OZONE Neon 3K

Strona 2 - Testy

Czas podłączyć OZONE Neon 3K do komputera. Wtedy to jej czarna powierzchnia ożyje, lekko jarząc się (domyślnie), czerwienią pulsującego loga na chwycie i kropki na przycisku zmiany wartości DPI.

Mysz w zasadzie jest gotowa w domyślnych ustawieniach do pracy, jednak warto wgrać aplikację umieszczoną na stronie domowej Ozone, bo wtedy będziemy mogli dokładnie spersonalizować tego gryzonia do swoich potrzeb i upodobań (wbudowana pamięć 128 KB).

Mysz łatwo "zmienia" ustawienia funkcji przypisanych do klawiszy, co będzie bardzo przydatne przy szybkiej zmianie z użytkownika praworęcznego na leworęcznego, jeśli w domu z myszki korzystać będzie więcej domowników.



Jak wspominałem, Neon 3K daje nam możliwość wybrania jednego z sześciu dostępnych kolorów podświetlenia loga Ozone i kropki na przycisku zmiany DPI. Możemy też wybierać w rodzaju i prędkości pulsowania światła, ustawić je na stałe, bądź całkowicie wyłączyć.






Wartość DPI możemy ustalić dla dwóch stałych profili, zmienianych przyciskiem za rolką scrolla. To dla niektórych graczy może być zdecydowanie za mało. Mi osobiście nie przeszkadzało to w rozgrywkach w World of Tanks, bo akurat tyle zmian w widoku ogólnym i snajperskim zupełnie wystarcza, jednak dla ortodoksyjnych graczy w Counter Strike...

Na powyższym screenie możecie zobaczyć "ptaszka" w ramce Enable Sound FX. takie ustawienie sprawi, że wasz komputer zacznie "gadać" przy każdej zmianie wartości DPI i profilu. Chętni na to ustawienie muszą pamiętać, że przy starcie komputera, który wykryje podpiętego Neona 3K do portu USB, powita nas lekko demoniczny w tonacji zwrot "Profile One" (jeśli taki jest aktualnie ustawiony). Przy dość głośnym ustawieniu poziomu audio warto na to zwrócić uwagę, by ktoś z domowników nie dostał zawału...
Aplikacja jest intuicyjnie prosta, więc powinny sobie z nią poradzić nawet osoby nie władające biegle językiem angielskim.
Skoro już podłączyliśmy mysz i zainstalowaliśmy do niej sterownik, zobaczmy co Neon 3K pokaże nam w testach. Urządzenie wyposażono w niezłej klasy sensor optyczny Pixart 3320 o maksymalnej rozdzielczości 3500 DPI.

Prosty programik Mouse Rate Checker pokazuje, że jakość sygnału na gamingowej podkładce SteelSeries DEX, jest bardzo dobra (duża równomierność odczytu).

Przy szybkich ruchach w ustawieniu 1250 DPI (najczęściej u mnie stosowaną w grach), kolejny benchmark VMouse, potwierdza niezłą jakość sygnału, choć nieliczne "spadki" mogą świadczyć o gubieniu pojedynczych pikseli. Pamiętajmy jednak, że to tylko syntetyczny program, i w grze w zasadzie nie mamy szans tego odczuć.

Kręcenie pętli potwierdza, że sensorowi zdarza się "połknąć" pojedynczą plamkę. Mimo wszystko poziom czułości optyki uznałbym za niemal wzorową. Dopiero maksymalne ustawienie DPI pokazuje nieco więcej przerw, ale to i tak jest wynik bardzo dobry, zwłaszcza w tej klasie cenowej sprzętu.