2014-04-26 18:21
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
10

Noctua NH-D15

Strona 4 - Podsumowanie

Zazwyczaj w tym miejscu przechodzę do wykresów temperatur w porównaniach dla poszczególnych modeli coolerów czy wentylatorów. Długość pasków określał maksymalny wynik osiągnięty w pomiarach, nawet jeśli pojawiał się on sporadycznie. Tym razem po przeprowadzeniu wygrzewania pasy termoprzewodzacej nie byłem w stanie określić różnic, by pokazać wyższą wydajność nowego "flagowca", a różnice na jego plus są... Dlaczego?
Otóż jeśli weźmiemy pod uwagę maksymalne wskazanie temperatury podczas np. grania w ten sam tytuł gry, okaże się że jest ona taka sama na obu coolerach. Jednak maksymalna wartość wskakuje zdecydowanie rzadziej i w dodatku tylko na jednym z czterech rdzeni mojego Core i5 3070K podkręconego do prędkości 4.2 GHz (na NH-D14 maksymalne 68 stopni widoczne było na trzech rdzeniach).


Również w stanie IDLE maksymalna temperatura, jaką zarejestrował program pomiarowy, była identyczna (41 st.C.), ale w przypadku NH-D15 przez większość czasu pomiaru widoczne było wskazanie 38 stopni (na 14-ce wahania 40-41 st.C sporadycznie spadając do 39 st.).


Również drobne różnice zauważymy przy programach korzystających z wszystkich rdzeni CPU (u mnie na przykład podczas renderowania obrazu benchmarkiem Cinebench), bo choć maksymalne wskazanie temperatury również jest niemal identyczne, to wartość ta pojawia się zauważalnie rzadziej niż w przypadku 14-ki. Za to wyraźniej lepiej NH-D15 radzi sobie z wychładzaniem procesora po stresie. Uzyskanie temperatury wyjściowej po wygrzewaniu aplikacją testową było o niemal pół minuty szybsze, niż w starszym rozwiązaniu. To dobrze świadczy o wprowadzonych zmianach w wydajności oddawania energii cieplnej do otoczenia.


No i dla niektórych najważniejszy parametr, czyli kultura pracy. Tutaj NH-D15 jest bez konkurencyjny. Już poprzednika można było uznać za cichą konstrukcję, ale poprawiony model pracuje naprawdę ciszej, szczególnie pod obciążeniem. Nawet kiedy przeglądamy Internet i wpadnie nam jakaś szczególnie ruchoma, fleszowa reklama, to 120 milimetrowe śmigło na D14 podnosi lekko tonację pracy. Oczywiście trzeba będzie się w to szczególnie wsłuchiwać, bo nawet czuły sonometr te subtelne różnice rejestrował w granicach 1-2 decybeli. W specjalnie wygłuszonym pomieszczeniu na pewno te różnice można by wyodrębnić bardziej, ale w normalnym pokoju, gdzie cisza określana jest w zakresie około 32 dBA, wskazanie o 2dBA wyższe jest zaledwie drobnym szumkiem ledwo rejestrowanym wśród innych odgłosów pracującego komputera. Za to już pod obciążeniem różnice są zauważalnie większe. Najlepiej pokażą to chyba wykresy.



Trzy decybele różnicy nasze ucho interpretuje, jako dwukrotny wzrost poziomu hałasu (dźwięku). Oczywiście możemy je na co dzień odnotować, jeśli będziemy obciążali wyłącznie procesor. W grach, kiedy dojdzie szum systemu chłodzenia karty graficznej, subtelne dźwięki wentylatorów Noctuy zejdą tu już na dalszy plan.

Dla tych, którzy już mają cooler NH-D14 przejście na nowego flagowca nie będzie konieczne. No chyba że będą chcieli jeszcze bardziej wyciszyć swój komputer, a nie skierują się w stronę wodnych systemów chłodzenia. Noctua NH-D15 jest trochę wydajniejsza i zauważalnie cichsza pod obciążeniem od poprzednika. Bardziej też podobało mi się jej wykończenie szczegółów i tak już dopracowanych we wcześniejszych konstrukcjach. Pięć lat różnicy między pokoleniami, na pewno działa na korzyść nowszego wydania.

Nadal też otrzymamy bogate, standardowe wyposażenie (np. pasta termoprzewodząca NF-A15 NT-H1, adapter L.N.A., wkrętak), innowacyjne technologie wentylatorów NF-A15 z łożyskowaniem SSO2, pozwalające na ich wieloletnią, bezproblemową eksploatację (gwarancja 6-lat / MTBF 150000 godzin pracy) oraz w razie potrzeby, darmowe wsparcie dla nowych systemów mocowań coolerów w nadchodzących płytach głównych (SecuFirm). Sam już raz korzystałem z niego i wiem, że wysyłając elektronicznie kopię faktury zakupu coolera, na pewno po kilkunastu dniach zapuka do nas listonosz z małą przesyłką przedłużającą "życie" naszego schładzacza.

To ważny element promocji produktów Noctuy, bo nie są one tanie. W chwili debiutu producent określił rekomendowaną cenę detaliczną NH-D15 na 89.90 €uro, czyli coś około 370 PLN. Na razie nie udało mi się namierzyć tego modelu w naszych sklepach, ale można liczyć na to, że zajmie on miejsce 14-ki w cenie trochę przekraczającej 300 złotych. Tymczasem model D14 zaczyna etap wyprzedawania się w sklepach i korzystając choćby z porównywarek cen typu skąpiec czy Ceneo, znajdziemy go już od 229 PLN!!! Jeśli ktoś szuka wydajnego chłodzenia dla swojego komputera, właśnie chyba nadarza się świetna okazja.



Niemniej zakup NH-D15 na pewno również będzie dobrym wyborem, bo poprawiono to, co i tak było już dobre. Zakup wydajnego, ale tańszego coolera za powiedzmy 180 złotych innego producenta, za cztery czy pięć lat przy zmianie platformy (płyta i procesor) na kolejne pokolenie, prawie na pewno będzie wiązać się z koniecznością zmiany systemu chłodzenia przez brak jego kompatybilności z nową podstawką, co w zasadzie patrząc ogólnie może kosztować nas tyle samo, albo i więcej. W przypadku Noctuy ten problem będziemy mieli z głowy (byleby nie zgubić faktury zakupu - choć nawet wtedy można dokupić samo nowe SecuFirm). W zamian dostaniemy doskonałą jakość i długie, bezstresowe użytkowanie.



ZALETY:
- bardzo dobra wydajność chłodzenia
- wysoka jakość materiałów
- bogate wyposażenie dodatkowe
- system mocowania SecuFirm2 kompatybilna z podstawkami wielu generacji
- ciche wentylatory z dodatkową możliwością ich wyciszenia (L.N.A.)
- sześć lat gwarancji i możliwość darmowego otrzymania nowego systemu mocowania

WADY:
- wysoka cena
- przy wysokich modułach pamięci może być kłopot z montażem drugiego, zewnętrznego wentylatora



Podziękowania dla firmy NOCTUA, za udostępnienie sprzętu do testów.



Sponsorem platformy testowej jest firma:

oraz

Strona 4 z 4 <<<1234