Uwaga na fałszywe aplikacje w Windows Store

W zeszłym roku Microsoft mógł pochwalić się przekroczeniem 100 000 aplikacji w swoim sklepie (Windows Store). W tym roku (dane z kwietnia) liczba ta wzrosła do 400 000. Redaktorzy z strony HowToGeek zadali sobie jednak pytanie czyli za ilością idzie także jakość. Ku ich zdziwieniu okazało sie, że nie idzie. W Windows Store sporo jest bowiem aplikacji, które wyłudzają pieniądze użytkowników podszywając się pod darmowe aplikacje.

Przykład? Popularny odtwarzacz filmów czyli VLC. Pełno jest płatnych aplikacji posiadających w swoim logo znak zastrzeżony VLC. Jedynym oficjalnym odtwarzaczem wideo spod marki VLC jest „VLC for Windows 8”. Co więcej u konkurencji (Android oraz iOS) takich problemów nie stwierdzono. Jest jeszcze coś, co nie świadczy zbyt dobrze o Microsofcie. W oficjalnym oświadczeniu czytamy, że każda aplikacja umieszczona w Windows Store jest dokładnie sprawdzana przez programistów Microsoftu. Ma to zapobiec wrzucaniem złośliwych oraz wyłudzających pieniądze aplikacji.

Na liście "scamowych" aplikacji znalazły sie takie programy jak Adobe Flash Player, Firefox, Pandora, IMDB, Candy Crush Saga, Spotify, WhatsApp, uTorrent, Picasa, Minecraft, Blender 3D i inne. Warto na koniec wspomnieć o jednej rzeczy. Microsoft za każdą wrzuconą aplikację do Windows Store oferuje 100$. Maksymalnie twórcy mogą otrzymać z tego tytułu 2000 $. Na szczęście twórcy Windows Store przewidzieli opcję zgłoszenia aplikacji, która jest fałszywa.