2013-01-25 21:10
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
18

SilentiumPC G1-Deus 600W 80BR

Strona 1 - Wygląd 1

Polską markę SilentiumPC znamy już doskonale z ich obudów, systemów chłodzenia dla procesorów i urządzeń mobilnych. Firma zleca oczywiście produkcję chińskim fabrykom, ale jak głosi na swojej stronie domowej, projekty i technologie opracowywane są również przez właścicieli logo marki. Teraz SilentiumPC wchodzi na rynek zasilaczy i chce ukraść mu kawałek tego lukratywnego "tortu". Konkurencja na nim jest ogromna, bo za "produkcję" zasilaczy wzięły się marki zupełnie kiedyś niekojarzone z tego typu urządzeniami. Najczęściej są to konstrukcje tylko firmowane logo firm, a opracowywane i produkowane przez chińskie zakłady specjalizujące się przemysłowym wytwarzaniem źródeł mocy dla naszych komputerów. Podobnie jest z dziś testowanym modelem G1-Deus 600W 80BR, który powstał w chińskich zakładach SAMA. Zobaczmy co on potrafi zdziałać w codziennej eksploatacji.
Z opakowania zasilacza dowiemy się już, że zastosowano w nim sporo nowoczesnych technologii, jak płytkę PCB z dodatkowymi warstwami miedzi, całą paletę elektronicznych zabezpieczeń (siedem), dwie silne linie +12V i wysoką, certyfikowaną sprawność, spełniającą wymagania klasyfikacji 80Plus Bronze.



Producent skupił się bardziej na samym produkcie, nie inwestując zbyt w wymyślne opakowania. Dzięki temu można liczyć na dość przystępną cenę, zwłaszcza że przecież kartonik to żadna dekoracja, która najczęściej ląduje na dnie szafy lub bezpośrednio w śmietniku. W środku zabezpiecza go folia z bąbelkami.


Klasyczna obudowa zasilacza pomalowana została czarnym, matowym lakierem. Nie jest to lakier piecowy, ale jego jakości nie można nic zarzucić. Chłodzeniem wnętrza zajmuje się 120mm wentylator sterowany elektronicznie (czujnik termiczny). Na tyle z wylotem "plastra miodu", znajdziemy wejście kabla zasilającego i włącznik I/0.





Okablowanie G1-600W nie jest niestety modularne i trzeba będzie dość umiejętnie poukładać je w obudowie. W dzisiejszych skrzynkach na szczęście nie jest to trudne, bo większość z nich pozwala już prowadzić wiązki za tacą płyty głównej, a potrzebna do podłączenia podzespołów końcówki wtyków wyciągamy w odpowiednich kanałach. Raz że ładnie to wygląda, dwa że nie utrudnia cyrkulacji powietrza we wnętrzu komputera. Model tego zasilacza jest pomyślany dla użytkowników, którzy będą korzystać z rozbudowy wydajności graficznej swojej maszyny do układów CrossFire lub SLI, ale maksymalnie do dwóch kart. Stąd w zestawie okablowania otrzymamy po dwie pary końcówek wtyków PCIexpress z sześcioma i ośmioma pinami.





Złącza zasilania:
1 x 24-pin (20+4) ATX |430 mm|
2 x 4+4-pin ATX/EPS12V |580 mm|
2 x 6+2-pin PCI-E |2x 580 mm|
2 x 6-pin PCI-E |2x 430 mm|
2 x 4-pin MOLEX |430 mm oraz 580 mm|
6 x 5-pin SATA |2x 430 mm oraz 2x 580 mm oraz 2x 730 mm|
1 x 4-pin FLOPPY|730 mm

Strona 1 z 3 123>>>