2019-03-06 17:44
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
1

Tracer GAMEZONE Siege

Strona 1 - Wygląd

Czasami bywa tak, że nasze długo odkładane oszczędności, wydamy na nowy komputer i monitor, a tu trzeba by jeszcze zainwestować w jakąś gamingową mysz i podkładkę pod nią. A w kieszeni zostało "pięć dych"... Mission: Impossible??? Firma Tracer chce nam udowodnić, że jest to możliwe i wcale nie musi wyglądać tandetnie. Takim "cudownym" lekiem na niedostatek gotówki ma być zestaw gamingowy GAMEZONE Siege, składający się ze zgrabnie wyglądającej mychy i dość sporego kawałka tekstylnej podkładki z logo serii.
Opakowanie jest dość charakterystyczne, mocno podłużne, bo sięgające niemal połowy metra (46.5 cm). Patrząc od góry, pierwszą wyciągniemy część zawierającą gryzonia z kablem.




Pod myszką ukryto drugą część zestawu, czyli podkładkę o wymiarach 320 x 270 x 3 mm.


Ale zacznijmy od myszy. Jej design może się podobać, a nieregularny kształt głównych przycisków i umieszczenie klawiszy przewijania po lewej stronie, sugeruje przeznaczenie dla praworęcznych użytkowników. Nigdzie nie znalazłem informacji, jakiej produkcji są przełączniki, ale producent określa ich żywotność na dziesięć milionów "klików", więc nie powinno być źle. Trudno w cenie zestawu wymagać nawet najsłabszych Omronów, to chyba zrozumiałe.
Kadłubek wykonano z matowego tworzywa, urozmaiconego błyszczącym paskiem podkreślającym kształt górnego chwytu. W jej ułożeniu powinni się dobrze znaleźć zwolennicy chwytów Palm Grip i Claw Grip. Wygodny Fingertip Grip będą mieli chyba tylko posiadacze długich palców. Ogólnie wygląd jest nowoczesny i atrakcyjny.





Przejrzyste kółko scrolla zamknięte w gumowej "oponce" zdradza, że będzie jednym z elementów tak modnego obecnie podświetlenia LED. Za rolką umieszczono dwa przyciski, którymi możemy zmieniać zakres czułości DPI (dostępne cztery opcje 800/1600/2400/3200 DPI). Nieznany jest również producent optycznego sensora, pracującego we wnętrzu obudowy.


Ogólnie jakość materiałów i ich spasowanie określiłbym na średnim poziomie, ale mysz nie wydaje z siebie jakiś niepokojących odgłosów skrzypienia. Jedynie rolka scrolla w moim odczuciu, pracowała z takim lekkim, nieprecyzyjnym luzem, ale może to wina tego, że bezpośrednio przesiadłem się na Tracera z niemal siedmiokrotnie droższej myszy (Stellseries Rival 700). Ogólnie stosunek ceny do jakości oferowanej przez produkt, jest całkiem nieźle, zwłaszcza że w jej wartość wchodzi jeszcze podkładka. O kontakt z nią zadbają cztery szerokie ślizgacze.


Trochę zastrzeżenia można mieć do długości kabla. 1.5 metra powinno swobodnie wystarczyć w większości wypadków, ale konkurencja w większości daje zazwyczaj 180 mm. Plusem natomiast jest zastosowanie tekstylnego oplotu, co nie jest jeszcze standardem u wszystkich.


Małe oszczędności widać na podkładce, której można w zasadzie zarzucić tylko jedno... Brak obszycia na krawędziach. Po prostu trzeba się liczyć z tym, że po pewnym czasie w miejscu tarcia naszego przedramienia, warstwa materiału może się podwijać i odchodzić od spodniej powłoki antypoślizgowej gumy. Jednak ogólny wygląd i graficzny wzór może cieszyć oko, a sama myśl, że w zasadzie podkładkę otrzymujemy w prezencie, powinna zamazać nam jej niedogodności. W każdym razie praca na jej powierzchni jest bezproblemowa, ślizgacze nie natrafiają na jakiś zbędnie duży opór, a gumowane podłoże dobrze przytrzymuje podkładkę na swoim miejscu.




Strona 1 z 2 12>>>