2013-02-14 13:52
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
43

AMD FX 4130 - Odświeżone cztery rdzenie

Strona 1 - Wygląd 1

AMD już długi czas pozostaje wierne podstawce AM3+ (a to w większości przypadków oznacza też wierność procesorom AM3), ale mimo to odświeża ofertę swoich układów na to gniazdo. Świetnym tego przykładem jest zmiana modelu procesora AMD FX 4100 na FX 4130 który go zastąpił w ofercie i pomimo obiecanego wzrostu wydajności, pozostanie w tej samej cenie. Do tej pory mieliśmy już okazję zobaczyć, że podobne działania odniosły pozytywny skutek w przedziale najszybszych FX'ów (8150 vs 8350), a teraz będziemy mieli okazję zobaczyć na ile udało się zmienić drugi koniec oferty tego koncernu. 4130 jest już obecny na rynku od kilku miesięcy, jednak warto przekonać się, jakie firma chce wprowadzić ulepszenia w swojej ofercie dla "Kowalskiego".
Oczywiście cudów nie można się spodziewać, bo ulepszenia dokonane w architekturze Bulldozera, znane pod kodową nazwą Vishera, pozwalają na lekkie udoskonalenie wydajności tych układów. Jednak pamiętamy, że z procesorami Phenom na początku było podobnie.
Z racji długoletniego posiadania platform AMD, zwracam uwagę na to, że teraz firma konsekwentnie wspiera swoje gniazda i pozwala na mniej "bolesne" przechodzenia na "nowości", niż konkurencyjny Intel, który przy okazji poprawionych Core Ivy Bridge, zmienia również podstawkę z LGA 1155 na 1150. Najwyraźniej wyciągnięto naukę z gniazd Socket 754 / 939, które dość mocno zdenerwowały ich użytkowników przy konieczności dość szybkiego wprowadzenia ramki AM2.
W zasadzie dziś procesor czterordzeniowy wystarczy w domu do wszystkiego, z grami włącznie, dlatego wielu użytkowników decyduje się właśnie na tego typu układy. Głównie decyduje o tym cena lub jej stosunek do oferowanej wydajności. I właśnie ten ostatni parametr AMD chce podnieść, oferując lepszy "procek" w tej samej cenie. Zobaczmy zatem, co pokaże nam FX 4130.

Ich opakowania są identyczne, a jedynie różnią się "banderolą" z nazwą modelu i podstawowymi parametrami.



Już z nich możemy się zorientować, że nowość dysponuje wyższym taktowaniem dla każdego z czterech rdzeni (w dwóch blokach). Podczas gdy "stary" 4100 dysponował zegarem 3.6 GHz podbijanym do 3.8 GHz przez technologię Turbo Core, nowy model 4130 posiada taktowanie nominalne 3.8 GHz podniesione w trybie Turbo do 3.9 GHz. Banderole zdradzają jednak jeszcze jedną różnicę, a mianowicie ilość pamięci podręcznej Cache. Zazwyczaj w nowych modelach jej ilość zostaje zwiększona, a tym przypadku została dość mocno zmniejszona! O co zatem chodzi?


Jak widać z tabeli ilość pamięci (na rdzeń), poziomu L1 oraz L2 nie została zmieniona, ale już L3 zmalała z 8 MB do 4 MB, a więc o połowę. Najwyraźniej inżynierowie AMD stwierdzili, że spadek dość kosztownej w produkcji pamięci Cache będzie miało dodatni wpływ na spadek poboru energii, którą będzie można przetworzyć na wydajność wygenerowaną przez wyższe taktowanie rdzeni. To logiczne rozwiązanie, na zasadzie coś za coś, ale w tym wypadku spadek wydajności z racji mniejszej pamięci najwyraźniej był sporo niższy, niż korzyści wynikające ze zwiększenia częstotliwości pracy krzemu. W dodatku w tym "cięciu" teoretycznie uzyskano wyższą wydajność przy zachowaniu dotychczasowych kosztów produkcji. Proste, a zarazem genialne zamierzenie...
To oczywiście moje przemyślenia, bo nie mam bezpośredniej łączności z działem rozwoju AMD, ale tak wynikałoby z mojej analizy metodą "na chłopski rozum". Niemniej udało się im uzyskać +200 MHz przy zadaniach jedno i dwu wątkowych, a 100 MHz przy obróbce programów korzystających z mocy większej ilości rdzeni. Pewnie pomyślicie, że to dość symboliczne wzrosty, ale nie zapominajmy o tym, że architektura rdzeni została lekko usprawniona, więc wzrostów wydajności powinno być więcej. Zanim się o tym jednak przekonamy, zobaczmy co jeszcze się zmieniło w tej niedużej paczce.
Wprawne oko potencjalnego użytkownika zauważy również, że wzrósł jeszcze jeden parametr w specyfikacjach FX'a 4130, a mianowicie wartość TDP, które teraz wyniesie 125W. Znający temat patrzą na to spokojnie, a nie bardzo zorientowani zaczynają w tym momencie rwać włosy... Zanim przejdziemy dalej wyjaśnijmy zatem, co to jest wartość TDP. Niestety często jest ona uważana za pobór mocy z gniazda procesora, a nie jest to prawdą. Określenie TDP czyli Thermal Design Power zostało powołane do określenia wymagań, jakie stawia procesor wydajności systemu jego chłodzenia. Wzrastająca liczba rdzeni i wydajność jednostek CPU wymagało mocniejszego chłodzenia, więc producenci musieli informować, że byle jaki cooler starszej generacji nie będzie w stanie schłodzić odpowiednio "procka". Niestety określono ten współczynnik tak nieprecyzyjnie, że górę wziął marketing i tak AMD podaje maksymalną wartość TDP dla schładzaczy, aby zachować normatywne temperatury pracy, podczas gdy Intel podaje tą wartość uśrednioną.
Zwróćcie uwagę, że ośmiordzeniowy FX 8350 ma identyczne TDP, jak omawiany dziś 4130. dziwne? Nie, bo jest to maksymalna wartość, jaka jest potrzebna do wychłodzenia tych jednostek i coolery zbliżone do niej poradzą sobie z powodzeniem.
Duże promienniki procesorów AMD, mają dobry współczynnik odprowadzania ciepła przez sporą powierzchnię styku ze stopą procesora. Kiedy pracowała na mojej głównej platformie jednostka 8350, w stresie miałem maksymalnie 56 stopni Celsjusza, a teraz pod tym samym coolerem (olbrzymia Noctua NH-D14), pracuje Core i5 3570K, który ma wartość TDP określona na 77W... A osiągam na nim bez trudu 66 st. C.
Dziwne? Nie, bo nie jest tajemnicą, że Intel przez mniejszą powierzchnię "czapeczki" promiennika w swoich układach, ma spore kłopoty z odprowadzaniem ciepła do coolera. Co ciekawe przy takich temperaturach, procesory Intela pobierają fizycznie mniej energii elektrycznej, no ale nie to jest teraz tematem naszej opowieści (niższy proces technologiczny budowy rdzeni - 22 nm). Ludzie jednak kochają liczby i sprytnie zauważył to marketing Intela, dając właśnie uśrednioną wartość w magicznych "Watach".
Zatem już wiemy, że nie należy się bać oznaczeń TDP u AMD, bo nie oznaczają one ilości pobieranego przez te układy prądu. Może kiedyś ktoś to unormuje dla obu producentów, a na razie jest jak jest.

Równie identycznie jak opakowania, wyglądają same procesory. NIe wiem co jest w tej konstrukcji, ale mi się one podobają :P


Już od jakiegoś czasu dążyliśmy do stworzenia na potrzeby redakcji dwóch platform testowych - AMD i Intela. Jako że jesteśmy raczej portalem typu "non profit", nie było to łatwe. Przejście na Core i5 potrzebowało kupna dość drogiego procesora, więc pod "młotek poszła płyta UD7 z poprzedniej platformy, którą zastąpiła dzięki uprzejmości firmy Gigabyte wersja UD3. W ten sposób po zakupie dodatkowych pamięci i dysku, mogłem uruchomić tymczasowy PC dla procków AMD. Tymczasowy, bo płyta w rewizji 1.0 nie obsługuje niestety ośmiordzeniowców, ale tym będziemy się martwić później. Niemniej po wrzuceniu ich na płytę główną, układy meldują się od razu.
Starszy FX 4100:




I jego następca FX 4130:


Strona 1 z 4 1234>>>