@djluke

W moim odczuciu gesty jakoś przestały być modne w androidach, jak brak app drawera. W grach filmach pasek nawigacji się chowa więc nie zajmuje miejsca. Belka od gestów ma chyba silniejszą tendencję, żeby być na ekranie.

@Gakudini

No zobacz takie leniwe te człowieki. Nie chcą googlować żeby się dowiedzieć jak obsługiwać telefon. Hmmm może telefon nie dla leniwych?

no sorry gest BACK jest jednym z najbardziej leniwych i oczywistych jakie używam, bez tego trzeba byłoby szukać albo malutkiego przycisku w rogu albo sam nie wiem co, właśnie dlatego go używam. 

ale moje konto w banku jest w złotówkach a nie w procentach.

aha, i oprocentowanie kredytów liczysz też w złotówkach a nie w procentach? No oryginalne, trzeba przyznać. A próba obrony szybko tracących Androidów naprawdę najwyższej klasy manipulacja, godna TVP 

@straszny
Ale co ma kredyt do telefonu? Że kredyt na telefon? Ale to w sensie pożyczka na aparat czy dzwonisz po pieniądze?

Kalkulacja jest prosta: Samsunga kupionego za 4500 po pół roku sprzedasz za 3000, Appla kupionego za 4500 po pół roku sprzedasz za 3000. Wiadomo uśrednienie, ale bajki o trzymaniu wartości przez Apple, które tak usilnie tu propagujesz, możesz sobie w buty wsadzić. A to, że 5-letniego iPhona sprzedasz za 800, a Androida za 500 nie dowodzi niczemu, bo na starcie iPhone był o 1000 droższy

@djluke

Kalkulacja jest prosta: Samsunga kupionego za 4500 po pół roku sprzedasz za 3000, Appla kupionego za 4500 po pół roku sprzedasz za 3000. Wiadomo uśrednienie, ale bajki o trzymaniu wartości przez Apple, które tak usilnie tu propagujesz, możesz sobie w buty wsadzić

to sobie wsadzaj gdzie chcesz  ale to nie jest prawda, po pół roku, roku i dwóch Samsung kupiony za te same pieniadze będzie dużo mniej wart niż odpowiedni mu iPhone/iPad

sprawdzisz to sobie bardzo prosto - np Samsung Note 9 vs iPhone Xs Max, na starcie (premiera z jednym miesiącem przesunięcia) podobna cena, obecnie jaka różnica. Na allegro do sprawdzenia w parę minut.

Topowe androidy tracą bez porównania szybciej wartość niż odpowiadające im iPhony i to nie jest żadna bajka, co najwyżej thriller dla sfrustrowanych posiadaczy takich Androidów. 

@straszny

Topowe androidy tracą bez porównania szybciej wartość niż odpowiadające im iPhony i to nie jest żadna bajka, co najwyżej thriller dla sfrustrowanych posiadaczy takich Androidów. 

To prawda, ale Ty mówiąc prawdę, jednocześnie ją zniekształcasz, bo nie pokazujesz całej prawdy:

Telefony kupujemy nie tylko topowe, ale często wtedy, gdy nie potrzebujemy wszystkich funkcji, kupujemy tanie. Wtedy kupując telefon z Androidem za 700 złotych, raz na 3 lata, tracimy podobnie, a nawet mniej, jak najtańszego iPhone'a za 2000 złotych raz na 5 lat. 

Tak właśnie manipuluje informacją TVP. Niby czasem pokażą prawdę, ale i tak trzeba wiedzieć, czego nie mówią. 

@kotin
to co piszesz jest mega manipulacją, wlasnie jak GAkudini zrobił - bo porównujemy BMW do trabanta czy BMW do Audi? 

Szczerze to w ogóle mnie obchodzi że jakiś bardzo tani produkt mało stracił na wartości, do rozmowy jest to absolutnie zerowa wartość dodana. Nie porównuje się nieporównywalnych samochodów, telefonów, komputerów itd. Chyba że próbujecie komuś wmówić coś co jest nieprawdą.  Bo, żeby było jasne - rozmowa nie dotyczy kto jest większym mistrzem cebuli w Polsce, a sam temat jest prosty - jeśli nowy topowy Android ma premierę i ktoś chce go kupić to musi mieć świadomość że traci on na wartości nieporównywalnie szybciej niż produkt Apple. 


tak właśnie manipuluje TV jak Wy zrobiliśćie - odwraca uwagę i tworzy sformułowania poddające proste do weryfikacji rzeczy jako coś niejasnego, niepewnego i zmienia temat na taki jaki jej pasuje. 

@straszny
Sorrki za OT, bo sam widzę, że to już bicie piany,  ale:

Nie porównuje się nieporównywalnych samochodów, telefonów, komputerów itd.

To nie prawda. Owszem nie powinno się, ale czasem nie można inaczej. Drodzy Niemcy nie strzelajcie do Shermana z Tygrysa, bo to nie ta waga.  Nie można tego porównywać. 
W moim przykładzie powyżej też muszę porównać sprzęt z różnych kategorii, bo Apple nie robi telefonów za 700 złotych, a z Androidem są. Życie wymusza takie porównania. W Twoim świecie idealnym ich nie ma, ale ja się trochę boję idealnych światów. 

@straszny

sprawdzisz to sobie bardzo prosto - np Samsung Note 9 vs iPhone Xs Max, na starcie (premiera z jednym miesiącem przesunięcia) podobna cena, obecnie jaka różnica. Na allegro do sprawdzenia w parę minut

No przecież sprawdziłem! Tamte ceny podałem w odniesieniu do iPhona 7 Plus vs Galaxy S7 Egde.

Zalogowałem się na tytułowym zainstalowałem sobie do testów Genshina. Jest na dole belka. Da się ją wyłączyć/ukryć czy nie? Google podpowiada, że nie.

@straszny

sprawdzisz to sobie bardzo prosto - np Samsung Note 9 vs iPhone Xs Max, na starcie (premiera z jednym miesiącem przesunięcia) podobna cena, obecnie jaka różnica.

Jako że mam Note 9 to poczuwam się wywołany do tablicy i się wypowiem. 

A więc tak:

1)

iPhone XS Max 64 GB - 5479 zł
Galaxy Note 9 128 GB - 4299 zł

iPhone XS Max 512 GB - 7219 zł
Galaxy Note 9 512 GB - 5399 zł

Gratisy w preorderze:
iPhone XS Max - popraw jeśli się mylę ale - nic
Note 9: 
- wymiany urządzenia w jeden dzień roboczy lub door-to-door,
- dodatkowego roku ochrony po zakończeniu standardowej gwarancji,
- dodatkowej wymiany zbitego ekranu przez okres 12 miesięcy
- Lokalizator KeyCO


2)
Dopiero co Kupiłes iP12 - czyli prawie rok po premierze i ile zapłaciłeś? Tyle samo co w dniu premiery. 
Ja kupiłem swojego Note 9 jakieś 6-7 miesięcy po premierze. W oficjalnej dystrybucji dałem niecałe 2,5k. 
Jak to wygląda na allegro. 
iPhone XS Max 
Są chore ofertty za ponad 4 koła gdzie jeszcze za tyle można wyrwać nowy w sklepie np morelkach. 
Ale są i oferty poniżej 2 kołą z opisem stan: BDB
Przyjmijmy średnio 2,5k
Note 9 - odrzucając skrajne oferty tez powiedzmy średno 1,3-1,4k

Czyli gdybym kupił razem z Notem 9 iPhone'a Xs Max i sprzedał go dziś za wygórowaną kwotę powiedzmy 2,9k a Note'a oddał za darmo to byłbym na iP ponad stówkę w plecy w stosumku do Note'a. 

Tak samo djluke dawał znać w innym poście ze S21 można w oficjalnej dystrybucji kupić za 2799 podczas gdy cena startowa wynosiła 3899. iPhone jak wiesz kupujesz w tej samej cenie co w dniu premiery. 
 

@beton
No ja piwrdziele jaki kompleks sztokholmski … to ze kupujesz urządzenia tracące błyskawicznie na cenie jeszcze w czasie premierowego roku sprzedaży to twoja sprawa, ale robienie z tego zalety to już jakieś kuriozum. Udowadniasz to co powiedziałem, kłócąc się jeszcze.

@straszny
Mój drogi. Po raz kolejny piszesz coś co Ci ślina na język przyniesie słabo mającego się do rzeczywistości. Więc CI odpisałem jak to w rzeczywistości wygląda. Kompleks to zaczynam tu widzieć u Ciebie. Nie wiem czy kompleks czy zwykły ból dupy  ale nie obchodzi mnie to.
Nie robię tu też z tego zalety. Zaletą to był np program wymiany wyświetlacza, która w takich urządzeniach kosztuje ponad tysiaka czy dodatkowy rok gwarancji. Powtórzę CI fakt. Gdybym razem z Notem kupił tego iPhone'a i dziś sprzedał go po wygórowanej cenie a Note'a oddał za darmo to i tak straciłbym więcej na iPhonie. 
Kuriozum to jest wystawianie używanego fona z 2018 roku za ponad 4 koła (gdzie nowszego iP 11 Pro Max'a można za tyle w sklepie kupić) i formowanie na podstawie takich naciąganych aukcji opinii jak to iP trzyma wartość. 
Już tak samo djluke Ci pisał że bajki opowiadasz. NIe zamierzam się z Tobą kłucić bo widzę że grochem o ścianą. Wiele osób próbowało Ci wyjaśnić z różnej perspektywy. Rozważ to, a jak chcesz leczyć ból dupy czy jakiś kompleks wywracaniem kota ogonem to już twój problem. 

@beton
Gościu jsko przykład podajesz urządzenie potwornie tracące wartość w roku premiery i ze szybko traci to się z tego cieszysz i kłócisz ze wolno traci. Czyli jak każda rozmowa z tobą.

Jedynym uczciwym momentem jest porównanie cen z premiery dwóch urządzeń w tym samym czasie i porównanie ich po roku i potem po dwóch, trzech. A ty kręcisz na potęgę porównując urządzenie po stracie ceny w pierwszym roku do takie które cenę trzyma. Czysta manipulacja godna TVPis. 

W sumie na tym kończę bo znając twój ośli opór teraz wymyślisz jeszcze bardziej kuriozalne porównanie i będziesz nim leczył kompleksy 

@straszny
Chłopie daj se na serio na wstrzymanie. Nie Ja coś podaje tylko tłumaczę Ci na przykładzie urządzeń które SAM wskazałeś. 
I mam dość Twojej właśnie Pisiorskiej manipulacji. 
Nie potrafisz czytać ze rozumieniem czy udajesz. S21 kupiłem żonie kiedy kończyła się żonie umowa. Promocja była inna niż w dniu premiery. Co mnie obchodzi ta z dnia premiery. Jeśli będę przedłużał swój abonament na przełomie października/listopada i zdecyduję się na jakiś tel to będzie mnie interesowało ile za niego zapłacę wtedy. I tyle a nie jakieś twoje wymysły. 

A nie lepiej przyjąć do wiadomości, że każdy może kupić sobie telefon zarówno w dzień premiery, jak również rok po niej?

Dla mnie to największa bzdura kupować sprzęt przez pryzmat tego, ile być może będę mógł za nie dostać za X lat. A wtedy po X-1 lat telefon upada i *uj z kalkulacji. W sumie dobrze, że nikt jeszcze nie napisał, że on przecież ma flagowca za złotówkę od operatora

A samsung ma u mnie bana za oszukiwanie klientów z głupimi exynosem. Tegoroczny ich wynalazek w ostatnich upałach podobno nie ogarnia zupełnie. Mimo wszystko iphone jest UŚREDNIAJĄC najlepszym możliwym wyborem. A jakbym miał brać andka to niestety ale chyba stanęłoby na XIaomi, bo oneplus też już sam nie wie co chce.

@beton
Patrząc na Twoje podejście. Kupiłeś przedmiot za 2500 zł, teraz byłbyś w stanie sprzedać go po 1,5 roku za 1400 zł więc stracił przez ten okres tylko 44% na swojej wartości (od ceny, za którą go kupiłeś, a sam telefon stracił 67% wartości od premiery).

W przypadku jakbyś kupił iphone xs max po 6 miesiąc od premiery za 5000 zł, to dzisiaj po półtora roku sprzedałbyś go za 2500 zł czyli za 50% kwoty zakupu (i 54% od premiery).


Nie chce mi się sprawdzać, ale zacząłeś liczyć od największego spadku wartości urządzenia (tak wiem, po prostu w takim okresie kupiłeś) i wyciągasz błędne wnioski.
Musisz na to popatrzeć z szerszej perspektywy. Równie dobrze mógłbyś kupić telefon po super okazyjnej cenie (ktoś oddał Ci go za pół darmo), a później udałoby Ci się go sprzedać po zawyżonej cenie. Nie oznaczałoby to, że urządzenie słabo traci na wartości.


Jeżeli telefon po pół roku od premiery traci na wartości prawie 40%, no to jednak coś jest nie tak i o tym pisze straszny.

@maq2
Ale dokładnie. Większość osób kupuje telefon przy okazji przedłużania umowy. I tak jak w innych tematach ktoś pyta o tel za 2 koła a ktoś za 2.8k. Ważne że taki ktoś może dziś kupić za te 2 koła np S20 FE i to go interesuje a nie że ten S20 FE był zaprezentowany za 2999 czy 3199 czy ileś tam. Jest to dobry tel i on może go sobie dziś kupić.

@emitar
No to już ponad 2 lata jak kupiłem ale nie oto chodzi. Możesz to tak policzyć, rozumiem twoje podejście. W nim sprawy rzeczywiście wyglądają lepiej dla iP. 
Procent to procent a kwota na koncie to kwota na koncie.
Oglądałem kiedyś reportaż o tym jak w jednym z klubów nocnych upijali (dosypywali coś klientom) (głównie zagranicznym) a później znikały im z karty/konta olbrzymie kwoty. 
Więc tak obrazowo jak znika Ci z konta po takiej nocy 1100 to inaczej niż jak znika Ci przykładowo 2500. 
Drobne sprostowanie też takie że chodzi też o to że XS poł roku po premierze też kosztował 5,5k.

@beton
Jeżeli poruszany był temat utraty wartości, to nie wiem co ma do tego zakup telefonu za 2000 zł? Poleca się telefon najlepszy w danej chwili do danej kwoty.

Drobne sprostowanie też takie że chodzi też o to że XS poł roku po premierze też kosztował 5,5k.

No to jeszcze lepiej, gorzej dla Twoich argumentów. Czyli co pół roku mógłbym teoretycznie wymieniać telefon na nowy nie tracąc przy tym złotówki. Jakbym chciał tak robić z samsungiem, to co pół roku traciłbym 1800 zł. I to jest utrata wartości urządzenia. Nie liczymy jej od promocji, ceny po pół roku/roku itd tylko od początkowej kwoty.

Przy utracie wartości na poziomie 40% po pół roku przy urządzeniu, którego 'żywotność' to 2-3 lata, to bardzo dużo. I oznacza to, że telefon (najczęściej):
a) bardzo szybko traci na wartości
lub
b) jest źle wyceniony na starcie

@beton
Przykład z nocnym klubem: jak z konta na którym masz 100k znika Ci 2500 to lepiej niż gdyby z konta z 2k zniknęło Ci 1100 

Różnie można liczyć i różnie do tego podchodzić. Faktem jest, że po premierze sprzęt Apple traci na wartości mniej niż sprzęt na Androidzie.

Właśnie - wszystko zależy od okresów, w jakich analizujemy spadek wartości. Bo oba światy można zobrazować (w sporym uproszczeniu) za pomocą paraboli, tyle że tu i tu mają one odwrotne ułożenie. Czyli przez pierwsze pół roku Samsung (jako przytaczany wielokrotnie przykład świata Androida) traci relatywnie bardzo dużo w stosunku do Apple, ale np. w 3. roku traci już znacznie mniej (krzywa się mocno wypłaszcza), bo stracił już wystarczająco dużo wcześniej, zatem porównując okres np. 12-36 miesięcy po premierze ów Samsung faktycznie straci mniej niż Apple - bo startuje (już) z niższego poziomu.

Reasumując: jeśli chcesz kupić telefon i jedynym kryterium jest jak najmniejsza utrata jego wartości to:
- jeśli kupujemy telefon nowy i planujemy go używać kilka lat: obojętne co kupimy;
- jeśli kupujemy telefon nowy i planujemy go używać kilka miesięcy do roku: Apple;
- jeśli kupujemy telefon roczny: Android.