie zoptymalizować uruchamianie programów / procesów ze startem systemu (i też dokupić RAM  ).

Trochę mi więc szkoda system na nowo stawiać, a nie mam chwilowo dostępu do stacjonarki, żeby dysk po ludzku sklonować.

Nie trzeba drugiego komputera do klonowania dysku. Robiłem to już kilkakrotnie, podpinając SSD na USB. Niestety darmowe wersje programów do klonowania, często na to nie pozwalają, ale trzeba poczytać opisy.

Użycie RAM na poziomie 30%.

@Maveriq
W jakim momencie? Zaraz po starcie? Jak tak, to nie dokupuj, wystarczy SSD. Sorrki że mieszam. 

W momencie, kiedy muli :)
A potem, jak przestaje mulić, to podobnie. Do 40%.
Chodsi tylko o używanie Firefox.

Jak dla mnie to każdy komputer bez SSD muli, może to co odbierasz jako mulenie to normalne działanie laptopa na HDD. Kiedyś kilka razy resetowałem laptopa przy instalacji systemu bo myślałem że instalka się zawiesza a to była tylko kwestia tego że przyzwyczaiłem się do szybkości działania komputera  z SSD.

Czytasz co jest napisane?
Dysk przez większość czasu nie przekracza 3MB/s odczytu pracując na 100%.

Przecież przy odczycie czy zapisie małych plików hdd może być obciążony w 100% a transfer będzie niewielki, w twoim wypadku pewnie system robi coś w tle i zapycha dysk,  gdyby był ssd nie było by to odczuwalne. Poniżej np mój dysk z odpalonym ASS SSD 4k
 

zaraz "chodzi tylko Firefox", to może któryś ze standardowych problemów z liskiem:
- odpal w safemode sprawdz czy jest dobrze
- mozilla support proponuje, zapisac backup i zrobic czysta instalke wersji 32bit
- zdarza się że jakis plugin szwankuje - pamietam przypadek takiego zajmowania dysku przez iCloud Bookmarks

Nie. Problem następuje od razu już podczas ładowaaaaania systemu.
Pisząc o FF miałem na myśli, że nic więcej się na nim nie używa.
Zaraz po załadowaniu systemu problem jest nawet z kilkuminutowym czekaniem na otwarcie się dowolnego katalogu za pomocą eksploratora.