Wierzę. Z taką odległością ostrzenia to bajka, ale zanim dorobię się jakiegokolwiek obiektywu makro w tajemnicy przed żoną, to miną jeszcze lata :)
Na razie ostrze sobie zęby na coś w przedziale 200-300mm do mojej Aplhy, używanego i bez wiekszych wymagań.
Nawet bez autofocusa i może być stałka.

A więc stało się. Zanabyłem używany obiektyw (prawdopodobnie około 20-letni) Minolta 70-210 F 4.5 - 5.6.
Ma więc podobne światło, co ten z Twojego zestawu, potestuję co moja ręka zdoła z tego wyciągnąć :)
To jest na pełną klatkę, więc przy APS-C Sony da efektywna ogniskową 315mm.
To najtańszy model dostępny na rynku za dosĺownie drobne i ma najgorsze opinie w klasie ze względu własnie na światłosiłę i kiepski autofocus. Czyli do nauki najlepszy z możliwych :)

@Maveriq
Problem takich obiektywów to zawsze brak współczesnych warstw antyodblaskowych na szkle i generalnie niestety zużycie, prawie zawsze są jakies paprochy, a same szkła już jednak nie maja przejrzystości nowych. Wiem bo sam na początek przy dawnej lustrzance zacząłem od używanych zoomów z allegro i komisów, ale potem przeszedłem na zakup nowych szkieł. 

Tego jestem świadom, choć te modele były jeszcze rozbieralne i raz na jakiś czas się je czyści.
Akurat mam polaryzację w odpowiednim rozmiarze.
No i za stówkę nic lepszego niebie wyobrazić nie mogę :)
Gdyby mnie teraz było stać, to kupiĺbym od coś podobnego
[LINK](A-Mount)/Alpha%2068

a nie lepiej było odrobinę dołożyć i kupić choćby 3.5-4.5/70-210 albo jeszcze troszkę i 4/70-210? 

Chciałbym :)
Ale dla mnie to nie jest trochę, jeśli chodzu o zabawki.

A ile dałeś? bo jak faktycznie grosze (kwoty rzędu kilkudziesięciu złotych) to w sumie czemu nie. Flintę (4/70-210) można znaleźć za 200 PLN np taką. Sprzedaje mój dobry znajomy, opis zawsze zgodny ze stanem faktycznym. Gdybym szukał - brałbym od niego w ciemno.

110zł.

A później się zobaczy. Pod Sony zaweze mały wybór używek.

110 to tak w sumie nie wiem, ani dużo ani mało ;) za mało żeby narzekać, za dużo żeby mówić "tanio". podpiąłeś już? jak wrażenia?

Podpiąłem. Na poczatek tak, jak się spodziewałem, bardzo losowo ostrzy i zajmuje mu to sporo czasu, ale sprawdzałem tylko z ciekawości, bo i tak staram się ostrzyć ręcznie.
Zarówno na początku skali, jak i przy 210mm nie ma szału, jeśli chodzi o szczegółowość, ale od powiedzmy 100 do 170 jest bardzo dobrze.
Jasność jak na moje potrzeby wystarcza z zapasem, ale nawet przy przymkniętej przysłonie bez kapturka z zestawu ani rusz, jeśli strzelam pod słońce.
Są też plusy. Sprawia wrażenie bardzo lekkiego, jak na swoje rozmiary.
Pierścienie zoomu i ostrości działają zarówno lekko i płynnie.
Pasują filtry od 50tki Sony 1.8.

Teraz jestem w fazie ćwiczenia ręki, jakkolwiek to brzmi :)
Do tego właśnie jest mi ten obiektyw potrzebny. W założeniu za kilka miesięcy będę stabilniejszy od statywu :P
Na razie jest z tym średnio.
Trochę przeszkadza mi też, że etui z kompletu nie ma możliwości przypięcia do paska, więc dla mnie jest bezużyteczne.

może sprzedasz za jakiś czas (z jakąś stratą zapewne) i dorzucisz do wersji 3.5-4.5 albo flinty. ten pierwszy wyjątkowo kompaktowy jest, szybszy od Twojego na pewno. flinta - nie powala ostrością ale ma fajną plastykę obrazowania. z w miarę nowym korpusem będzie nawet znośny auto fokus.

Jeśli będe zmieniał, to tak, żeby odczuć dużą różnicę, więc na 2.8.