Widzę, jednak, ze to nie dokładnie to, a coś podobnego, bo tu bank sam wszystkim zarządza, a w ofercie, którą otrzymałem opiekun dzwoni do mnie i pyta o potwierdzenie, czy chce tego dnia wejść na portfel dynamiczny plus.

Edit: To jest dokładnie to: [LINK]

...żadnych uwag?

@Maveriq

Pany, giełdą się nie interesuje i nie mam zamiaru.
Szukając jednak alternatyw na oszczędzanie natrafiłem na ofertę funduszu inwestycyjnego pewnego banku.
Działa to tak, że przez większość czasu oszczędności leżą w portfelu defensywnym - który rzeczywiście jest jakby lokatą. Mój opiekun obserwując, co się dzieje i konsultując ze swoimi kolegami z różnych oddziałów stara się znaleźć odpowiedni moment na wejście z tą kasą na okres 1 dnia, maksymalnie trzech.. i tak kilka (ze 2-3) razy w miesiącu. W tym czasie inwestycje podzielone różnie pomiędzy WIG20, a WIGm (jak dobrze zapamiętałem). Przy odpowiedniej kwocie brak jest prowizji za prowadzenie portfela defensywnego, a za portfel dynamiczny pobierają 3,5-3,8% w skali roku - czyli dzień na giełdzie to 1/365 razy roczna prowizja.

Pytanie - bawić się w to, czy nie? Zaznaczam, że absolutnie nie mam czasu, żeby śledzić za dużo informacji (no wiecie, czołging ;))

Kwota,którą musiałbym włożyć, żeby nie płacić 4% prowizji przez okrągły rok to połowa posiadanych oszczędności.

a jakich uwag się spodziewasz? Załapanie giełdy to parę tygodni (no miesięcy jak masz mało czasu) czytania. Prawie od samego początku jesteś w stanie zarządzać kasą zdecydowanie lepiej niż fundusze.

To nieprawda że jest to "jakby lokata", jak będzie załamanie na rynku - tracisz jak wszyscy. Jeśli nie masz pisemnej gwarancji wypłaty podstawy kapitału (bez względu na zmienność kursową walorów) to nie masz żadnej "jakby lokaty". Grasz przez pośrednika na giełdzie i tyle. To już lepiej kupić sobie jakieś papiery strukturyzowane, na WIG20 lub podobne. Wyniki lepsze niż fundusze "inwestycyjne", marnujace Twoją kase.

rachunek maklerski w 90% banków w Polsce jest za darmo, podobnie jak rachunek traderski (do inwestowania na rynku forex), ale na tym drugim w grę wchodzi ogromne ryzyko.

Odnośnie drożejącej benzyny, to gdzieś ostatnio czytałem że pomimo gigantycznego dodruku dolara cena i tak spada. Ma ktoś jakieś potwierdzenie tej sytuacji

@koradon
wystarczy śledzić sobie na stronie stooq.pl

notowania ceny baryłki ropy Brent (z basenu Morza Północnego): [LINK]

notowania ceny baryłki ropy Light crude (z basenu Zatoki Meksykańskiej): [LINK]

w Polsce podstawowy (ale nie jedyny) typ ropy to ropa rosyjska typu "Urals", jej notowania w 99% odzwierciedla kurs ropy Brent. Z Uralsa wykonuje się również w Polsce produkty ropopochodne (rektyfikacja benzyn itd).

moje linki mają ustawiony domyślnie okres 3 miesięcy, skalę możesz sobie dowolnie zmienić.

@straszny
"Prawie od samego początku jesteś w stanie zarządzać kasą zdecydowanie lepiej niż fundusze."
Możliwe, ale mi się na prawdę nie chce...

"o nieprawda że jest to "jakby lokata", jak będzie załamanie na rynku - tracisz jak wszyscy."
Tak tak, wiem, napisałem, ze "jakby lokata" pod względem zakładanych zysków, czyli prawdopodobnie wychodząc ledwo powyżej zera.

Domyślam się, że można lepiej, chodzi mi tylko wychwycenie jakichś oczywistych dla bardziej doświadczonej osoby haczyków w takiej ofercie.

Nie ma tak na prawdę opcji, żebym sam inwestował - albo pieniądze pójdą w coś takiego, albo właśnie na lokatę. Plusem jest to, że w tym przypadku moimi oszczędnościami przy moim przyzwoleniu zajmowałby się mój bliski znajomy, do którego mam zaufanie. Ale zaufanie pod tym względem, że wiem, że świadomie mnie nie oszuka, jednak zaufanie Jego kompetencje to inna sprawa.

@Maveriq

"o nieprawda że jest to "jakby lokata", jak będzie załamanie na rynku - tracisz jak wszyscy."
Tak tak, wiem, napisałem, ze "jakby lokata" pod względem zakładanych zysków, czyli prawdopodobnie wychodząc ledwo powyżej zera.

ależ Maveriqu, ja nie mówię o zyskach podobnych do lokaty. Mówię o możliwych stratach.

Jeśli decydujesz się grać/inwestować na giełdzie (sam czy przez pośrednika) to nie ma to NIC WSPÓLNEGO z lokatą. Jeśli na rynku będzie nieprzewidziane 30%-40% spadku indeksów to najlepszy fachowiec nie uratuje Cię przed 15-25% stratą kapitału.

Giełda ma sens bo daje Ci szansę na zysk dużo większy niż lokata z uwzględnieniem pojawienia się ryzyka utraty części inwestowanego kapitału. To jest różnica. A nie podobna skala zarobku.

podaj jaki to subfundusz którego funduszu Cie interesuje, to bede mógł napisać coś więcej. Zaufanie do maklera/brokera to jedno a zaufanie do człowieka to drugie. Najbardziej zaufany człowiek może stracić połowe Twojej kasy w nieudanych transakcjach, w dobrej woli.

"a nie mówię o zyskach podobnych do lokaty. Mówię o możliwych stratach"
Wiem, zrozumiałem po pierwszym poście i rozumiałem wcześniej, wyjaśniłem wyżej, dlaczego nazwałem to "jakby lokatą". Chodziło mi o możliwy zysk, a nie po poziom bezpieczeństwa.

Chodzi o dynamiczne przemieszczanie się z portfela bezpiecznego do portfela dynamicznego plus.

@Maveriq
no dobra, ale napisz mi jaki to fundusz, przecież to nie tajemnica ....

czy przedstawili Ci wyniki podobnej strategii dynamicznej zmiany subfunduszy na przestrzeni ostatnich 5 lat ?

No dokładnie ten [LINK]
Kolega przedstawił mi wyniki z ostatnich kilku miesięcy - od czasu, kiedy się tym zajmuje.
Ogólnie produkty bankowe sprzedaje od 6ciu lat.

Edit: Na przykładzie innego klienta (anonimowo), który wpłacił równe 100 tys. i np. w sierpniu zarobił 1100zł, a w lipcu 3500.

@Maveriq
KBC Zmiennej ALokacji prowadzony przez Jakuba Bentke ma ledwo 5 miesiący.... to kompletny świeżak na rynku (ten subfundusz).

Przez pół roku zarobił 3,5%. Akurat tyle ile pobierze za zarządzanie. W najlepszym razie będzie 7% do końca roku, z tego 3,5% zabierają za zarządzanie. Co oznacza 3,5%. Wyraźnie gorzej niż na lokacie z bardzo wysokim ryzykiem.

edit: nie, ten klient nie zarobił 3500 bo nie uwzględniasz opłaty za zarządzanie, która wynosi od 100 000 akurat 3500 zł.

mówiąc krótko - kompletnie bez sensu w to wchodzić.

@straszny Trochę inaczej. W zasadzie pomyliłem link.
To, co wkleiłem, to ta sama zasada działania, tylko nie prowadzi tego Pan Bentke, a mój kolega.
To jest przemieszczanie się pomiędzy tym [LINK], a tym [LINK].
W pierwszym z nich nie płaci się prowizji przy wpłacie co najmniej 100 tys. zł i na nim pieniążki są przez zdecydowaną większość czasu. Na drugim portfelu pieniążki leżą kilka dni w miesiącu.

@Maveriq

Ale obliczałeś sobie przewidywane ( jeżeli można w ogóle o takim czymś mówić ) zyski? Wg. mnie kompletnie nie ma to sensu. Nad giełdą trzeba siedzieć ( to że ktoś tam coś prowadzi to mało to znaczy ). Samemu trzeba znać rynek, przewidywać etc. Ja ostatnio zakładałem lokaty 4 miesięczne ( w getin np są fajne na 6,5% do 100k zł, albo 7,5 do 10k ). Jak nie masz czasu i się nie znasz ( podobnie jak ja ) to naprawdę szkoda zachodu.

"Nad giełdą trzeba siedzieć ( to że ktoś tam coś prowadzi to mało to znaczy )"
No to, że ktoś tam to prowadzi, to właśnie jest osoba, która nad tym siedzi, więc nie widzę różnicy.

Właśnie wracając z pracy spotkałem kolegę i mówi, że ostatni raz weszli na drugi portfel przedwczoraj i wyszli wczoraj - 90% kasy poszła na WIG20 i podobno całkiem przyzwoicie na tym wyszli... ktoś jest w stanie mi potwierdzić, czy WIG20 rzeczywiście urósł od środowego poranka do wczorajszego zamknięcia giełdy?

@Maveriq

I Ty myślisz że ta osoba ma nóż na gardle? Ona niczego Ci nie obiecuje, a tym bardziej nie gwarantuje. Równie dobrze możesz dać hazardziście kasę, aby poszedł grać w pokera. Co zrobisz jak rynek poleci na łeb na szyję? Nie chodzi o to że Ty dajesz kasę i nic Cię nie obchodzi. Wszystko trzeba kontrolować. Mniej lub bardziej.

"Ona niczego Ci nie obiecuje, a tym bardziej nie gwarantuje."
No oczywiście, że nie, sam mi to mówi. Zależy Mu jednak na tym, żeby mieć tam jak najwięcej pieniędzy, bo dostaje prowizję od... prowizji.

@Maveriq

No dobra. Ja wiem o tym że nie robi tego za darmochę przecież Natomiast czasy wg.mnie na tego typu inwestycje mamy bardzo nie pewne. Raz możesz zyskać i tego Ci z całego serca życzę, ale raz możesz wtopić. Ja swoje oszczędności lokuję albo na lokatach, albo w innych wartościowych rzeczach ( złoto itp ). Sam mówiłeś że to połowa Twoich oszczędności. Nie możesz na próbę zainwestować mniejszej kwoty, aby dokładne zobaczyć jak to działa?

@TonySoprano No właśnie włożenie w to mniejszej kwoty owocuje strata ponad 3% - prowizja jest wtedy pobierana również na portfelu pieniężnym.

Czyżby szykował się spadek cen złota i wzrost akcji jednej firmy? [LINK]

No dobra może przesadzam (wręcz na pewno) ale tak w ramach odstresowania ciekawostka

teraz będzie trochę smutno

przewidywania Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla Europy, w tym Polski na 2013.

Przewidywany spadek wzrostu PKB z +2,4 do +2,1%. Przewidywany wzrost bezrobocia: z 10,0% do 10,2%.
Dalej obowiązuje wariant poprawy sytuacji makroekonomicznej dopiero w 2014 roku.