2011-08-28 16:25
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
7

SilentiumPC Brutus 410 Pure Black + bonus

Strona 1 - Wygląd 1

Marka SilentiumPC przyjęła się już na naszym rynku obudów, łącząc w swoich produktach dobry stosunek jakości do ceny, niezłą wydajność przewietrzania i kilka ciekawych rozwiązań. Wcześniej mieliśmy okazje zapoznać się z modelami Gladius 600 Pure Black (GD-600) i Gladius 800 Pure Black (GD-800), natomiast dziś chciałbym pokazać wam kolejną propozycję krajowej marki, choć sama produkcja obudów odbywa się w dalekich Chinach.
Dzisiejszym obiektem zainteresowania będzie model Brutus 410 Pure Black, dołączający do swoich poprzedników w średniej klasie Mid Tower. Wcześniejsze konstrukcje Gladius nie różniły się zbytnio od siebie zarówno konstrukcyjnie, jak i stylistycznie, więc ciekawy jestem, co zobaczę po otwarciu szarego pudła z graficznym odzwierciedleniem jego zawartości.


Frontowy panel może nie porywa swoją stylistyką, ale na pewno odróżnia się od bratnich "Gladiatorów", w szczególności jego dolna część, lekko wychodząca do przodu. Ten element przypomina mi nieco wystrój miasta z gry Half-Life 2, ale może to tylko moje skojarzenie. Górna część otrzymała możliwość montażu czterech napędów optycznych, bądź paneli multimedialnych, kontrolerów wentylatorów itp. Jeśli nie wykorzystamy wszystkich, to ich siatkowa budowa (mesh), poprawi nam wentylację wnętrza obudowy. Nieco "tandetnie" wygląda centralnie umieszczona, wykonana z przejrzystego plastiku listwa, mająca za zadanie rozświetlać czarny panel światłem diod odpowiadającym funkcjom pracy dysku HDD i zasilania Power.




Mniej więcej w połowie panelu umieszczono dwa porty USB (niestety w standardzie 2.0) oraz gniazda audio dla mikrofonu i słuchawek. Po bokach zaprojektowano dwa spore przyciski Power (prawa strona) i reset (lewy przycisk). Po pewnym czasie z pewnością będziemy wiedzieć, który jest który, ale na początku trzeba będzie się im bacznie przyglądać, bo ich oznaczenia są w zasadzie niewidoczne z pozycji siedzącego przy biurku (obudowa pod nim, bądź z boku biurka).



Przednie wietrzenie będzie z pewnością przydatne mimo fabrycznego frontowego wentylatora 120mm i sporego wlotu we frontowym panelu, bo w bocznej obudowie producent nie przewidział żadnej szczeliny. Nie ma tutaj oczywiście nic strasznego, bo już nie raz przekonałem się, że najlepiej w przewietrzaniu sprawuje się "tunelowe" rozwiązanie, gdzie powietrze przesuwa się wzdłuż podzespołów, choć pod warunkiem, że odbywa się to odpowiednio wartko.



Dodatkowe wloty dla powietrza umiejscowiono na spodzie obudowy (jedna dla zasilacza umieszczanego na dole), zarówno pod frontowym panelem, jak i w "podłodze" Brutusa. Jak wiadomo, sporo kurzu osiada pod komputerem, więc spodnie otwory wyposażono w siatki przeciwpyłowe, co za pewne trzeba policzyć producentowi na plus. Szkoda tylko, że ich wykonanie jest takie trochę "amatorskie", bo siatki zostały dosłownie przyklejone do blaszanego spodu i niczym niewykończone. Niby zbyt często tam nie zaglądamy, ale jednak troszkę to drażni oko. Również nie wzbudzą u nas zachwytu twarde, plastikowe nóźki, które w żaden sposób nie zapewnią nam dławienia ewentualnych wibracji komputera przenoszonych na podłoże, ani odpowiedniego trzymania na śliskim podłożu (np panele podłogowe).




Tył Brutusa to klasyczna konstrukcja, urozmaicona wlotami dla węży wodnego chłodzenia i pomalowanymi na czarno śledziami, zasłaniającymi ewentualne, niewykorzystane zatoki dla kart rozszerzeń. W standardzie dostajemy drugi wentylator 120mm na tylnej ścianie.


Wraz z obudową w kartonie znajdziemy zestaw dodatkowych akcesoriów, jak komplet wkrętów montażowych, brzęczyk, opaski zasiskowe i dystanse podpierające płytę główną.


Zanim zajrzymy do wnętrza, rzućmy okiem na parametry, jakie podaje producent na swojej stronie domowej.

Strona 1 z 4 1234>>>