2016-11-22 14:34
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Genesis HX60 - słuchawki gamingowe 7.1

Strona 1 - Wygląd 1

Wydawać by się mogło, że dobre słuchawki stereo wystarczą, by być doskonałym graczem. Jednak spece od marketingu doszli do wniosku, że sprzęt pracujący zasadniczo w "dwóch wymiarach" dźwięku, nie pozwoli nam zlokalizować tak dokładnie wroga, jak zestaw 7.1, a więc sześć kanałów kierunkowych, jeden centralny i rodzaj subwoofera, odpowiadającą za lepszą głębię niskiej tonacji. Ale jak tyle przetworników upchnąć zaledwie w dwóch nausznikach? Jak się nie daje "fizycznie", to postanowiono zrobić to "wirtualnie", a więc sztucznie, za pomocą elektroniki tak dobierającej pasma dźwięku i opóźnienia w jego generowaniu, by nasz zmysł słuchu fikcyjnie interpretował go, jako przestrzenny.
Jak to się sprawdza? Miałem już doświadczenia z "wirtualnymi" słuchawkami w różnych rozwiązaniach technicznych. W niektórych modelach użyto w pojedynczym nauszniku aż trzech przetworników, z których dwa odpowiadały za przejścia efektów sceny "przód/tył", natomiast nieco większy pełnił rolę subwoofera. Tutaj odzwierciedlenie przestrzeni w grach było dość dobre, choć przetworniki o niedużej średnicy, już średnio sobie radziły w zastosowaniach audio. Do tego cena takiego rozwiązania, dość mocno zniechęcała do zakupu. Dlatego większym zainteresowaniem cieszą się rozwiązania z jednym przetwornikiem (zazwyczaj 40mm), gdzie coraz lepsze oprogramowanie ma nam wyczarować rozległy świat dźwiękowego 3D. Dziś tego typu sprzęt możemy kupić za cenę znacznie poniżej 150 złotych, a jednym z nich jest prezentowany dziś model Genesis HX60.
Oczywiście jak moda nakazuje, "sześćdziesiątka" należy do segmentu dedykowanego graczom, co marketingowcy nie zapomnieli podkreślić na charakterystycznym dla marki opakowaniu. W sporym, przejrzystym okienku możemy zobaczyć już zarys interesującego nas produktu.




Jak widać na tyle opakowania (specyfikacja), słuchawki obiecują nam niezła dynamikę dźwięku na poziomie 117 dbA, dźwięk przestrzenny Virtual 7.1, system redukcji szumów oraz długi (280 cm) i wytrzymały kabel w tekstylnym oplocie. Model HX60 posiada wbudowaną kartę dźwiękową, która dzięki aplikacji sterującej (do pobrania ze strony producenta), pozwoli na szczegółowe ustawienie parametrów brzmienia i dostosowanie ich do własnych potrzeb. Oczywiście w tym przedziale cenowym nie oczekujmy tam elektroniki od Creative czy Asusa. W kablowy pilot zakończony końcówką USB, wbudowano popularny kodek dźwiękowy C-Media, choć ani na stronie producenta, ani w sieci nie znalazłem informacji na temat oznaczenia konkretnego układu.


Wrażenia estetyczne każdy z nas odbiera indywidualnie. Co się jednemu podoba, drugi może ostro skrytykować. Ogólnie można powiedzieć, że jakość materiałów i ich zestawienie nie jest złe. W zasadzie wszystkie plastiki pokryto warstwą gumy, co świetnie chroni je przed efektem "palcowania", jak i sprawia że dotyk słuchawek jest dość przyjemny. Dość fajnie zaprojektowano poduszkę pałąka, dostawiając w niej kontrastową, czerwoną wstawkę na szwie. Jest ona, podobnie jak wykończenie nauszników przyjemnie miękka, ale w produkcie nieznacznie przekraczającym sto złotych nie spodziewajmy się skóry. Mimo to materiał nie odstrasza, choć przy dłuższej grze może generować pocenie się w rejonach uszu.


Obudowy nauszników nie są może stylistycznie porywające, ale bardziej mnie osobiście niepokoją czerwone wstawki na nich umieszczone. Niewątpliwie te wykonane z przejrzystego plastiku elementy mają świecić. Nie bardzo lubię, gdy moja głowa wygląda jak choinka, ale bez paniki, bo jak się okazało, na kablowym pilocie jest funkcja wyłączenia podświetlenia.
Prócz niej na pilocie znajdziemy jeszcze pokrętło regulatora głośności, przyciski przewijania utworów i wyłącznik mikrofonu. O statusie pracy mikrofonu i podświetlenia informować nas będą dwie mikro diody LED na froncie pilota (niebieska i czerwona).



Na lewym nauszniku umieszczono ruchome ramię mikrofonu (również zakończone świecącą końcówką). Porusza się ono z wyraźnym skokowym oporem (ząbki), więc nie musimy się martwić, że z czasem wyrobione ramię samoczynnie zacznie nam opadać. Również skokowo porusza się regulacja wysokości pałąka, a szerokie mocowanie wydaje się bardzo solidne i odporne nawet na mocniejsze odchylanie nauszników.






Strona 1 z 3 123>>>