@Valmaris
zdjecia nietrwałe, relatywnie naprawdę drogie a kolory z czapy.
Forum > Mobilne > Smartfony niemal zabiły kompaktowe aparaty - post dodatkowy.
Wysłane 2016-05-09 20:23
@straszny
O nietrwałości nie wiedziałem, że drogo, to jak najbardziej.
Wysłane 2016-05-09 20:28 , Edytowane 2016-05-09 20:34
@Valmaris
recenzja modelu trochę niższego Fuji Instax 210
* 70-80% zdjęć wychodzi rozmazanych
* pani skonstatowała że swoim smartfonem robi dużo lepsze ujęcia....
* nie można wyłączyć lampy... (lol)
Wysłane 2016-05-09 20:29
@Valmaris
No i 62*99mm? Serio?
Trwałość to też nie wiem...choć to chyba jakieś termo-coś więc cholera wie - pewnie kilka lat i po zdjęciu.
Ale...zdjęcie za 3.50...
Wysłane 2016-05-09 20:33 , Edytowane 2016-05-09 20:36
@djluke
po 2-3 latach zdjęcia są wyraźnie wyblaknięte, w nowych modelach ponoć wytrzymują trochę dłużej, ale przy druku z porzadnej foto-drukarki atramentowej na oryginalnych tuszach... nie ma podejścia.
oryginalny tuwsz epsona czy HP, jeśli nie będzie miał bezpośredniej ekspozycji na światło UV, to i paredziesiąt lat bez problemu....
Wysłane 2016-05-09 20:37
@straszny
No tak ale tutaj płacisz za insta. Jest gorsza jakość, jest malutkie zdjęcie, po kilku latach jest gorsze ale jest TU i TERAZ i za to się płaci. I tylko za to.
Wysłane 2016-05-10 02:37
@djluke
... Gdyby odniosło to sukces... Płacenie za bardzo nietrwałe tu i teraz, gdy każdy nosi porządne interaktywne ramki albumów fotograficznych (dla niepoznaki nazywane smartfonami), no serio.... ?
Wysłane 2016-05-10 06:05
Właśnie to Tu i TERAZ zawsze mnie fascynowało ;) Ale nietrwałość zdecydowanie mnie zniechęciła...
Wysłane 2016-05-10 07:37 , Edytowane 2016-05-10 07:45
@djluke Masz rację, właśnie o to chodzi z tymi aparatami i dlatego nadal mają rację bytu. Tylko w tym wypadku to nie my mamy być operatorami, a obiektami, klientami do fotografowania: w parkach rozrywki, w miejscowościach turystycznych, etc.
Wysłane 2016-05-10 15:04 , Edytowane 2016-05-10 15:08
Do poczytania (to trzecia, najciekawsza cześć) artykułu o kompaktach, ich drodze ucieczki z pod nawały smartfonów. Ciekawy, chociaż subiektywny, mało w nim informacji o moich ulubionych Panasonicach, ale warto poczytać:
http://www.swiatobrazu.pl/jaki-aparat-wybrac-czyli-naga-prawda-o-zaawa...
To mój ulubiony gatunek aparatów foto - zaawansowany kompakt. Grupa ta łączy kompakty z dużą matrycą i superzoomy z górnej półki. Jakość zdjęć i filmów na poziomie lustrzanek, ale tylko jeden (zazwyczaj bardzo dobry), niewymienny obiektyw, zapis do RAW, pełny tryb manualny, ale i doskonały automat...
Wysłane 2016-05-10 15:16
Mam tylko jedno swoje zdjęcie z Polaroid z 1998r. Zdjęcie nie jest ostre, ale nadal się trzyma i w końcu je zeskanowałem.
Jak byłem w wieku 18 lat to jeszcze mnie to rajcowało, bo po 2 minutach już było zdjęcie wywoływane. To w końcu była epoka kolorowych zdjęć z klisz, gdzie na zdjęcia czekało się z kilka dni i dłużej zanim na dobre się pojawiły te automaty. Co się potem okazuje, że po zeskanowaniu większości fotek z odbitek do 600 dpi to na dużym ekranie lepiej to wygląda i czasem odkryłem to co wcześniej nie dojrzałem na takiej małej i papierowej odbitce z fotolabu na których widać niedoskonałości nie fachowej pracy od pracownika.
@straszny
A co z drukarkami termosublimacyjnymi, które oferują teoretycznie lepszą jakość od tych atramentowych. Nie lepiej użyć aparatu cyfrowego + drukarki na USB w trybie PictBridge? Dziś jak drukować to tylko najlepsze ujęcia choć w dobie przenośnych wyświetlaczy IPS w HD (ultrabooki, tablety i smartfony) to chyba się już kończy ta zbieranina papieru.
Wysłane 2016-05-10 18:14 , Edytowane 2016-05-11 01:15
@Krzys81
drukarki sublimacyjne nie do końca oferują jakość lepszą. Nie ma mowy o druku na nich ani czegokolwiek co ma tekst/prezentacje a sama fotografia jest dość droga. Ona ma w końcu 300 dpi ledwo, choć przez specyficzne zlewanie się wydruku na fotografii efekt jest nie gorszy niż średnia drukarka 4800 dpi. Od najlepszych atramentów jednak odstaje.
Sublimacja to tylko parę specjalistycznych papierów, tylko oryginalne wkłady. Drogo. Za to jeśli chodzi o bleknięcie i trwałość to praktycznie nie występują problemy. W tym urządzenie jest rewelacyjne.
Nie lepiej użyć aparatu cyfrowego + drukarki na USB w trybie PictBridge?
no można...ale naprawdę nie lepiej wcześniej wziąść sobie Lightroom (na Androida i iOS jest teraz darmowy), poprawić zdjęcie, przyciąć i dopiero wydrukować, jeśli Ci na takim wydruku zależy ?
@kotin
świetny artykuł - ładnie po kolei omawia przedziały umierającego rynku

ps. FZ-1000 uważam za urządzenie skończone, doskonałe za swoją kasę.
Wysłane 2016-05-10 18:50
@ kotin
Ktoś opowiedział bajkę a wszyscy wierzą jak w obietnice przedwyborcze
Wydaje mi się że już był ten wykres kiedyś ale...
A takiego wykresu gdzie na sprzedaż aparatów fotograficznych nałożyli sprzedaż kartofli albo obuwia nie było?
Zapytam inaczej. Zdarzyło ci się kiedyś otwierać piwo (w butelce) od drugiej butelki albo kluczami (do domu)? Czy klucze zabiły sprzedaż otwieraczy do butelek?
A zdarzyło ci się kluczami otwierać paczkę (przecinać taśmę klejącą którą jest obwinięta przesyłka). Czy klucze do domu zabiły sprzedaż nożyczek i noży do papieru?
To że smartem możesz zrobić zdjęcie to nie znaczy że to aparat foto bo nim nie jest! Dlatego zdjęcia z wesela, komunii czy innej imprezy (gdzie zamawiasz fotografa) masz z aparatu a nie spartfona. Tak samo jak jedziesz na wakacje bierzesz aparat czy w inne miejsce czy gdzieś w celu fotografowania bierzesz aparat a nie smartfona. No smarta bierzesz też tak jak klucze do mieszkania.
@wihajster
Jak spojrzymy na wykres, to zobaczymy, że produkcja aparatów fotograficznych (nieuwzględniająca smartfonów) była w 2014 r. wyższa niż w jakimkolwiek roku "ery analogowej".
Dokładnie. Sprzedaż aparatów foto nawet w ostatnim roku pokazanym na wykresie jest wyższa niż sprzedaż aparatów foto w erze analogowej.
Rynek się po prostu nasycił.
Czytałem w zeszłym roku wstęp do artykułu który omawiał prezentację jaka miała miejsce na jakieś dużej konferencji/imprezie foto która właśnie mówiła o tym że smartfony nie mają nic wspólnego ze spadkiem sprzedaży aparatów. I że to tylko wymówka. Poszukam może znajdę.
Popatrzcie choćby na takiego Panasa FZ 1000. To aparat z 2014 roku a dziś chyba gdybym miał kupić aparat to nie ma nic lepszego. Aparatu nie trzeba wymieniać co 2 miechy jak smartfona.
@straszny
Zaburzenie wykresu wynika z bogacenia świata i rosnącego poziomu edukacji technicznej. Teraz masz dużo więcej konsumentów, których stać na zakupy elektroniki i wiedza do czego ona służy: po ok. 1990 roku doszło etapami 3 miliardy konsumentów, z Europy Wschodniej, z Chin, Indii, Indonezji i reszty Azji, z Ameryki Południowej.
Tak doszły rozwijające się rynki Chinn, Indii, nawet Afryka się ciut rusza. Ale tu większy skok jest sporo po 2000 roku. Bliżej właśnie 2010. I to są rynki milionów konsumentów i oczywiście sporo bogatych konsumentów jednak z 90% na tych rynkach to tanie urządzenie. Smartfony po 500-do 1000PLN kupowane jako tel a nie aparat w pierwszej kolejności.
Jak masz 20 PLN w kieszeni to kupisz sobie chleb i wodę a nie cukierki. A telefon jest bardziej potrzebny od aparatu.
Wysłane 2016-05-11 07:46 , Edytowane 2016-05-11 08:29
@straszny
@beton tak, brawa za pamięć.
Wydaje mi się że już był ten wykres kiedyś ale...
Był zdaje się w wersji bez pokazania smartfonów, tylko opadająca sprzedaż aparatów, ale sytuacji to nie zmienia że masz dobrą pamięć. ;)
W samym temacie, to procent ludzi kupujących aparaty, (mam nadzieję że ja wytrwam), będzie pewnie podobny do procenta ludzi noszących ze sobą otwieracz.

Natomiast w całkowite zastąpienie aparatów, kamer, przez smartfony nie wierzę również. Disco Polo nie zabiło opery i operetki, komiksy nie zabiły książek, a ebooki nie zabiją wersji papierowej - co do gazet pewności nie mam, ale to inna bajka. Bo widzisz @straszny, nie każdy nakręci arcydzieło telefonem, nie każdy z nas jest Wojciechem Smarzowskim. Najczęściej telefonem nakręcimy wiochę, trzęsawisko i zły obraz po prostu, a nie usprawiedliwimy tego racją sztuki jak Smarzowski w "Drogówce".
Dlatego aparat / kamera z górnej półki (która co prawda sama w sobie też arcydzieła nie gwarantuje), zostaną z nami na długo, jak książka, kino, teatr, malarstwo i parę innych zagrożonych gatunków.

Wysłane 2016-05-11 08:46 , Edytowane 2016-05-11 08:59
@kotin
i tak i nie - w krótkiej perspektywie czasowej tak... w długiej.... kto na przykład używa teraz ręcznego wywoływania zdjęć? - jeszcze w latach 60tych, 70tych takie wywoływanie było szalenie popularne.
(a mam klienta który zajmuje się czyms takim, XIX wieczną technologią mokrego kolodionu - no coś cudownego, magicznego... )
w momencie jak smartfon opanuje:
* większy zakres zoomu optycznego,
* dalej poprawi jasność szkła, fizyczną rozdzielczość szkła
* i jeszcze dalej czułość matrycy...
... zniknie już wszystko inne poza fotografią mobilną.... i grupkami naprawdę pełnych profesjonalistów.
Obserwuje takie zjawisko jak największy na świecie festiwal filmów niezależnych - amerykański Sundance Film Festival, naprawdę wielka rzecz ile ludzi potrafi zebrać, i tam iPhone i ostatnio jeszcze nowe iPady, stały się najpopularniejszą kamerą filmową, z roku na rok coraz szybciej wypierającą inne, taką że robią do niego nawet szerokokątne obiektywy do kręcenia filmów, tak żeby kręcone filmy wyglądały jak kinowe, nie mówiąc o całych zestawach dla filmowców.
klimatyczna oldchoolowa Lumenati SmartCase , czy setki fotograficznych obudów z lampami i mikrofonami czy obudowy dla filmowców na coraz popularniejsze iPady Air/Pro ( jak ta Podcastera)
masz iPada - masz pod ręką niesamowity jak to mówią Amerykanie "ultimate video rig" - urządzenie które nakręci film, da Ci podgląd w niezłej jakości pozwalającej ocenić sceny, pozwoli Ci je zmontować i wyeksportować. Zamiast 3-4 urządzeń + gadżety do nich, - jedno + gadżety do niego.
Wysłane 2016-05-11 09:09
@straszny
Wiesz jak bardzo cenię Twoją wiedzę i energię żeby ją ogarnąć na bieżąco, (młody jesteś, pełen werwy, to goń króliczka ;)
Tylko że przechodzimy teraz do obszaru, gdzie wiedza i rozum sięgają z trudem. Można mieć dar, specjalny rodzaj postrzegania jak Lem, ale zachowajmy proporcje - tyle jest zmiennych, tyle założeń, że przyszłość nie jest dla nas odkryta w 100%. Nie przejdę do kolejnego "nie albowiem". Pewność siebie to piękna męska cecha, ale z kolei odrobina pokory to cecha mądrości. Nie wiem, może dożyję żeby zobaczyć.
Wysłane 2016-05-11 09:17 , Edytowane 2016-09-08 19:57
@kotin
:D:D
doceniam tą niezwykłą poetykę wypowiedzi :D , w której sugerujesz że zbytnio bujam w obłokach :D:D:D
na pewno dożyjesz...wg mnie druga mobilna rewolucja zacznie się jak w końcu zobaczymy efekty użycia w iPhonach i Androidach pomysłów firm LinX czy DynaOptics.... będzie mega-grubo.
tak wygląda patent Apple, które wybrało z tych firm DynaOptics i go po prostu kupiło
(edit: maq2 - dzięki za zwrócenie uwagi )
patent pozwala "schować" zoom w płaską obudowę, i na starcie daje x3. A to dopiero początek technologii.
Wysłane 2016-05-11 10:15 , Edytowane 2016-05-11 10:25
@straszny W obłokach?
...ależ raczej odwrotnie. Zbyt precyzyjnie i autorytatywnie, tam gdzie ostrożność każe założyć margines błędu.
Na zasadzie luźnych skojarzeń - jako ciekawostka miła sercu historyka: Paten Apple ma sporo wspólnego z ideą peryskopu odwracalnego Rudolfa Gundlacha LINK. Tam też jest zoom i tak samo poprowadzone fale świetlne do odbiorcy, tyle że do oka bezpośrednio, nie na matrycę.
Przy okazji według patentu Gundlacha jedna matryca i jedna kolumna optyczna, mogą obsłużyć tylny i przedni aparat smartfona.
Wysłane 2016-05-11 10:36 , Edytowane 2016-05-11 10:38
@kotin
dokładnie ten sam mi się przypomniał! Wykorzystywany zresztą w polskich czołgach 7TP.
Jak pamiętam próbowała korzystać z niego Konica Minolta tworząc miniaturowe aparaty z zoomem optycznym, dobrze ponad 10-14 lat temu, ale wtedy jakość małych matryc i słabe szkła psuły takie próby
Wysłane 2016-05-11 17:13 , Edytowane 2016-05-11 21:40
Kolejny nowy przedstawiciel zaginionego w pomroce dziejów plemienia kompaktów (tych lepszych), Canon PowerShot SX620 HS.
Nie bacząc na nekrologi i inne oznaki wymierania robi doskonałe zdjęcia, ma mnóstwo funkcji i filtrów, oraz doskonałą komunikację z chmurami itd... Przy której to umiejętności, 25-krotny zoom optyczny i dobre filmy FullHD to drobiazgi ;)
Canon nie zaimplementował na razie możliwości rozmów telefonicznych.
Przyznam że premiera nowego aparatu teraz, gdy ich koniec został przez Strasznego postanowiony to akt odwagi Canona.
Natomiast premiera z przed dwóch lat zakrawała wręcz na prowokację:
Aparat z zoomem x3 - tyle co smartfon. Toż to samobójstwo i na prawdę nie wiedzieć czemu Panasonic Lumix DMC-LX100 sprzedaje się doskonale.
Kto jest online: 0 użytkowników, 211 gości