Cześć,
Ostatnio przestałem używać radia w samochodzie na rzecz youtube z telefonu. Nie słucham muzyki tylko jakieś wykłady itp. Niestety niektóre materiały są tam dość cicho i przy uchylonym oknie ciężko wszystko usłyszeć (chociaż po przesiadce na Note 9 i tak jest poprawa w tym aspekcie). Dlatego zastanawiam się jak tanim kosztem (mam nadzieję, że poniżej 100 zł da radę) podnieść głośność odsłuchu. Nie chce wymieniać radia - obecne radio fabryczne ładnie komponuje się z deską rozdzielczą, a po za tym możliwe, że niedługo zmienię samochód na inny, w którym pewnie nowe radio się nie przyda. 
W pierwszej chwili pomyślałem o jakimś tanim głośniku bluetooth, ale może lepiej zainwestować w jakiś transmiter FM i wykorzystać system audio samochodu?
Macie jakieś doświadczenia w tym aspekcie?

Jeśli odpowiada Ci jakość zestawu audio to bierz jakiś transmiter, ludzie chwalą np xiaomi. Ja osobiście mam JBL Flip4 i przy otwartym oknie potrafi się dźwięk trochę zgubić. Ogólnie jeśli ma to być rozwiązanie jedynie do auta to weź jakiś fajny transmiter. Nie będziesz miał wtedy problemów z rozładowanym głośnikiem i sytuacji że zapomniałeś go zabrać z domu. Mam nadzieję, że pomogłem. 

Transmiter Rock B300. Tanio i skutecznie. Mam i polecam. Z note 9 działa dobrze.

Transmiter to fajna sprawa. Mam xiaomi 2s. O zintegrowanym mikrofonie lepiej zapomnieć i nie do każdej zapalniczki pasuje. Model 3 jest uniwersalny.

Jak masz możliwość to podepnik kabelem aux - najlepszą jakość mieć będziesz😀
Co do transmiterów to mam lekko używany xiaomi 3s - tylko obawiam się że przesyłka sprawi iż nie będzie to opłacalne....

Po kabelku niestety nie mogę podłączyć. A jak z szumami w tych transmiterach? Są mocno zauważalne?  Czytałem teraz trochę, że ludzie na to narzekają? 

sporo zależy od lokalizacji jak masz eter zaśmiecony (to pojawiają sie dodatkowe zakłócenia)  u mnie na moje ucho - było akceptowalne - jak byś był na podkarpaciu to mogę ci pożyczyć - zobaczysz jak to bangla...

Jeśli do tej pory słuchałeś muzyki z telefonu, to przesiadka na transmiter to będą iście audiofilskie wrażenia:)
A tak na poważnie to nie jest źle. Czasem w warszawie coś mi zakłóci, ze 2 razy wyjmowałem z zasilania urządzenie żeby się zresetowało połączenie i to poprawiało jakość. No i ustawiasz częstotliwość tak, żeby nic nie było w pobliżu.

Niestety okazało się, że mam uszkodzone gniazdo zapalniczki więc transmiter na razie odpada. Zakupiłem w okazji z x-komu za 50 zł Creative Muvo 1c. W sam raz do zawieszenia na lusterku ;) Tylko nie wiem czy taki maluch mi wystarczy. Z kolei nie mam za bardzo pomysłu, gdzie bym miał umieścić jakiś większy głośnik. Chyba by musiał leżeć na fotelu pasażera :) 

Zawsze można trzymacz z plastiku wydrukować i przymocować do deski.

Sprawdź po modelu radia jakie ma złącza z tylu i do tego poszukaj stosownej kostki z z kabelkiem, który wyprowadzisz sobie do wnętrza kabiny. Popatrz w necie i na alledrogo. Ew czasem na elektrodzie jest schemat gniazd- kupujesz właściwą kostkę i sobie robisz to sam.

Oczywiście zawsze możesz wymienić gniazdo zapalniczki- uniwersalne i oryginalne do modelu auta znajdziesz w sklepach, chyba że masz problem z instalacją elektryczną to już większy problem. Pamiętaj, że nieraz odbiór przez transmiter oprócz zakłóceń innych radiostacji, psują zakłócenia ze strony właśnie instalacji elektrycznej auta.