Mogę trochę OT na bazie tego wykresu? iPady po sporym spadku, faktycznie powoli zyskują, ale inne tablety bezpowrotnie straciły według mnie okazję, na zapowiadaną 3 lata temu mniej więcej rolę zabójców PC.
Patrzę u siebie. Rolę konsumpcji multimediów i internetu zagarnął dla siebie laptop, najczęściej podpięty do telewizora.
Poważniejsze zadania - jakaś gra, zabawa w montaż filmu pozostawił sobie stacjonarny PC. Obydwa z resztą w przedwczorajszej specyfikacji, a dają radę. W podróży wystarczają smartfony, które prawda - pod względem częstotliwości używania biją obydwa PC na głowę. Są zawsze pod ręką. Gdyby nie dwa PC w domu, najprawdopodobniej jakiś BOX TV by był wykorzystany, natomiast nie tablet. Widocznie w wielu rodzinach ludzie podchodzą podobnie do sprawy: Tablet dublując funkcje smartfona, ustępuje mu mobilnością, więc z nim przegrywa, natomiast nie dorównuje funkcjonalnością, ani ergonomią PCtowi, więc go też nie zastąpi.

@kotin
czyli używasz komputerów "w starym stylu". To oczywiście nic złego, ale nie do końca jesteś reprezentatywny, zresztą jak większość tego forum, de facto "starych pececiarzy".

Mojej córce zepsuł sie laptop parę miesiecy temu. Nie powiedziała mi o tym bo uznała że do niczego go nie potrzebuje. Prace wszystkie trzyma w Google Docs, a i tak woli pracować na tablecie z klawiaturą, na sugestię że przecież miała pakiet biurowy z laptopem "tato, ale to takie stare, tam trzeba saveować itd" (zapis pliku na dysku jest dla jej generacji wręcz archaicznym rozwiązaniem), rozrywkę ma jaką lubi - Apple Music + Netflix + cała reszta . W jej pokoleniu mało kto już jest przywiązany do dużej paczki peceta. 

poza tym Twój wywód ma jeden błąd natury statystycznej - sprzedaż zwykłych pecetów spada szybciej niż sprzedaż tabletów. Rynek PC ratują tablety pecetowe i hybrydowe laptopy-tablety, bo one są jeszcze jakąś konkurencją dla popularności iPadów. Sprzedaż zwykłych laptopów, bez funkcji tabletowych, równiez już się nie rozwija. 

za źródłem

...iPadów tak, ale one nijak się nie mają do średniej jakości statystycznego tabletu.
Twoje źródło wrzucając wszystkie tablety do jednego worka, prognozuje jednak dalszy spadek ich sprzedaży, o wiele szybszy niż PC stacjonarnych, o laptopach nie mówiąc. Jedyną grupą wzrostu pozostają "odłączane tablety", ale to z reguły droższe modele, a procentowy szybki wzrost wynika z małej liczby z której obecnie startują. Poza tym część z nich jak rozumiem, to praktycznie laptopy.

@kotin
IPady stanowią między 30 a 40% wszystkich tabletów na świecie. I za pare lat możliwe ze będą stanowić dużo większy, bo ludzie nie chcą kupować ani tabletów z Androidem (brak appek na tablety) ani tabletów z Windowsem (to samo, przecież na tabletach nie bedą używać aplikacji 32bitowych....).

Pewnie będzie szok jak Apple pokaże teraz statystyki sprzedaży tego nowego niedrogiego iPada 2018

A co powiecie o urządzeniach Manty. Cenowo wygląda to bardzo korzystnie w stosunku do parametrów.
Np taki telefon: Manta MSP95021 Rocky 3 Pro w obudowie odpornej na uszkodzenia mechaniczne z 5 calowym ekranem, z baterią o pojemności 3k mAh, z aparatem 13mpx czy 2GB pamięci RAM.
Dla jasności mowa konkretnie o tym tutaj modelu: [LINK]

W RTV Euro AGD dostępny jest za niewiele ponad 500 plnów... Do codziennych zastosowań: internet, dzwonienie, mail - co powiecie? Ktoś już przerabiał?

@frac
Można łatwo zgadywać, że jest to badziewie które zamęczy użytkownika małymi problemikami wychodzącymi przy każdej nadarzającej się okazji. Android 6.0 został do tego wgrany raz i nie ma na świecie człowieka który zainteresował by się jakąkolwiek aktualizacją. W związku z tym bezpieczeństwo już nie istnieje na tym urządzeniu a za 2 lata korzystania z tego wytrzymałego sprzętu, będzie on programowo dziurawy jak durszlak. Za 500 zł można kupić jakiś podstawowy model Xiaomi (co daje szanse na aktualizacje), albo jakiś feature phone.

Należy jeszcze dodać, że jak się popsuje to czeka Cię droga przez mękę z serwisem manty. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że nie będą mieli do tego części zamiennych.

Po swoich doświadczeniach radzę omijać szerokim łukiem elektronikę od takich polskich firm jak Manta, Kiano, Kruger & Matz itp itd.

Xiaomi wchodzi na giełdę i oferuje akcje na sprzedaż. Firma zaoferowała pakiet akcji dostępnych w USA i Chinach, a jej wycena w ofercie pierwotnej to ok 57 miliardów USD (co ciekawe jest to dwa razy mniej niż szacunkowo wyceniano Xiaomi jeszcze rok-dwa temu, kiedy firma była wyceniana na ok 100 miliardów)

Bloomberg trafił do informacji że największym prywatnym inwestorem w Xiaomi został właśnie George Soros. 

dla porównania wartość chińskiego producenta to mniej niż kwartalnie zarabia Apple... 

@straszny
Mam wrażenie że właściciel Xiaomi przespał trochę moment. Huawei na przykład, szybciej postawiło na rynek globalny i nie ma co prawda również zysku, ale ma już pieniądze na badania i patenty, (vide cytowana przez Ciebie w innym wątku tabelka). Szkoda, bo Xiaomi wyróżniało się z tłumu firm z anonimowym akcjonariatem, właśnie osobą jednego właściciela i pomysłodawcy, co jest coraz rzadsze na świecie, a w Chinach to w ogóle...

@kotin
Xiaomi to czubek góry lodowej, ten sam moment przespało tysiące innych chińskich producentów od Oppo, Meizu, Lenovo po te wszystkie mniejsze marki. A to co stało się w mobilnym świecie po pokazaniu przez Apple "bródki" na ekranie to jest wręcz niewiarygodne i dziwne że Chińczycy tak kompletnie nie rozumieją jak dużo stracili z trudem budowanego niewielkiego prestiżu swoich marek... rzucając się jak lemingi do kopiowania designu ekranów, ułożenia aparatów foto i reszty od Apple.

Jeden Samsung oparł się trendowi narzuconemu przez Apple... gdyby nie to że właśnie wybuchła afera bo rozsyła zdjęcia użytkowników w kompletnie przypadkowy i niekontrolowany sposob, to wyszedłby jako jedyny obronną reką z kryzysu wizerunkowego 

Xiaomi nie przegoni już Huaweia, który po zainwestowaniu miliardów stał się jednym z liderów mobilnego foto  - dziedziny absolutnie topowej jeśli chodzi o zastosowania smartfonów. Więc tu już nie ma czego szukać. W cenie nie przegoni mniejszych z kolei. Zostają mu pewne nisze i wierni klienci, "wierni" tak długo jak firma robi produkt na marży oscylującej koło zera. Niech tylko marża operacyjna skoczy z 1-2 % do normalnych 20%.. .nagle okaże się że ci wierni klienci znikają równie szybko jak przyszli. 

wg mnie Soros robi wielki błąd inwestując w tą firmę. Nie wyłożyłbym nawet tysiąca złotych na firmy inne niż Apple, Google, Nvidia i IBM w wielkim IT. Reszta to tylko cienie liderów zmian. 

@straszny

wg mnie Soros robi wielki błąd inwestując w tą firmę.

Może wie coś więcej od nas?
Xiaomi jakiś czas temu obkupiło się w patenty. Widać że Soros ocenił więc zakres potrzebnych inwestycji, jako taki do udźwignięcia przez siebie. Bo wątpię żeby dał się porwać romantycznemu porywowi.  Chyba że to gra giełdowa, ale nie było by to ryzykowne w świetle prawa?

@kotin
może wie... a może jest jak zwykle, bo świat finansów, nie rozumie nowoczesnego IT ani tak naprawdę gospodarki 2.0. Wyrośli  w innym świecie i próbują podczepić swoje fortuny pod nowe pociągi... ale nie rozróżniają co jest pociagiem a co ciuchcią.  Wiem że łatwo mi malutkiemu osądzać wielkich bogaczy, ale przez ten brak znajomości tematu i brak rozróżnienia perspektyw firm był kolosalny kryzys finansowy, jaki znamy pod nazwą "Dot-com bubble"

Oj Straszny

wg mnie Soros robi wielki błąd inwestując w tą firmę.

osobiście poszedłbym za decyzją Sorosa a nie Twoją, bo koleś jest świetnym inwestorem. I raczej dobrze ocenia szanse na wzrost kursu

Xiaomi z dynamiką roczną 75% niezależnie od marży wydaje się znacznie lepszym kandydatem do inwestowania niż Apple które ma 0,2%. Chyba, że chcemy z dywidendy żyć na emeryturze. Sorosowi chodzi jednak raczej o szybkie pomnażanie kapitału a nie o ciułanie dywidendy z firmy która trzyma pieniądze w banku zamiast je inwestować.

@kotin

Huawei na przykład, szybciej postawiło na rynek globalny

Huawei jest od dawna dostawcą elementów infrastruktury, miał dużo łatwiejsze wejście na rynek globalny, bo miał dojście do operatorów. Wystawienie się Xiaomi na sprzedaż w USA jest pewnie koniem trojańskim, amerykańscy inwestorzy są potrzebni do przypilnowania, żeby ktoś przypadkiem nie zablokował wejścia Xiaomi na ten rynek. Pieniądze to Xiaomi mogło pozyskać w Chinach. Wejście na rynki światowe nie jest takie proste skoro rynki są nasycone i obecne tam firmy zrobią wszystko, żeby cię wyrzucić.

@Gakudini
Ostateczna wycena XIaomi jest jeszcze sporo niższa - wyszło 47 miliardów USD, Xiaomi ucieka "do przodu' w nową markę POCOPHONE, co po polsku akurat brzmi fatalnie. 

Xiaomi z dynamiką roczną 75%

z Xiaomi to nie tak że ma roczną dynamikę, od czasu do czasu ma drastyczny wręcz niewiarygodny wzrost wolumenu sprzedaży najtańszych telefonów do których produkcji dopłaca. W następnym roku jak próbuje podnieść marze na parę procent zysku - spada z powrotem w doł. I tak od chyba juz 7 czy 8 lat. Cykl jest taki sam - ogromny wzrost na tanich telefonach, próba podniesienia marży i promowania lepszych modeli - zjazd w dół... więc opracowanie nowych tanich modeli... itd itd.


Apple dla inwestorów to firma z murowanym zyskiem i dywidendą... podobnie Google, Microsoft, Intel, IBM, Nvidia.... u chińskich producentów nie ma mowy o dywidendach bo nie ma czego dzielić, przecież nie ma w ogóle zarobku netto z działalności, kurs jest funkcją wzrostu wielkości firmy, to ma wiele wspólnego z wolumenem sprzedaży ale jeśli za duża część sprzedaży jest robiona poniżej kosztów wytworzenia telefonu, to nawet jak bedą sprzedawali ich miliard rocznie, kurs na giełdzie nie urośnie albo i spadnie. 

bo koleś jest świetnym inwestorem

a to bardzo różnie, mnóstwo ludzi straciło kasę próbując go naśladować bo obok spektakularnych zysków w latach 90tych potem miał jednak sporo wtop finansowych. Soros postawił np ok pół miliarda USD na przegraną Trumpa i konsekwencje wygranej pani Clinton

@Straszny
Z dynamiką u Xiaomi oczywiście masz rację.
Natomiast co do decyzji zakupowej, wiadomo ryzyko spore ale zakładam, że nie obeszło się bez jakiejś analizy, która ostatecznie powiedziała ryzykuj. A jak my to możemy oceniać? Umiarkowanie.

A wracając do wątku ciekawych nowych telefonów
Co sądzicie i vivo NEX?
wbił się do półfinału GsmAreny... czyli koncepcja chwyciła. Grupę miał słabą, ale potem wygrał w 1/16 z iPhonem X.
Ostatecznie przegrywa z Galaxy S9+, ale jak na vivo to jest spektakularny sukces

@Gakudini
dla mnie to (jak pytasz osobę przekonaną do Apple) pojedynek na sztuczki techniczne - taki "techno-gimmicks" ... to wszystko Androidy z giga bałaganem w Google Play, olaniem wersji tabletów, brakiem wysokojakościowych appek itd... z milionem super pomysłów z których nic nie wynika. Np wysuwany na pstrykacz obiektyw? No błagam...przecież to najidiotyczniejszy pomysł jaki może być, zaprzeczenie idei mobilnej "natychmiastowej" fotografii. I takie coś "wygrywa" z iPhone X... Vivo za rok zostanie totalnie zapomniany tak jak i jego poroniony pomysł, w tym czasie 3/4 telefonów upodobni się do iPX.

Wczoraj zainstalowałem appke FOCOS - o matko.. to o czym mogłem tylko marzyć jako entuzjasta fotografii mobilnej, program zczytuje informacje z obydwu obiektywów, widzi scenę w 3D, i pozwala na regulację wszelkich możliwych efektów tła - rozmycie, zniekształcanie, i to z zachowaniem zasad optyki/perspektywy itd ... można emulować efekty różnych obiektywów analogowych itd. Oczywiście jako że głębia sceny zapisuje się ze zdjęciem, wszystko to można robić "na spokojnie" np na tablecie potem.

ale to zdanie osoby przekonanej do ekosystemu Apple. 

@straszny
Dokładnie, dla Ciebie. Dla 90% użytkowników, nie ma to znaczenia. Liczy się blichtr marki, albo bajery. I tyle. Ewentualnie, umowy zakupowe, bo Apple kupuje się do firm na zasadzie "bo Apple", a nie ze względu na świetny moduł zarządzania mobilnością.

@elkoos
ależ ma znaczenie w ocenie urządzenia - o pomyśle z wysuwanym aparatem i całej konstrukcji Vivo świat zapomni za pół roku. Tymczasem na gsmarena wygrywa on z urządzeniem, które na naszych oczach ustanowiło nowe standardy przemysłu mobilnego na całym świecie. Nowy interfejs zarządzany gestami, konstrukcję ekranu z notchem na górze  i bardzo małym dołem itd.... 

@straszny
[LINK]