Forum > Kącik Linuksa i Androida > Ruting w linuksie.

Strona 1 z 1 1
skocz

szczur3k

Wysłane 2012-11-08 19:48 , Edytowane 2012-11-08 19:51

Bez zbędnych wstępów:

jest sobie sieć 192.168.1.0/24, do "dłubania" postawiłem na VirtualBoksie drugą sieć 10.0.0.0/8. Wygląda to tak:

maszyna robiąca za ruter:

eth0 - 192.168.1.90/24
eth1 - 10.0.0.1/8

Tablica rutingu:


Destination Gateway Genmask Flags Metric Ref Use Iface
192.168.1.0 * 255.255.255.0 U 0 0 0 eth0
10.0.0.0 * 255.0.0.0 U 0 0 0 eth1
default 192.168.1.1 0.0.0.0 UG 0 0 0 eth0


Forwardowanie w jaju włączone, w iptables wszystko włączone na ACCEPT.

Druga maszyna, klient. Karta eth0 z adresem 10.0.0.2/8.

Teoretycznie z taką konfiguracją na ruterze powinna istnieć możliwość pingowania z sieci 10.0.0.8 komputerów w sieci 192.168.1.0, tyle że w praktyce pingi nie dochodzą. Niezależnie od tego czy forwardowanie mam włączone czy wyłączone z klienta mogę pingować oba interfejsy routera.

Może mi ktoś łopatologicznie wyjaśnić jak działa ruting w Linuksie w takim razie? Po wklepaniu w iptables odpowiednich regułek sieci zaczynają się widzieć, ale przecież iptables służy tylko do filtorwania, rutingiem zajmuje się jajo. Przy wyłączonym iptables taki układ powinien działać. Dlaczego więc nie działa?

Gentoo
Strona 1 z 1 1
skocz

Kto jest online: 0 użytkowników, 347 gości