@kotin
a moim zdaniem nie warto, namzalezy - tuba Konfederacji i Korwina Mikke (ten "niezależny" ekonomista jest wiceprezesem partii Korwin), poglądy od sasa do lasa przy współczesnym świecie i współczesnej gospodarce. Niczego nie popularyzują, raczej tworzą swoją alternatywną wizję. Oczywiście hołd pochwalny dla chińskich komunistów i ich drogi składany regularnie.

@straszny
To taki ptaszek... Jak zobaczyłem tematy innych jego pogadanek, to już taki zachwycony nie byłem.  Nawet już ich nie obejrzałem. Nie wycofuję jednak zdania tak do końca. Absolutnie nie oceniając osoby, a tylko konkretny tekst, nie jest najgorszy. Ładnie wychwycił etatyzm i jego skutki w Polsce dziś i pomijając Chiny  odcinek nie jest taki zły. 

@kotin
powiem Ci tak - w Polsce rozwój byłby szybszy przy pełnej prywatyzacji, ale też nie tak szybki jak się wielu ludziom wydaje. Jeśli poszlibyśmy na ostrzejsze prywatyzowanie gospodarki, to w skali 2-3 dekad mielibyśmy zarówno dynamiczny wzrost jak i dynamiczne okresy ciężkiej bessy, i to nie jeden okres. Nie po to prywatni inwestorzy zainwestowaliby w wielkie firmy żeby trzymać tam kasę w nieskończoność, tu zawsze musi następować regularne spieniężanie biznesu.

Chińskiego modelu, z brutalną kontrolą policyjno-wojskową wszystkich nieekonomicznych aspektów życia i do tego z potężnym zniszczeniem środowiska naturalnego, w żaden sposób do Polski przenieść się nie da, inna etyka, kultura, inne pojmowanie wolności, inny szacunek dla przyrody. Nawiązania do rozwiązań z Azji to rojenia chorych ludzi dla mnie.

Jak w Chinach inwestorzy w 2015 roku zaczęli pozbywać się akcji firm bojąc się spowolnienia i bessy, to Chiny wytoczyły im procesy za działalnośc antypaństwową i paru wsadziły do więzienia, robiąc pokazówkę przed innymi finansistami, więc wiesz.... u nas takie rzeczy są niewyobrażalne. 

@straszny
Ja nie jestem zwolennikiem całkowitej prywatyzacji. 
Uważam, ze strategiczne branże powinny być Panstwowe a ich celem nie powinna być maksymalizacja zysków a raczej stabilność cen dla ludności kraju.

@mysiauek  ale to co piszesz jest rodem wydarte z PRL-u gdyż strategiczną branżą można nazwać praktycznie każdy rodzaj działalności (przykładowo sznurek do snopowiązałek w PRL był niezwykle strategicznym produktem co było kompletnym absurdem). Oczywiści Państwo może kontrolować pewne branże paliwa, alkohol, energetyka etc. ale bez przesady. Najistotniejsze jest budowanie klimatu do stabilnego rozwoju poprzez legislacje, która wspiera przedsiębiorców i promuje tworzenie miejsc pracy oraz tworzenie systemu prawnego odizolowanego od wpływów i nacisków politycznych. To są tyko fundamenty, ich trwałość i stabilność pozwala osiągać dobre efekty czyli solidną konstrukcje gospodarczą.

@lami
no tak, ale "socjalizm" może mieć naprawdę milion wariantów. W pewnym sensie socjalistycznym krajem (kładącym nacisk na politykę socjalną i społeczną) jest Szwecja, mimo że gospodarka jest kapitalistyczna i bardzo łatwo zakłada się tam i prowadzi biznes prywatny. W pewnym sensie socjalistyczna jest Rosja, z całkowitą dominacją kapitału państwowego i państwa jako takiego. 

Mi się wydaje że pełna totalna prywatyzacja wcześniej czy później doprowadziłaby do kryzysu przypominającego dramat Ameryki z 1929 roku, gdzie prywatny kapitał rządził i dzielił praktycznie cały kraj tyle że chciwość nie powstrzymała kapitału przed taką skalą spekulacji że wszystko w końcu im się zawaliło.

Czy np poczta powinna być państwowa? Wydaje mi się że nie musi. Czy przedsiębiorstwa zbrojeniowe? Też chyba nie. W USA nie ma ani jednego państwowego przedsiębiorstwa zbrojeniowego... "jakoś" dają radę. Ale np kolei czy system autostrad ? No tu już mam wątpliwości, czy nie lepiej żeby jednak opiekowało się tym państwo (albo samorządy).

@straszny
Ale np kolei czy system autostrad?
Otóż to. Teraz mamy tak: budowę sfinansowali podatnicy, opłaty (horrendalnie wysokie) pobierają prywatne przedsiębiorstwa. Wiem, utrzymanie kosztuje. Dróg krajowych, gminnych, powiatowych również. Ale nie musimy co chwila zatrzymywać się przed szlabanem i płacić myta kolejnej gminie.

Dorzuciłbym do tego ratownictwo (nie tylko medyczne), bo konkurencja tutaj szybko mogła by doprowadzić do różnego typu patologii: wybieranie co bardziej łakomych kąsków, polowanie na wypadki, etc.

Faktycznie patrząc na większość najwyżej rozwiniętych państw to wszystkie posiadają w swojej gospodarce większy lub mniejszy pierwiastek socjalny. Przykładowo Niemcy - demokracja parlamentarna, Emiraty Arabskie - feudalizm dwa przykłady z rożnych biegunów łączy je wspólna cecha silnie rozwinięty system socjalnej pomocy.
Zawsze będzie dylemat gdzie ingerować ma Państwo i jak daleko ? W dzisiejszych realiach współczesnego świata każde Państwo powinno budować swoją ścieżkę rozwoju gospodarki, opierając je o własne realia kulturowe i ekonomiczne.

a propo psychologii na giełdzie

Tak wygląda kurs Tesli z ostatnich miesiecy

porównajcie to z artykułami w prasie "Cybertruck to totalna porażka", "kurs się załamał", "firma leci na dno", "bankrut"

@proxy
generalnie bardzo słuszne podejście (poza złotem moim zdaniem), nie inwestować w coś czego się nie rozumie i nie wie jak działa. A na Forexie ponad 90% graczy-inwestorów traci pieniądze.

@straszny
generalnie słusznie, poza walutami i złotem moim zdaniem.
I pytanie o jakich obligacjach mówimy vide GetBack.

chyba największy news biznesowy tego roku - grupa Polsat próbuje przejąć największą polską firmę informatyczną Asseco... LINK

Tesla dalej szaleje - jej wartość przebiła wartość gruby Volkswagen, mówi się że w ciągu najblizszych lat Tesla stanie się największym producentem samochodów na świecie... i to wszystko firma założona w 2003 roku...

w tej chwili ruszyła Gigafactory 3 w Chinach, które kompletnie oszalały na punkcie "Model 3", a za rok ma ruszać pod naszą granicą Gigafactory 4.  Sprzedaż firmy leci w górę dosłownie jak szalona. 

@straszny
To są świetne wieści. Ja mam nadzieję, że Japończycy wprowadzą kolejne wersje hybryd.
A potem moze wodór?

Ja już bym chciał zabawkę Mercedesa  CES2020 ... to jest dla mnie przyszłość.

@mysiauek
wg mnie wodór jest najlepszy ekologicznie i... najgorszy w implementacji do światowego ekosystemu samochodowego. 

Benzyna, ropa - wiadomo, stacji wszędzie pełno, z kolei prąd - powstają ładowarki jak grzyby po deszczu PLUS kolosalna przewaga nad każdym innym paliwem - każdy z nas przez nockę może sobie samochód naładować sam w domu. Wodór to de facto model dystrybucji paliwa jak benzyna, tylko kto jeszcze postawi kolejne stacje jak np elektryczne są praktycznie bezobsługowe i można zarabiać totalnie pasywnie na nich ? Jakoś tego nie czuję zupełnie... 

@straszny
Nikt inny niż koncerny paliwowe wodoru nie pociagnie.
Ale po co jak ropy jest dużo i moim skromnym zdaniem, jeszcze długo z ropy nie wyjdziemy.
Dlatego też czasem myślę że elektryki to jednak ślepa uliczka. 

Moda, moda, moda :)
Tesla jest modną marką i tyle. Kojarzy mi się bezpośrednio majtkowymi logami na zegarkach albo okularach
Jeśli za te kilka lat szumne zapowiedzi sie spełnią, to będzie to smutny koniec rynku motoryzacyjnego kreowanego przez pasjonatów. To między innymi efelt tego, że dzisiejsze młode pokolenie nie interesuje się w ogóle samochodami.
Młodzi nie chą ani samochodów na ulicach widzieć, ani nie chcą nimi jeździć. Ci, którzy jeżdżą, najczęściej w ogóle nie sa zainteresowani tym, jak jeżdżą i jeżdżą byle jak.
Nie kupują też samochodu tak, żeby spełniał podstawowe wymagania, czyli żeby móc w nim dobrać odpowiednią pozycję, żeby praca układu kierowniczego pasowała do ich charakteru jazdy, żeby wygląd odzwierciedlał cokolwiek związanego z właścicielem. Kupują modne.

Efekt może być taki, że za 20 lat sporo znanych dziś marek z ponad 100-letnią tradycją zniknie z rynku (może zostaną same loga), resztki osób poruszajacych się samochodami będzie jeździć mdłymi w opór Teslami, Sony i Amazonami wymienianymi co 2-3 lata, a prawdziwa motoryzacja stanie się niszą, jak dzisiaj komputery stacjonarne.
Potem z samochodami zostaną wyłącznie pasjonaci i umrze eleltryk.

Sam prezes Hondy i kilku innych większych graczy przyznali, że wchodzą w elektromobilność tylko ze względu na przepisy kreowane przez idiotów i to (jak ja powtarzam od powstania Tesli Model S) minie z chwilą, kiedy większość samochodów we flotach będzie elektryczna. Od lat 90-tych widać niezmienną tendencję do walki z tym rodzajem napędu, który aktualnie jest najpopularniejszy na rynku nowych samochodów. Nie ma od tego wyjątku, a cej jest jeden - trzeba zmusic obywatelu do wymiany samochodów, bo u Boscha hajs się musi zgadzać.
Już niedługo skończą się więc dopłaty do samochodów elektrycznych, a zaczną podatki akcyzowe za tankowanie ich prądem, żeby było ono droższe od zakupu benzyny. BTW już często jest droższe od tankowania czystego LPG.
Nagle obudzi się Parlament Europejski, że trzeba skończyć truć atmosferę wydobyciem litu i znęcać się nad ludźminwykonującymi tę pracę.
Poza tym jest to chyba niewykonalne pod względem wydolnościowym, by połowa ludzi jeździła na prąd. Już bez samochodów elektrycznych każdego lata jest deficyt mocy, elektrownie nie wyrabiają i to nie tylko z Polsce.
Prostota konstrukcji samochodów elektrycznych mająca zapewnić niezawodność też już się kończy.
Powstają pierwsze konstrukcje ze skrzyniami biegów, a Tesle są bardzo awaryjne i bez tego.
Nie brakuje informacji, jak to serwisy naprawiają samochody w tajemnicy przed klientem, żeby poprawić statystyki.

To też tylko wymysł propagandy, że rozwój silnika spalinowego stanął pod ścianą.
Wystarczy spojrzeć na ostatnie wynalazki Nissana, jak silnik o zmiennym stopniu sprężania, czy dopiero conwprowadzonym na rynku przez Mazdę silniku Skyactive X benzynowym o zapłonie samoczynnym - a to dopiero początek - co się stanie, kiedy zamontują do niego turbo?
Prawdziwy boom w wydajności silników spalinowych nastąpi, kiedy włodaże zdejmą limity emisji spalin w warunkach laboratoryjnych. Ludzie nie umieją jeździć (bo nie chcą umieć), a tacy kierowcy mniej wyemitują do atmosfery silnikami o dużej pojemności z minimalnym doładowaniem.

W 2020 i 2021 odbędzie się masa premier samochodów w pełni elektrycznych, które obnażą znaną zainteresowanym prawdę, że logo T oznacza nie tyle Tesla, co Tandeta.
W pracy na Model 3 i Modek X chłopaki nie mogą już patrzeć. Za każdym razem, kiedy są w transporcie, ich obecność zwiastuje problemy. W salonie w Auckland zawsze stoi po 5-10 sztuk na zewnątrz przy chodniku. Ostatnio dowiedziałem się, że to dlatego, że czekają na części, a klienci jeżdżą w tym czasie Corollami z wypożyczalni, bo brakuje im aut zastępczych. Ci sami klienci i tak są zadowoleni, bo Teslę kupili tylko ze względu na modę, więc zastąpienie jej hybrydą na jakis czas w niczym im nie przeszkadza, a jeszcze nie trzeba pamiętać o ładowaniu.
Staram siw szanować klientów Tesli, bo znam osobiście jedną osobę, która kupila Model X rzeczywiście z myślą o komforcie i ekologii (i sprzedała po zorientowaniu się, jaką zrobiła głupotę), ale większość do po prostu lemingi, które chcą Teslę mieć, bo to modne.
Potem jeżdżą po górskich serpentynach w Coromandel czy Waitakere jakby im wpadł iPhone pod pedał przyspieszenia, bo za dużo prądu wciąga pod górkę. To samo z ruszaniem na skrzyżowaniu.

@Maveriq
Patrzysz na to zbyt lokalnie/punktowo i na dodatek przez subiektywne uwielbienie spalinowych samochodów. Tesla to firma totalna. Za 100 lat jej samochody będą jeździć po wszyskich planetach układu słonecznego, na których się jeździć da, przywiezione tam rakietami Muska i obsługiwane w jego stoczniach kosmicznych. Toyota, VW czy reszta to przy rozmachu tego człowieka to karły, firmy koncepcyjnie XX wieku, już są trupami, tylko jeszcze o tym nie wiedza


Tak to widzę

Ja to widzę tak, że to są firmy znające rynek i koszty dzięki wielkiemu doświadczeniu, dlatego nie łudzą się, że taką przyszłość można stworzyć. Elon już raz udowodnił, że sam koszt obsługi posprzedażnej potrafi go srogo zaskoczyć.

@Maveriq
popatrz

Wystarczy spojrzeć na ostatnie wynalazki Nissana, jak silnik o zmiennym stopniu sprężania, czy dopiero conwprowadzonym na rynku przez Mazdę silniku Skyactive X benzynowym o zapłonie samoczynnym