Straszny, ale tu o inflacji i podwyżce stóp procentpwych, a nie o konflikcie militarnym.

@straszny
A myślałeś żeby oszczędności ulokować gdziekolwiek w Skandynawii ze wskazaniem na Norwegię?

@Maveriq
ale tu się nałoży parę rzeczy

1. dramatycznie szybko postępujący rozkład obecnej Rosji (+ możliwa śmierć Putina). Popatrz jak leci mu na łeb na szyję poparcie, przez 20 lat Rosja czegoś takiego nie widziała

2. nieustabilizowana Ukraina

3. kryzys wywołany w Polsce nieodpowiedzialną polityką > inflacją i wszystkie jego konsekwencje, w tym wysoce prawdopodobny stan zbliżony do bankructwa państwa

4. Trump i jego nieprzewidywalność. Obama pomógł Grecji, bo uważał że tak trzeba. Myślisz że Trump jak się dowie że Polacy już nic nie kupią od niego a potrzebują tylko pomocy, cokolwiek ruszy palcem ?

... wiesz.... w Argentynie nie było niby wojny, nie było żadnego zewnętrznego ataku, a kraj jest w stanie 20 lat permanentnego totalnego kryzysu po epoce rozdawania kasy i przegiętego socjalu, teraz to teren postępującej anarchii społecznej i militarnej i de facto żyje się tak jak w kraju w czasie wojny właśnie. W Wenezueli przecież też nie było żadnej wojny ani ataku.. .a kraj rozpadł się i ludzie umierają z głodu, anarchia, przemoc itd...  kraj o teoretycznym bogactwie takim że Polska może o nim tylko pomarzyć. 

-------------
@mysiauek
ano myślałem, tym bardziej że mieszka tam i moje dziecko i brat żony. Norwegia, Szwecja, Dania.... ale musze o tym wszystkim spokojnie pomyśleć, jakoś po nowym roku... Norwegia ma swoje problemy, BP od wielu lat nie potrafi znaleść porządnych nowych źródeł ropy, kończy sie strumień ropnych pieniędzy.... teoretycznie dno Morza Północnego jest jeszcze porządnie nasączone ropą...w praktyce nie potrafią trafić na zasoby w skali przemysłowej. 

No i widzisz, gdyby taki mieszkaniec Wenezueli jakiś czas temu za pieniądze z socjalu kupił złoto, dziś za to złoto mógłby kupować USD. Teoretycznie USD jest w tej chwili w Wenezueli bezużyteczny, ale w praktyce jego posiadaczom ratuje życie.

Inną istotną sprawą jest dzisiaj inwestycja w zdrowie psychiczne - swoje i młodzieży.
Swoje, by zawsze być wartościowym na rynku pracy w przytoczonych przez Ciebie warunkach i młodzieży, bo postępująca cyfroza powoduje, że świeży dziś narybek na rynku pracy ma nierealne wymagania od życia, przy czym potrafi z dobrodziejstw technologii korzystać jedynie bezproduktywnie.

Ostatnio poznałem pewnego Wenezuelczyka (pracuje z moją żoną).
Nie ma najmniejszego problemu z tym, co się dzieje w Jego kraju, bo jest zdolny pracować poza nim.
Jego rodzina jest już dość wiekowa, ale podobno radzi sobie nie najgorzej. Największy problem tam mają osoby młode, które nie chcą pracować, bo to nie gwarantuje im tak dostatniego życia, jakby tego chcieli, albo podejmują się tylko niewymagającej pracy na zasadzie "czy się stoi czy się leży, tysiąc się należy" i takim faktycznie się nie opłaca.
Tak to przedstawia jednocześnie narzekając, jak ciężko jest w Nowej Zelandii, bo wszystko drogie i nie może nic zaoszczędzić.

@Maveriq
.. i dlatego zawsze mam problem z świadectwem pojedynczej osoby, bo ludzie potrafią wytworzyć sobie kompletnie z pupy nieistniejący wizerunek swojego kraju, przez swoje poglądy, wychowanie, powiązania polityczne rodziny i milion innych rzeczy. W tej chwili w Wenezueli ludzie umierają z głodu, ale jakis obrotny cwaniak nie ma z tym problemu i to wina internetu.

PRL ludzie tez żyli jak pączki w cieście i go wychwalali, nawet jak byly kartki a naród przymierał głodem.

Sorry ale to co napisałeś wyżej to dla mnie totalna bzdura. Facet (ten Wenezuelczyk), ma pewnie rodzinę w armii albo w rządzącej partii i nic innego Ci nie powie bo natychmiast stracą przywileje jakby ktoś doniósł że on coś chlapie jęzorem na zachodzie. Chlapnie jedno złe słowo a jutro mu wujka pułkownika aresztują. 

Ps. Kiedyś grałem online z gościem z Korei Północnej , twierdził ze u niego tak naprawdę jest spoko jak jest się obrotnym. Serio. I ze to wszystko wymyśla zachodnia telewizja jak to xle jest. Ale obraził się jak poprosiłem go o napisanie po angielsku frazy na komunikatorze ze Korea Północna jest do dupy, wiedzial doskonale ze tam cały ruch internetowy jest śledzony słowa takiego nie napisał. Pewnie rodzina wysoko postawiona w partii była.

@Maveriq oczywiście, znasz te powiedzenie, że dobrze się s _ a jak się pełną pupę gu _ _ en ma, a zapewne większość jego rodaków tam na miejscu w Wenezueli nawet nie może się dobrze wy _ _ ać.
W latach 80 XX w.  niektórzy moi koledzy grzecznie chodzili na "wybory" (przepraszam głosowanie), bo bali się że nie dostaną paszportu na wyjazdy zagraniczne w ten czy inny sposób dając poparcie bardzo nielubianej wówczas władzy. Tym samym widzimy że motywacje ludzi są różne. Dzisiaj czytam co mówi Pan Premier Morawiecki tutaj cytat: "Nawet jeśli założymy, że PO chce dziś dobrze, to i tego nie będą potrafili zrobić; oni mają wpisane w swoje DNA: bylejakość, lenistwo i wiarygodność na poziomie Żuław - powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Gazeta Polska" premier Mateusz Morawiecki." Coś w tym jest bo zauważam Polsko - Wenezuelską symetrię, tym co dostrzegają błędy i powagę sytuacji dopina się łatkę - lenie i nieroby.
Czyli kolejny podział na dobrych i złych, czyli pracusiów i leniwych nierobów, patriotów i zdrajców, prawdziwych demokratów i anarchistów.
Jeszce jedna uwaga XVI wiek początek podbojów ameryki płd. Hiszpanie posiadając niewielką grupkę awanturników, hulaków i sprytnych ludzi podbijają imperia Azteków oraz Inków wykorzystują i podsycając umiejętnie wewnętrzne waśnie, spory czy zarzewia konfliktów. Zadawnione sporne sprawy i konflikty można znaleźć w każdy zakątku świata. Rozwojem wypadków kierują ludzie szukający spokoju, pojednania i równowagi lub generujący konflikty, podziały i zamęt.

W latach 80 XX w.  niektórzy moi koledzy grzecznie chodzili na "wybory" (przepraszam głosowanie), bo bali się że nie dostaną paszportu na wyjazdy zagraniczne w ten czy inny sposób dając poparcie bardzo nielubianej wówczas władzy

dokładnie do takich postaw nawiązuję.


.. a tak mi się przypomniało :D większość z tych ludzi była na tych spędach dobrowolnie, oni naprawdę nie widzieli w tym nic złego, a nawet wręcz przeciwnie.

@straszny  tak też się działo, jak pamiętam z relacji Mojego Ojca w marcu 68  poubierali młodych pracowników w czapki studenckie podstawiono autobus pod zakład pracy i wszyscy pojechali do Katowic manifestować poparcie dla towarzysza Wiesława. Takich akcji było więcej, to tylko jeden z przykładów.

No cóż. Ludzie nie są doskonali. Pamiętam osobiście, a przede wszystkim z tradycji rodzinnej, rzeczy podobne do tych o których napisał @lami. Pamiętam jak bezbłędnie jako nastolatek, odebrałem grozę sytuacji z opowiadania dziadka: Dziadek pewnego dnia spotkał kolegę z partyzantki. Mieszkał już wtedy daleko od miejsca, gdzie żył w czasie wojny, ze względu na zwerbowanych przez bezpiekę. Werbunek był prosty. Żona / matka / siostra była zabierana do więzienia, a ty wydaj kolegów z AK, a ty sam decyduj jak długo bliska ci osoba... Pamiętam zmienioną twarz dziadka, jak cytował kolegę, a kolega zapytał o adresy. Była prosta zasada. Im mniej wiesz, tym mniej powiesz na śledztwie, tym mniej ludzi skrzywdzisz. Dziadek obiecał mu więc te adresy na za tydzień. Spotkali się. Dziadek wrócił cały i zdrowy. Miał pięcioro dzieci, Uznał że nie może narażać ich życia, ani życia swoich kolegów, których nawet jak się spotykali, to na wszelki wypadek, jeszcze długie lata o adresy nie pytał.

Tak komunizm, czy jak tam się wabił ten porąbany ustrój, był złem. Nie tylko przez represje, bo one z czasem słabły, po 1956 roku nie wywożono już na Sybir, a nawet trochę ludzi wróciło, ale przez tracone szanse na normalność, przez niedorozwój gospodarczy, przez wyszydzanie wszystkiego co było wtedy ludziom drogie. Świat budował swoją przyszłość, a my traciliśmy, dzielnie budowaliśmy fikcję. To było zło wcielone, ale właśnie dlatego, żeby naszych ocen nie zakwestionowano. Żeby nie zarzucono nam przesady, musimy się trzymać prawdy:

PRL ludzie tez żyli jak pączki w cieście i go wychwalali, nawet jak byly kartki a naród przymierał głodem.

Nie znam osoby która wtedy przymierała głodem. W tym świecie fikcji na kartki, umieliśmy się jednak odnaleźć, podobnie jak za okupacji niemieckiej. Polak potrafi.  Jednak również niestety widuję ludzi którzy czasy PRL chwalą. Dla mnie to aberracja umysłowa. Takich powinno się wysłać do Korei Północnej.

Dlaczego tak się rozpisałem o PRL w dziale o ekonomii? Bo mimo ze ekonomia jako nauka przeżywa dziś ogromny kryzys, a i praktyka czasem kuleje, to nie macie droga młodzieży pojęcia jakie macie szczęście żyjąc w świecie ekonomii, a nie ekonomii politycznej socjalizmu, bo tak się za PRL nazywała nauka, która była szyderstwem z ekonomii. Bo może nie było wprost głodu, ale nie było też sensu, rozwoju, szans na cokolwiek, normalności, papieru toaletowego, części zamiennych, prawdy, a była za to przygnębiająca perspektywa, że dobrodziejstwo komunizmu zaniesiemy klasie robotniczej całego świata. A my Polacy wiedzieliśmy jak się oddziela klasę robotniczą, od reszty niepotrzebnych już ludzi.

Wyspy Kanaryjskie, Grecja (znowu) i Baleary w mega tarapatach...
LINK

bankructwo tak wielkiego podmiotu jak Thomas Cook odbije się na całej Europie.....

(ja tam się niestety cieszę :D w końcu spadną ceny nieruchomości na kanarach.... )

@kotin  problem jest taki że większość młodego pokolenia nasze słowa czy doświadczenia traktuje jak smucenie starych ramoli. Jeden z koronnych argumentów to stwierdzenie że teraz mamy inny świat, który rządzi się innymi zasadami i regułami.
Ale nawiązując jeszcze do lat minionych przypominają się słowa powtarzane przez prominentnych towarzyszy , które nakazywały studentom zajęcie się nauka, robotnikom pracą etc. dzisiaj słyszymy równie słowa prominentnych działaczy PIS mówiących że uczniowie powinni zabrać się do nauki a nie chodzić na manifestacje i protestować przeciwko zatruwaniu naszej planety.

@straszny takie bankructwo jak mały kamyczek może rozpocząć lawinę, która narobi wiele szkód, Niemiecka gospodarka już zaczyna wysyłać poważne sygnały o zmianie trendu.

W jaki sposób najtaniej i najmniej bezproblemowo (rozliczanie ewentualnie zysków strat) inwestować w niemieckie akcje? Macie jakieś doświadczenia?

Czemu zdradzono Kurdów? Czemu jest to w temacie o inwestowaniu i oszczędzaniu? 
Sam nie jestem pewien, czy jestem gotów przyjąć taki obraz świata, ale bardzo się boję że to może być prawda:
Jacek Bartosiak - ktokolwiek to jest. Mówi że wie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Bartosiak

prognoza inflacji na 2020 w Unii Europejskiej .. człowieka rozpiera duma że znowu jestesmy na czele czegoś




Taki żarcik... po 4000 brutto minimalnej dopiero będziemy zmprzodu ze hoho

@rzerzuch

sorry że z takim opóźnieniem - na GPW znajdziesz sporo certyfikatów strukturyzowanych z ekspozycją na DAX/DAX30, zarówno krótkie jak i długie pozycje.

Chyba najprościej na początek. Są też certyfikaty czy kontrakty na inne instrumenty niemieckie.

Natomiast jak chcesz po prostu inwestować w niemieckie akcje/obligacje, to uderzaj bezpośrednio do konkretnego banku czy takie coś pozwoli. Dom Maklerski Pekao pozwala na zakupy obligacji z całej Europy ale są wysokie progi wejścia (od 10 do 100 000 PLN jako sumy minimalne do inwestowania w jeden instrument)

Fajny poradnik mojego ulubionego blogera finansowego, Trystero, w co inwestować w zbliżającej się recesji
LINK

a btw:
o interesie życia PiS-ekonomistów - 4 lata temu w ramach renacjonalizacji przejęto kontrolę nad Aliorem, prywatnym bankiem, który bardzo PiS chciał kontrolować, pakiet akcji kupiono przez PKO.... cześć akcji została na giełdzie, pakiet kontrolny trafił do polityków.... za akcje zapłacono 90 zł sztuka... dzisiaj są warte 37 zł. 

uwielbiam tą bezpośredniość giełdy... Tesla pokazała na raz i zysk, i dodatnie przepływy finansowe gotówki i kolejne pomysły (nowe Gigafactory w Chinach i w Europie)

reakcja natychmiastowa, strzała prawie 20% w górę ;p Elon Musk już nie jest nagle nielubianym pozerem tylko znowu genialnym dzieckiem technologii z USA 





a przy okazji Apple pobija historyczne rekordy wartości firmy... po pokazaniu modelu 11 i 11Pro, jak okazało się że firma znowu okupuje szczyt w jakości mobilnej fotografii a same modele cieszą się ogromną popularnością i dwa razy już poszły powiększenia zleceń do podwykonawców inwestorzy rzucili się na kupowanie akcji firmy


Buffet kupił za 20 miliardów, po 80 USD za akcje to się śmiali...  ma z tego już 60 miliardów w 3 lata.... 

dla tych, którym się wydaje że EU się kończy itd...

Chiny własnie zaczęły zadłużać się w euro, ich nowe papiery dłużne są denominowane już w euro a nie jak dotychczas w dolarach.... 
LINK

@straszny
I już powinniśmy być w strefie euro.

Znowu nie praktyka, ale dobra moim zdaniem popularyzacja ekonomii. Moim zdaniem warto.  LINK