J/w warto czy nie? Jeżeli tak to co? Laptop Dell Latitude E6430.
Pozdrawiam

@Nicoś
W wielkim skrócie, Windows 10 Pro, nie różni się pod tym względem zbytnio od innych Windowsów, więc jeżeli jesteś ze szkoły "Windows musi mieć antywirusa" (i jakiś program antyspyware), to instaluj. Prywatnie używam na przykład AVG + SUPERAantysyware i (lub) Spyware Search & Destroy.

Jak umiesz używać komputera to nie.

@kotin
Win10 ma przecież antywirusa.

@djluke
Umieć używać, zawsze warto. 
Ma i nie, według mnie to jakby nie miał, bo mu nie ufam.  

A ufasz AVG...hmmm...

[LINK]

@djluke
Czemu nie?  https://www.av-comparatives.org/test-results/ wybieramy tylko platformę Windows...

Starszych testów nie było?

Poza tym AVG to straszny muł jest. Jak już to Avira. Albo Bitdefender, na którego często są promocje (darmówki).

Ten wbudowany w Win10 wystarczy jak ktoś myśli przy użytkowaniu komputera. Jak nie to można zainstalować Kaspersky'ego Free lub pochodne. Ja używam Comodo ale głównie ze względu na firewalla.

Windows Defender zjada wszystkie darmowe antywiry. Jeśli nie chcesz wydawać kasy na np Bitdefendera czy ESET, to nie, nie musisz nic instalować.

O.K Dzięki za opinie.

Odświeżę temacik w świetle ostatnich faktów.

Otóż Defender rósł, rósł...i urósł.
[LINK]
[LINK]

Nic dziwnego, kiedy program wszystko co tylko możliwe wskazuje jako zagrożenie.
Gdyby zrobić test na ilość fałszywych alarmów, to też zająłby pierwsze miejsce za największą ich ilość :)

Jakbyś nie doczytał (a zdaje się że tego nie zrobiłeś) to zrobiono także test na ilość false positives i tak - MS Defender zajął i tam pierwsze miejsce - 0 sztuk.

No nie doczytałem. Ale to się kłóci z moimi doświadczeniami.

Ależ ja także nie twierdzę że ten antywirus był doskonały wcześniej, dobry na Win8 czy był w ogóle na Win7. Podałem tylko linki do ostatniego raportu AV-Test i polskiej wzmianki o nim, z których to wynika jasno że antywir ów dojrzał i ma się świetnie, eliminując potrzebę rozwiązania z rozwiązań płatnych wszędzie tam, gdzie nie jest to wymagane.

PS. mnie zawsze rozwalają komputery które robię (instaluję systemy, czyszczę ze śmieci itp.) i które za czas jakiś wracają do mnie z Avastem czy innym wynalazkiem...tłumaczę tedy, wycinam...i za czas jakiś znowu trafiają do mnie z Avastem
Nie wiem...ludzie muszą słyszeć codziennie że ich baza wirusów została zaktualizowana? To takie kluczowe? To można sobie empetrójkę do autostartu wrzucić przecież...

Mam to samo. Z tym że kiedy ktoś pyta jaki antywirus polecam, zawsze odpowiadam, że wystarczy włączyć myślenie.

@djluke
To teraz dla porównania sobie spójrz na testy na av-comparatives, gdzie Defender zajął ostatnie miejsce, pod względem FP. Oczywiście testy odbywały się na domyślnych ustawieniach, bo inaczej może być po konfiguracji (jeśli takowa jest).

Co do Avasta, to nie możesz im po prostu wyłączyć tych powiadomień? W najnowszych jego wersjach chyba nawet na amen usunięto te głosowe powiadomienia aktualizacji. Zresztą jest w nich dodatkowo tryb cichy. Można by się przyczepić do reklam, ale nie wyskakują one zbyt często, a nie wiem, czy tryb cichy ich też nie wyłącza. Z kolei jako sama ochrona i wydajność, to mieli swój moment słabości, ale się podnieśli. Nie są najlepsi, ale nie ma też tragedii.

@Nicoś
Dzisiaj sam antywirus, nawet płatny, to mało. Z drugiej strony, wyższa ochrona potrafi być uciążliwa, bo trzeba by używać takich rozwiązań jak np.  Voodoo Shield. Jeśli jednak tego nie chcesz to możesz użyć Aviry, ale w parze ze stroną virus-total. Do tego porządna przeglądarka internetowa, ale tutaj zdania są podzielone. Na Defcon 27 polecają Edge, gdzie indziej z kolei Chrome dobrze wypada. Ja sam używam SRWIron, bazujący na Chrome, ale pozbawiony kilku modułów Google'a, potencjalnie szpiegujących.

@ATARi
Powyższe napisałem w oparciu o wyniki, na konkurencyjnej stronie faktycznie jest gorzej, ale są to starsze testy (luty-maj) i nie doczytałem z kiedy konkretnie. Poza tym wolę jak mi AV zgłasza fałszywki niż nie zgłasza prawdziwek.
A co do Avasta to...co mają te komunikaty do rzeczy? Napisałem że mi ludzie wrzucają dodatkowy zbędny soft na netbooki na Atomach i innych Celeronach z HDD, ot i co.

Ale to nie jest nic nowego, że wyniki testów systemów antywirusowych są zależne głównie od zestawu próbek testowych.
Zawsze było tak, że nawet kiedy różne redakcje robiły testy w podobnym czasie, to ich wyniki bardzo się od siebie różniły. Trzeba patrzec na wykresy i tabele z lekkim przymróżeniem oka.

Patrząc na dwa powyższe testy cieszy mnie, że w obu przypadkach darzony moim zaufaniem Kaspersky nie opuszcza ścisłej czołówki ;)
Choć sam przez większość czasu nie mam żadnego aktywnego narzędzia antywirusowego i nie mam też problemów.
Nie używam po prostu plików z nieznanych źródeł ani obcych nośników USB, czy kart pamięci.

Nieużywanie niepewnych urządzeń czy niełażenie po tzw. dziwnych stronach nie wystarczy - robala można złapać ot tak - z internetu. A to 0-daye, a to ataki na routery, a to zhackowane czy podmienione "pewne" strony...ryzyko jest dość powszechne niestety. Zwłaszcza reklamy potrafią być inwazyjne w tym zakresie.