No, ale co, to źle, że poprawki robią?
Forum > Software > Microsoft i skandaliczne wpychanie WIndows 10...
Wysłane 2016-04-16 03:46 , Edytowane 2016-04-16 03:48
@1084
Dobrze, tylko w Debianie testing po prawie miesiącu nieużywania mam 300MB. Czas instalacji to kilka minut. I to łącznie z poprawkami zainstalowanych aplikacji. W Chrome OS cała rzecz dzieje się niezauważalnie. A w Windows mam pół godziny do 45 minut z głowy. Można by było w końcu trochę ulepszyć ten niecny mechanizm.
Piszę o tym po to, aby pokazać jakie dziadostwo wciska się ludziom na siłę przez to, że Microsoft przez lata wypracował sobie pozycję praktycznie monopolisty, a teraz próbuje ją za wszelką cenę utrzymać wprowadzając "ulepszenia" typu Metro, omijając szerokim łukiem to co faktycznie mocno wpływa na wygodę użytkowania. Do tego ostatnio, jak widać, wciska te swoje rozwiązania na siłę.
Wiem, że Chrome OS ma mniejsze możliwości niż Windows, ale taki Debian już nie.
Czasami źle, że robią poprawki, bo się przez nie pokazują reklamy Windows 10 czy się tego chce czy nie. Co to poprawia?
Wysłane 2016-04-16 06:29
No ale ile osób ma Debiana, Chroma a ile Windows?
Debian nadaje się do sieci i koniec. Na desktop to katorga.
Czasami źle, że robią poprawki, bo się przez nie pokazują reklamy Windows 10 czy się tego chce czy nie. Co to poprawia?
Sporo, ujednolica platformę. Dzięki temu taniej i łatwiej nad tym zapanować. Na XP do dzisiaj ludzie siedzą i mają np. trojany czy inne wynalazki które dają narzędzie do np. ataków na strony itd.
Zobacz jak jest na Androidzie. Ludzie płaczą, że na ich sprzęt niema nowej wersji i jest stary i bez poprawek.
Tak, źle i tak niedobrze. M$ świadomym użytkownikom nie instaluje poprawek, bo ci siedzą na kontach użytkowania i ogarniają sobie sami co chcą mieć zainstalowane. Reszcie instaluje na siłę, bo jakoś muszą łatać, a ponieważ nie wiedzą co ma i czego używa dana osoba, to ładują wszytko. W Linuksie, przecież nie instalujesz pakietów których nie potrzebujesz. A jak ich władujesz całą masę, to też aktualizacji jest czasami pełno a jeszcze ile razy coś z czym nie działa.
Wysłane 2016-04-16 09:28
@1084
Sporo, ujednolica platformę. Dzięki temu taniej i łatwiej nad tym zapanować.
Nie rozumiem tego argumentu. Wydali kilka systemów i obiecali wsparcie. Będą wspierać każdy z nich do wyznaczonej daty. Jeśli Windows 7 ma być wspierany do XX/XX/XXXX, to choćby używała go jedna osoba na świecie, Microsoft ma do XX/XX/XXXX wydawać poprawki.
Zobacz jak jest na Androidzie. Ludzie płaczą, że na ich sprzęt niema nowej wersji i jest stary i bez poprawek.
Też się nad tym zastanawiałem. Dlaczego ludzie z taką niecierpliwością czekają na nową wersję Androida czy iOS, a na Windows niekoniecznie? Odpowiem nie wprost.
Cofnijmy się do czasów Androida XP. Mieli go praktycznie wszyscy, choć początkowo psioczyli na niego po przesiadce z Androida 98, bo im niektóre aplikacje nie chciały działać. Pewnego dnia zainstalowali aktualizację, a tu klops. Część aplikacji trzeba było odinstalować, bo się nie chciały uruchomić. Ale ok. Po kilko latach deweloperzy zaktualizowali aplikacje (a przynajmniej ich część) i było ok. Zwiększona stabilność systemu sprawiła, że te kilkaset złotych w sumie warto było wydać. To znaczy za wersję OEM, bo jak chciało się system przenieść na nowy telefon, to już ponad 1000 PLN było. Poza tym z licencjami OEM i BOX sprawa była skomplikowana i samo Google podawało różne interpretacje licencji dla użytkownika końcowego.
Po kilku latach Google postanowiło odświeżyć swój system i wydało Androida Vistę. Tu już kilkaset złotych na system nie wystarczyło. Trzeba było jeszcze trochę wydać na nowy telefon, bo na starym nowy system tak mulił, że więcej z tego było nerwów niż korzystania.
Wśród pojękiwań niezadowolonych użytkowników Google wydało Androida 7. W sumie ten sam system, tylko trochę poprawiony. Coś jak Windows Marshmallow. Wymagania sprzętowe niewiele zmalały (chyba nawet wcale), ale system jakoś żwawiej chodził i te kilkaset złotych na aktualizację też się jakoś przełknęło.
I wtedy wyszedł On. Android 8. Największą nowością było wprowadzenie interfejsu z desktopa na telefony. Trudno było celować w ikonki na małym ekranie, kursora to nawet prawie wcale nie było widać. Ale Google był nieugięty. Tak ma być i już. Tak jest lepiej, bo jest taki sam interfejs na wszystkich urządzeniach i łatwiej to ogarnąć. A jak ktoś się uprze to przecież może mieć dostęp do starej wersji interfejsu, tylko bez app drawer. O. A jak komuś się w ogóle nie podoba to niech spada. Google zdania nie zmieni. Aha. I jeszcze te kilkaset złotych.
Google zmienia zdanie. Widzi, że sytuacja na rynku się zmienia. Ludzie przesiadają się na urządzenia stacjonarne. Wprowadza z powrotem app drawer i oferuje Androida 10 za darmo! W końcu! Gratis! To znaczy coś tam może kiedyś gdzieś coś Android jako, ekhem, usługa. Z subskrypcją. Albo nie. Albo kiedyś tam. Może. W każdym razie jest za darmo. I każdy musi go mieć! Dosłownie. Do kolegi nie mogłem się wczoraj dodzwonić. Telefon mu się aktualizował.
Wysłane 2016-04-16 12:15 , Edytowane 2016-04-16 12:16
@Panzer
Po to właśnie w najnowszym buildzie Win10 masz coś takiego jak active hours aby Ci się system nie zrestartował podczas pracy i by wszystkie aktualizacje zrobił w czasie, gdy komputer nie jest używany. Z tym że osobom które po pracy wyłączają komputer i włączają go następnego dnia rano 2min. przed rozpoczęciem pracy i tak to nie pomoże bo będą uziemione na 43 minuty. Ale kiedyś trzeba, poza tym w firmach są od tego administratorzy a nie user - nie widziałem ani nie słyszałem by jakieś jednostki były uziemione bo Windows właśnie robi im aktualizacje po włączeniu...
PS. a jeśli robił Ci to 45min znaczy że masz kalkulator a nie komputer, ot efekt uboczny panującego nam obecnie ekoterroryzmu i wciskania ludziom że im wystarczy.
Wysłane 2016-04-16 12:23 , Edytowane 2016-04-16 12:31
@djluke
Core i5 U na Haswellu z 8GB RAM. Może to i kalkulator, ale Debian aktualizuje się dużo szybciej na Celeronie sprzed 6 lat. Ba, nawet się szybciej uruchamia. Między tymi sprzętami jest ponad 5 lat różnicy!
Wysłane 2016-04-16 15:48 , Edytowane 2016-04-16 16:40
@Panzer
absolutnie doskonały tekst - gratuluje pomysłu ... gdyby Google zachowywał się tak arogancko jak robi to na codzień MS i jeszcze znajduje potakiwaczy ..jezu jakie larum by szło po forach
@1084
Sporo, ujednolica platformę. Dzięki temu taniej i łatwiej nad tym zapanować. Na XP do dzisiaj ludzie siedzą i mają np. trojany
abstrahując od tego ze zachowujesz się jak rzecznik korporacji, to argument jest nie na temat .. przeciez XP nie obejmuje system automatycznej zmiany systemu
system obejmuje aktualne, spatchowane, updateowane świeże systemy, które ludzie kupili z gwarancją opieki od Microsoftu. Czyli te które absolutnie nietypowych updateów bezpieczeństwa nie wymagają. Kupiliśmy produkt przy którym nikt nam nie powiedział że za rok zacznie starania o jego podmianę na inny produkt na komputerze.
Kupiliśmy system, niezależny od platformy, co innego niż otrzymanie urządzenia z darmowym systemem, który stale sie update-tuje, jak to jest w urządzeniach mobilnych.
Wysłane 2016-04-17 12:05 , Edytowane 2016-04-18 19:56
@Panzer
Ja kompa (a w zasadzie dwa) restartuję co 2 tygodnie i mi aktualizacje zajmują maks z 2 minuty przy restarcie. Nie mam pojęcia skąd u Ciebie tyle czasu.
A że tyle zajmują? System jest strasznie zabugowany, więc mają co łatać, co za tym idzie, łatki zajmują sporo.
Wysłane 2016-04-17 12:56 , Edytowane 2016-04-17 12:56
ja się tutaj zgodzę z Netmanem - nigdy Windows nie był dla mnie ani czasowo problematyczny w aktualizacjach, nigdy tez nie wyłaczył mi pracy, zawsze było to szybkie, przy restarcie, i bezproblemowe.
Zresztą przez kontrast między tym jak to się zawsze u Microsoftu odbywało przez tyle lat a tą wymuszoną podmianą, jest cały mój bulwers.
Wysłane 2016-04-17 16:59
@Netman
Mam wybraną opcję że powiadamia mnie, że są dostępne, ale nie ściąga ich automatycznie. Wyłączyłem automatyczne ściąganie i instalację w tle, bo komputer włączam na tyle rzadko, że za każdym razem coś się tam instalowało i dysk mielił (mełł?) w tle bez przerwy.
Teraz po prostu dostaję powiadomienie że są i instaluję wszystko za jednym zamachem.
Wysłane 2016-04-17 22:13
@Panzer
Nie wiem ale instalacja Win10 trwa koło 20 minut - od pulpitu do pulpitu...
Wysłane 2016-04-17 23:33 , Edytowane 2016-04-17 23:34
@djluke
Też mnie to dziwi. Ostatnio specjalnie spojrzałem na zegarek i było ok 30 minut, liczone z restartem po instalacji. Ale bywa dłużej.
Wysłane 2016-04-17 23:36 , Edytowane 2016-04-18 00:29
straszny
a się tutaj zgodzę z Netmanem - nigdy Windows nie był dla mnie ani czasowo problematyczny w aktualizacjach, nigdy tez nie wyłaczył mi pracy, zawsze było to szybkie, przy restarcie, i bezproblemowe.
Jeśli pracujesz na koncie administratora i nie masz odznaczonych automatycznych aktualizacji, to 7 potrafi ci wyłączyć w połowie pracy program i robić aktualizacje.
Czemu tak jest? Celowo. Bo ludzie gdy było powiadomienie o aktualizacjach celowo ich nie robili i potem pełno było botnetów. Tak samo jak instalowanie M$ antywirusa, słaby ale jest przynajmniej cokolwiek.
Będą wspierać każdy z nich do wyznaczonej daty. Jeśli Windows 7 ma być wspierany do XX/XX/XXXX, to choćby używała go jedna osoba na świecie, Microsoft ma do XX/XX/XXXX wydawać poprawki.
Owszem, będą. Ale czym mniej osób ma, tym mniej dziur wychodzi które trzeba łatać.
Cofnijmy się do czasów Androida XP. Mieli go praktycznie wszyscy, choć początkowo psioczyli na niego po przesiadce z Androida 98, bo im niektóre aplikacje nie chciały działać .......
Konkurencja w tym czasie wydawała darmowy system na którym nic nie działało. Mieliśmy super linuksa, do którego trzeba było zrobić 3 fakultety, żeby zainstalować GG. A i tak brak było jakiegokolwiek potrzebnego oprogramowania.
Jakoś użytkownicy tego super systemu nie instalowali, co za debile.
Ale był super Apple. To nic, że za jeden komputer kupowało się 2PC, brak było sterowników do 90% sprzętu, kolejne systemy były nie do zainstalowania na starszych maszynach, bo zmieniała się trzy razy architektura procesorów, z motoroli, na Power PC a potem na x86. Przynajmniej było trochę więcej programów.
M$ nigdy nikogo nie zmuszał do instalacji. Nigdy w prawidłowo użytkowanym systemie nie instalowały się same ani aktualizacje, ani nie robiły się nowsze wersje.
Nie chcesz, nie kupuj. Nie pracujesz na koncie użytkownika, tylko administratora? To znaczy, że jesteś tak zajebisty, że sam panujesz nad wszystkim i pretensje miej do siebie, że coś jest nie po twojej myśli.
Wysłane 2016-04-18 00:08
@1084
Moja mama działa na lapku na 7 na koncie admina...chyba...w sensie jak wszyscy
Żadnych restartów nie miała, nikt jej pracy (zabawy) nie zamknął, system się nie zaktualizował. W końcu wgram jej to 10 - bo czemu nie - ale póki co nie nagabuje nawet...
Wysłane 2016-04-18 08:44
A tak w ogóle to na swoich sprzętach nie pracujecie na kontach administratora. Nie mówię tutaj jeżeli PC użytkuje żona, dziecko. Sam na laptopie którzy, użytkują inni domownicy potworzyłem konta, sam mam tylko konto administratora .
Jeszcze jedno, bo właśnie na laptopie gdzie jest 7-ka jakoś do tej pory nic nie informowało o możliwości przesiadki na 10-kę.
Ja raczej nie klikam komunikatów w ciemno.
Wysłane 2016-04-18 09:28 , Edytowane 2016-04-18 09:29
djluke/barteW
jest wiele powodów dla których kompletnie nie macie komunikatów:
- piracka wersja (nie wnikam ;p)
- brak Service Packa 1 do W7
- wyłączone automatyczne updatey
- i przede wszystkim nieaktualny jakiś komponent - jeśli Windows uzna że jakiś sterownik nie będzie kompatybilny (np zbyt stara karta graficzna), nie wskoczy ani w tryb natarczywych komunikatów ani w automatyczny update (w każdym razie nie powinien). Chyba że coś mu się pominie ;)
Wysłane 2016-04-18 09:53 , Edytowane 2016-04-18 09:54
@Panzer te czasy które podajesz - aktualizacji itp... to dysk talerzowy? Bo widzisz w pracy mam taki laptop, którego boję się odpalać. Włączam i co najmniej robię kawę, albo jadę po towar, czy w ogóle zajmuję się czymś, żeby przez godzinę nie patrzeć co ten gnojek wyprawia. Ma HDD 5200 obrotów, ale chyba dziennie.
Podobny dosyć w domu, bodajże nie przekroczył (wiem nie wierzysz, ale trudno) 5 minut przy aktualizacjach, tyle że ma SSD - średniaka, nie z tych najwolniejszych. Wszelkiego rodzaju Update'y, aktualizacje, to przede wszystkim operacje dyskowe niestety.
Wysłane 2016-04-18 13:19
@kotin
Tak, jest tam HDD. Na starym laptopie (tym z Debianem) też mam HDD. Różnica w czasie instalacji w przeliczeniu na megabajt aktualizacji jest ogromna.
Ależ ja Ci wierzę. Nie widzę powodu, dla którego ktokolwiek miałby pisać nieprawdę o tym ile mu się system aktualizuje.
Kto jest online: 0 użytkowników, 537 gości