Ja nie pamiętam kiedy tu trafiłem. Przez jakiś czas czytałem. Ale ... najlepsze były gierki!! Jak mi ich brakuje...

Odchodziłem raz i nie pamiętam dlaczego.
Zgadzam się, że overmoderacja zniszczyĺa część forum. Ale to nie jedyne forum z takim przypadkiem. I nie jedyne jeszcze nie w stanie przeddzawałowym ale już z problemami z ciśnieniem. 

Wpadam raz w tygodniu bo... nie ma czasu. Życie przyspieszyło, człowiek stara się spędzać jak najmniej czasu w domu i przed ekranem.
PCeta nie odpalałem od chyba dwóch lat. Wszystko załatwiam lapkiem. Konsola do gier ad hoc i stary laptop z vistą do ulubionych starych gierek. 
Miyoo mini plus się kurzy. Nie podeszło (oddam tanio). 

Co mi sie nie spodobało: zakup sonometru i chyba zerowe jego użycie.

Czy jest szansa żeby forum żyło mocniej? Ja nie widzę takiej szansy. Mam nadzieję, że jednak forum będzie żyło bo żal by mi było nie widzieć Waszych postów :)

"Co mi sie nie spodobało: zakup sonometru i chyba zerowe jego użycie"

Tak, masz rację... Każdy z nas ma swoje życie, które płata nam figle... Kiedy straciłem długoletnią, bardzo stabilną czasowo pracę w Straży Pocztowej, przyjąłem się do Służby Więziennej, która wymagała znów ode mnie poświęcenia maksimum czasu... Wtedy IN4 praktycznie zaczęło umierać  Następców nie było na horyzoncie, a specyfika szkoleń i pracy nie pozwalała na robienie tego, co zawsze chciałem dla Was... Ale i ten etap się zmienił i odszedłem ze służby, ale zanim to wszystko poukładałem w życiu, też to trwało i... W zasadzie się nadal nie zmieniło, bo piszę dla Was w każdej chwili wolnej, jaką mam... Szkoda, że wciąż Sam. To duże obciążenie, bo poświęciłem IN4 (strach się przyznać), ponad 19 lat życia... Pierwsza recenzja poleciała  https://www.in4.pl/recenzja-Akasa-400W--460W,259,1.html, a jeszcze wcześniej pisałem Newsy... Sonometr jest nadal (dzięki Wam, czytelnicy), ale wciąż walczę z czasem, by coś napisać, zrecenzować i do tego zapewnić codzienną dawkę News'ów, a do tego żyć na co dzień z rodziną i sprawami zawodowymi (1.5 etatu, by coś odłożyć)... Teraz zbliża się mój urlop i... zamiast się cieszyć, martwię się, bo wybieram się motocyklem na Korsykę i przez trzy tygodnie wymarzonej wyprawy, zżera mnie niepokój, co z newsami na stronie, co dalej z odpowiedzią na mali'e kontrahentów, jak łatwo jest ich stracić, a jak trudno pozyskać... Ale wierzcie mi, czasami muszę odpocząć...

@[b]SlawoyAMD [/b]dzieķi, że utrzymujesz stronę i forum
Mi przeszło z zakupem sonometru. Pamiętam, mam to już w nosie. To juz tyle lat... 
A szkoda mi było o tyle, że od pierwszego Adaxa na P100 walczyłem o temperatury i ciszę. Z niecierpliwością czekalem na kazdą recenzję i pomiary. Teraz ma człowiek konsolę i spokój.
Wszystkiego dobrego na Korsyce!!

Diagnozując znaczny spadek zainteresowania forum nie należy wskazywać, iż jednym z winowajców był upierdliwy moderator. Splot zdarzeń i dynamiczny rozwój portali społecznościowych dało pełną gamę alternatywnych sposobów uczestnictwa w informatycznej rewolucji. Tym niemniej każda grupa dyskusyjna na forach buduje swoją pozycję kreując własne autorytety i unikalne osobowości. Dlatego też moim zdaniem zabrakło ze strony najwyższego guru moderacji odrobiny luzu, empatii i spokoju. Kolejna sprawa to brak dopływu świeżej krwi (nowych uczestników) , którzy pchnęliby swoją kreatywnością forum na bardziej atrakcyjny poziom. Młodsze pokolenia wolą obrazki, filmiki lub sensacyjne informacje dlatego też dla nich nie jesteśmy atrakcyjni. 

@mysiauek
Ale sonometr był kilka razy użyty. Nie chce mi się teraz szukać, ale na pewno widziałem go w kilku recenzjach - w sumie wszędzie tam, gdzie element generował hałas (czyli wszystko z wiatraczkami).

@djluke nie szukaj :)
@lami największe kiedys fora walczą o przetrwanie. Obrazki i przewijanie kciukiem zjadają mózgi i fora właśnie ;) takie zycie i taka przyszlosc.

Był użyty zgodnie z deklaracją, choć widać za mało... No ale ja wciąż widzę wzrost zainteresowania stroną, więc może uda się przetrwać kolejny mój wyjazd?

Pomimo małego stażu na tym forum (rej.2010r.) wchodzę tutaj prawie codziennie i staram się udzielać w tematach w których coś mogę dodać. Cieszę się że nadal jest i oby trwało jak najdłużej. 
Paradoksalnie największym plusem (jak dla mnie), to brak młodych i zakładanych przez nich tematów w stylu "kupiłem kartę grafiki i skąd mam ściągnąć sterowniki". 
Są też rzeczy które mnie irytują ale to niestety raczej przypadłość wszystkich for publicznych. Chodzi o wolność słowa.
Mam swoje lata (przed 50tką ale coś mi się wydaje że większość ma podobnie) i w tym wieku już jakiś pogląd na świat ma się wyrobiony. Czy słuszny czy nie to już inna sprawa. Ale nie lubię kiedy zakazuje się pisania o czymś bo "nie wypada", "poprawność polityczna" i tego typu bzdety. Co innego kogoś obrażać, być po prostu chamem, a co innego wyrażać swój pogląd.

@Fiero
14 lat to nie taki mały staż, nie przesadzaj. Wiekowo też raczej średnia - wielu forumowiczów ma już wnuki.
A co do wolności wypowiedzi...myślę że nie ma dramatu. Po prostu nie ma tu miejsca na chamstwo i prostactwo, jakie niestety jest obecnie plagą w dyskusji publicznej. Jest to też jednak miejsce publiczne i jakieś standardy wypowiedzi zachować trzeba. Nie ma tutaj natomiast przesadnej poprawności politycznej, światopoglądowej i innej modnej ostatnio.

Czas biegnie nieubłaganie, teraz stwierdziłem, że jestem tu od 2003r. Z tego co pamiętam do jeszcze wcześniej zarejestrowałem się na forum kozacy.in4.pl ....chlip

Ja tu trafiłem jak szukałem sposobu na przeróbkę Radeona 9550 na 9600 - fajnie to było opisane...

@nosweratu
Dokładnie pamiętam ten moment to była bardzo fajna recka NetCop-a. Wskazówki z recki zastosowałem modyfikując mojego radka 9550@9600. Nie wszystkie karty dawało się modować. Te od Saphire były poszukiwane gdyż baz problemu podawały się modyfikacji.

Te czasy modowania, odblokowania, kręcenia, podmiany BIOSów... To były piękne czasy.
Jeszcze do niedawna używałem Athlona II X4 z odblokowaną pamięcią L3.

Ale nie wiecie, że kiedyś po potyczkach ze strasznym, groził mi usunięciem konta albo blokadą. Dokładnie nie pamiętam o co chodziło ale sam chciałem aby je usunął. Tak się stało. I faktycznie nie dało się logować. Po upływie jakiegoś czasu sprawdziłem czy da się zalogować i o dziwo moje konto nadal istnieje 

Data rejestracji:

2005-11-25 17:05:37  szukałem coś na temat PC

Dużo otrzymywało się tu konkretnej pomocy a nawet zdalna od np.  djluke. W moim przypadku miałem 50 lat jak zaczynałem przygodę z PC więc to forum było kopalnią wiedzy. Piękne to były czasy i ludzie weselsi.

"Znak czasu" to niewłaściwa diagnoza. I wielu z Was stawiając ją jest błędzie poznawczym. W świecie IT nadal istnieje cała rzesza pasjonatów / użytkowników, którzy poszukują wiedzy i informacji. I to na specjalistycznych stronach, a nie tylko YT (mam dane jakby co ;)).Wystarczy porównać in4.pl z bezpośrednią, tematyczną konkurencją np. purepc.pl pod względem ruchu na stronie i ruchu na ich forum. Tych stron jest więcej ale purepc to powiedzmy jakiś rozsądny konkurent, który trzyma się tematyki IT i nie pisze o wszystkim jak leci.

To ~ ruch miesięczny na podstawie fraz kluczowych. Do szacunku użyłem narzędzi Senuto. Jest ono dosyć dokładne, nie idealne ale wiadomo. Ideałów nie ma. Nie o to jednak chodzi tylko o rząd wielkości.

In4.pl ma estymacje w okolicy 3500 userów miesięcznie. Może +- 10% Sławek może potwierdzić pewnie nie jest to tajemnica.

Purepc.pl ma estymacje ruchu na poziomie 180 000 (sto osiemdziesiąt tysięcy) userów miesięcznie i ruch na forum jak „u nas” w czasach świetności. 30-40 postów dziennie. Monetyzują portal przez reklamy i artykuły sponsorowane. Jak widać da się.

Dlaczego tak jest w przypadku IN4? Tak = mamy koszmarnie mały ruch na stronie, a przez to też na forum. Autorski CMS IN4.pl jest skopane totalnie pod względem technicznym SEO Googla (a to przecież z wyników wyszukiwania trafia ktoś na daną stronę), nie dorasta do naszych czasów.  Seba zrobił super robotę ale to było 15-20 lat temu, czasy się zmieniły. Do tego to, co kiedyś było plusem (szybki autorski CMS) jest kulą u nogi bo autorskiego skryptu nie da się od tak przenieść np. na Wordpresa, co by częściowo uratowało sprawę. Na dodatek wersja mobilna, ta którą roboty Googla lubią najbardziej praktycznie nie istnieje i to w 2024 roku. Naprawiając tylko wersję techniczną strony, byłaby szansa aby znacząco poprawić jej widoczność w Google. Tak to większość pracy Sławka – za którą mu chwała – idzie jak para w gwizdek.

I tu docieramy do drugiego problemu – nie da się prowadzić na dużą skalę portalu w pojedynkę i to jeszcze po godzinach. Sławek robi mega robotę ale tu są potrzebne 2-3 osoby + dev i kapitał aby wyprowadzić IN4 na sensowną drogę i zmonetyzować go na tyle aby cała operacja przynajmniej się zbilansowała. Pytanie kto jest w stanie podjąć takie ryzyko (dofinansować IN4) na tyle mocno i czy w ogóle taka droga to ta, którą portal chce iść.

I żeby nie było ja uwielbiam IN4, czasem tu jeszcze zaglądam, znam sporo osób osobiście i sam kiedyś dołożyłem cegiełkę do rozwoju portalu. Ze Sławkiem i Sebastianem znamy się osobiście ze zlotów i z czasów współpracy.

Ze swojej strony, mogę jedynie życzyć wytrwałości Sławkowi ale to nie jest tak, że się nie da rozruszać IN4. Problem leży po prostu nie w tym miejscu, w którym większość z Was go diagnozuje. Mam nadzieje do zobaczenia w przyszłości.

@Wheerex
To prawda co piszesz. Purepc to sprawnie działająca firma od 15 lat. Wystarczy spojrzeć na skład redakcyjny czyli ilość osób pracujących w tej firmie. Niestety portal IN4 zatrzymał się na etapie manufaktury. Jesteśmy skamieliną, dinozaurem, a świat pomknął do przodu.

Tylko nie wiem czy PurePC to dobry przykład, bo to jedyny(?) taki duży serwis który przetrwał. PCLab(forum chyba nadal żyje), FrazPC, czy duże forum o laptopach nhl.pl już dawno przestały istnieć.

@Lasica
Ok nie jest to istotne do końca czy przykład jest dobry czy nie. Są, działają robią to dobrze. Pokazują, że się da. "My" mamy problem z pozyskaniem użytkowników i masę problemów technicznych w kodzie strony + ograniczone zasoby ludzkie, które stopują rozwój. Można albo patrzeć na tych co upadli i się trochę podbudować bo przecież my jeszcze żyjemy, nie robiąc przy tym nic, albo gonić konkurencje. Ja zawsze wybierałem to drugie. 

Wystarczy zanurkować i poszperać na YouTube tam pełno jest recenzentów, fachowców czy opowiadaczy pokazujących filmiki o najnowszych podzespołach oraz całej gamy gadżetów do PC-tów. To dojść pokaźna armia ludzi, którzy zarabiają na tych filmikach tworząc nową gałąź biznesu komputerowego.

Tu nie ma żadnej firmy, redakcji, marketingu itp, nie ma czego porównywać, może 10 lat temu było. Teraz to jest one man show - Sławka. Ja go tylko wspieram na ile mogę. CMS ma 10+ lat, bazy 20+ to jest epoka kodu łupanego w porównaniu do dzisiejszych czasów, zresztą dziś, gdym był 25 lat młodszy szedł bym prosto na YT i FB i nie zawracał sobie głowy technikaliami.
Jak mawiają Czesi, to se ne wrati. Temat na dłuższą opowieść najlepiej na zlocie przy piwku