2019-10-05 16:13
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Baseus Speed PPS BS-EU907 45W

Strona 1 - Wygląd

Czasami nasza standardowa ładowarka po prostu dokona żywota i przestaje ładować baterię w telefonie. Czasami też potrzebujemy czegoś mocniejszego, albo o większej ilości portów połączeniowych i wtedy zaczynamy szukać następcy naszego starego "czardżera". Na rynku mamy zatrzęsienie wszelakiego rodzaju ładowarek, ale nie wszystkie są godne polecenia. Czy zatem warto zainwestować trochę więcej pieniążków i kupić mocną ładowarkę z nowoczesnym zestawem portów i dodatkowymi funkcjami, które mogą się przydać w codziennym użytkowaniu?
Jednym z ciekawych urządzeń na rynku, jest konstrukcja firmy Baseus, z której produktem mieliśmy już okazję się spotkać podczas testów ciekawego i ładnego HUB’a UCN3276 HUB Type-C. Marka ta tworzy przydatne "peryferia", wyróżniające się niebanalną i elegancką stylistyką. Podobnie będzie w przypadku prezentowanej dziś ładowarki Baseus Speed PPS BS-EU907. To dość mocno skrócona jej nazwa, bo pełna wygląda tak:

Baseus Speed PPS Intelligent Power-off & Digital Display Quick Charger PD3.0+QC3.0 45W (Type-C+USB)

Z tej przydługawej nazwy można się już sporo dowiedzieć o wyrobie, a jeszcze więcej informacji znajdziemy na dość ładnie zaprojektowanym opakowaniu.




Otrzymujemy więc dwa porty USB (Type-C + USB), 45 watów mocy z natężeniem prądu 5 Amperów. Ciekawostką jest to, że producent nie reklamuje prócz widocznego na zdjęciu, cyfrowego wyświetlacza, funkcji czasowego wyłącznika, a taki własnie dostajemy "w gratisie". W środku ukryto ładowarkę, pokrytą ochronną folią. W zestawie nie dostajemy żadnego okablowania. Pełne dane o tym urządzeniu, znajdziecie poniżej.



Jedno jest pewne... Za nasze pieniążki dostaniemy dosłownie "kawał" solidnej ładowarki. Przy standardowym, telefonicznym "ładowaczu", BS-EU907 wygląda potężnie. Dla porównania 45 watowy Baseus i standardowy Samsung 15W z funkcją szybkiego ładowania...


Dla niektórych może być ważna również różnica w wadze, którą na pewno odczujecie, biorąc oba modele do ręki. Podczas gdy standardowe ładowarki ważą od około 35 do 50 gramów, to Baseus osiąga ich niemal 140. Niby nic, ale taki "klocuszek" potrafi już nieźle obciągnąć kieszeń naszej kurtki, o spodniach nie wspominając. Po prostu podczas podróży, warto mieć dla tej ładowarki jakieś miejsce w podręcznym bagażu.
Niemniej te wymiary i waga nie wynikają z chęci dociążenia nas w czasie wiatru. Tam w środku ukryto sporo elektroniki i solidnych modułów mocy. Coś za coś.


My do testów otrzymaliśmy wersję białą, dedykowaną chyba w stronę posiadaczy urządzeń z logo nadgryzionego jabłka, ale możemy też kupić wersję czarną, jeśli ktoś nie przepada za jasnymi kolorami. Mi osobiście biały kadłubek przypadł do gustu, zwłaszcza że dobrze skomponował się z białym kablem od Samsunga. Jak na gadżety do Apple przystało, całość jest wykonana z wysokiej jakości tworzywa sztucznego, wykończonego na wysoki połysk.





Frontowa część obudowy została zabezpieczona przed uszkodzeniem specjalną naklejką. W zasadzie nie można się temu zabiegowi dziwić, ponieważ wykończono ją na dosłowne "lustro". Fajnie to wygląda, choć trzeba przyznać, że aby utrzymać ją w czystości (szczególnie chodzi o odciski palców), trzeba sobie przyszykować w pobliżu jakąś ściereczkę. Dość dokładnie też musimy wpinać okablowanie, bo tą krystaliczną powierzchnię można dość łatwo zarysować metalową końcówką USB.





Strona 1 z 2 12>>>