Masz rację. I to silnik elektryczny jest tą starą technologią na końcu rozwoju.

@Maveriq
powiem Ci tak, od czasu jak wsiadłem do samochodu który ma pełny moment obrotowy zawsze, nigdy już nie kupię niczego innego niż elektryk lub hybryda plug-in.. gdyby nie mysiauek, który zwrócił mi uwagę.. o dzizus nawet nie wiecie jak fajnie że on wtedy napisał o tym w moim temacie ;p.. to jest po prostu jakbym  wsiadł do samochodu z przyszłości.

jeśli oczywiście uważasz inaczej to inwestowanie w akcje VW czy innych Fordów - jak najbardziej proszę Cię bardzo. Wg mnie inwestowanie ma sens tylko w producentów akcentujących na maxa transformację produkcji w zeroemisyjne samochody o dużym zasięgu.

dla porównania

Akcje całego koncernu Volkswagen przez połowę dekady:
spadły z 191 euro za akcję w 2015 do 181 euro obecnie (spadek ok 5% w 5 lat)

akcje koncernu Forda, przez połowę dekady:
spadek akcji z 11 do 9 dolarów za akcję (ok 20% spadku w 5 lat)

Akce koncernu Tesli przez taką samą połowę dekady:
wzrosły z 180 euro za akcję w 2015 do obecnie 518 euro i idą dalej w górę (180% wzrostu w 5 lat)

Rynki analityczne zwątpiły dawno w "doom-target" na Tesli, finansiści po stratach idących w miliardy na graniu na krótko (czyli na załamanie się Tesli), teraz masowo kupują długie pozycje

Ale samochód rozpędza moc, a nie moment obrotowy, a masz pod nogą tylko część z tej mocy, którą generuje zamontowany w nim silnik spalinowy.
W dobie skrzyn biegów z niezliczoną iloscią przełożeń maksymalna moc też jest dostępna zawsze.

Ford jest na równi pochyłej, a VAG ma poważny problem z pozycjonowaniem swoich marek, więc w nich bym nie inwestował. Nie w twj chwili. Ostatnio za to ze względu na pana Ghosna i plotki o rozstaniu z Nissanem spadły ceny akcji Renault, którego współpraca z Mercedesem układa się coraz bardziej, więc choc nie przepadam szczególnie za ich produktem, to szukałbym szczęscia tam.

Ja bym wyciął tą dyskusje do noego wątku bo jest bardzo ciekawa: Czym chcemy jeździć za 20 lat?

Tesla - nawet z problemami z jakością, o których już kiedys pisaliśmy - to bat na stare korporacje motoryzacyjne. 
Takie: Weźcie sie w końcu do roboty! 
Kiedys to wyścigi technicznie napędzały zmiany. Do tego wymagania klientów oraz nacisk tańszych marek (najpierw Japonia a potem Korea) pchały rozwój technologi w motoryzacji. Lata 90te to tak naprawdę ogromny przestój, rozwój ABS (ESP itp), nowe airbagi, potem przełom dzieśiąte XXI to "tabletyzcja". Pamiętam informacje z Audi, że nie będą robili facelifta modeli tylko coroczne updejty techniczne... naprawdę? Wyglądało to tak, że dodawali ksenony w nowym wyglądzie (!).
Do tego mini zmiana nadwozia i ... koniec.

Fisker Karma, to było coś, potem Tesla wyśmiana na początku... Mercedes może zrobi to lepiej, ale kiedy i za jaką cenę jeśli nie będzie musiał?

Jedno czego mi brakuje to prawdziwego taniego miejskiego samochodu na prąd. Oraz ładowania indukcyjnego na miejscu parkingowym - to byłoby coś.

Podsumowując: bardzo dobrze, że mamy Tesle, inaczej prace nad samochodami autonomicznymi -na co ja czekam z niecierpliwoscią - i teoretyczną bezmisyjnością dalej byłby w polu. Pierwszy krok Tesla ma zasobą, zaczęła się sprzedawać. Pora na jakosć też przyjdzie. 


@straszny
Miło mi słyszeć, że jesteś zadowolony z Hondy. Szkoda, że nie spróbowałeś Toyoty Rav4. Wiem jak wygląda, osobiście dla mnie no niestety tragiczny czołg... ale jeździ ciut inaczej niż Honda a też bardzo ciekawie.

@mysiauek
nie mogłem się przemóc.. .to nadwozie, pisałem o tym w wątku Hondy - Rav wygląda dla mnie jak Lord Helmet ze Spaceballs :D. 

teraz będziemy z żoną kupować drugi samochód - Honda jest na wycieczki, jak jeździmy w 3-5 osób, jak wozimy rzeczy w firmie, i generalnie jest super zajebiaszcza.... ale parkowanie pod marketem w super wąskich parkingach jest niesamowicie niekomfortowe, no i wpadliśmy z żonką na pomysł że weźmiemy nowego Smarta 2osobowego na szybkie wypady do marketów

I do kompletu ochraniacze na zęby.

@Maveriq
drugim pomysłem jest jeszcze Honda E, od tego roku w sprzedaży w Polsce, ale Smart mi się po prostu bardziej podoba, no i Smarta wezmę za ok 90 000 - 100 000 a Honda E to ok 150-160 000. Więc raczej zostanie Smart. Bez ochraniaczy. 

Jak tak lubisz elektryczność, to można już zamawiać Corsę i 208, które łapią się na dopłatę.
Jest jeszcze Zoe.
Smart ma tę zaletę, że jest długości roweru, ale jednocześnie jeździ się nim tak, jakby nie miał zawieszenia.
Jest też świetny do takich zadań VW (tfu!) UP!
Poza tym Honda Jazz zadziwia komfortem miejsca kierowcy.

@Maveriq
Zaden z tych pojazdów - są za duże, to ma być maleństwo, właśnie maciupkie maleństwo zebym na 3 piętrze parkingu na markecie, napchanym tak że ciężko aż patrzeć znalazł miejsce i bezproblemowo wcisnął się do parkowania. To nie ma być uniwersalny miejski samochód, taki mi nie jest do niczego potrzebny, to ma być ultra-zwrotne do wyskoczenia do urzędu w centrum miasta albo do właśnie wspomnianego marketu

Dopłaty mi totalnie lotto, samochody kupuję na firmę na koszty. W Polsce nikt kto prowadzi firmę (choć nawet nie wrzuca samochodu w koszty ani nie wciąga na stan firmy) nie ma prawa brać dopłaty do samochodów elektrycznych. Wystarczy że firma jest zarejestrowana na Ciebie lub żonę jeśli nie macie rozdzielności i wtedy też nie obejmuje Cie dofinansowanie. Tak sprytnie je wymyślili.

Honda E lub Smart 4-osobowy to max wielkościowy, Smart 2-osobowy jest idealny. Myślałem wcześniej o Renault Twizzy ale jest 1-osobowy a nie 2-osobowy, i nie ma wersji z w pełni zamkniętą kabiną (w Polsce to zbyt ważne). Zbyt duży dyskomfort przez 6-7 miesięcy. Twizzy jest taki "zbyt motocyklowy".

btw: 2-osobowy Smart ma 5 gwiazdek w testach NCAP LINK .. wersja spalinowa jest przy tym dużo lżejsza czyli cięższy EQ będzie mniej odskakiwał, co jest jeszcze bezpieczniejsze dla pasażerów.

@straszny
W sumie nie jeżżę na zakupy bo mieszkam w miejscu gdzie mam wszystko pod nosem. Nie marnujemy żywnosci i po prostu idąc z dzieckiem na spacer lub z pracy kupujemy co potrzebujemy. 
Stety, niestety masz rację, nic nie zastąpi Ci smarta. Kiedys była Toyota IQ (i bueheheehe Aston Martin Cygnet) ale o ile dobrze pamiętam była dłuższa o 20-30cm. No i już nie produkują więc na firme...

Natomisat...przejedź się Smartem zanim go kupisz. Najnowszym nie jechałem a poprzednie dwuosobwe to rzeczywiście zero amortyzacji. Plomby trzymać językiem.

@mysiauek
starsze spalinowe były zbyt lekkie, EQ są cieższe, z tego co widzę na YT testerzy są zadowoleni, owszem, podskakuje ale dużo mniej niż poprzedni. Przede wszystkim potrzebny jest wymiar/zwrotność i elektryczna jazda (w sensie przyśpieszenia i płynności)

oczywiście że umówimy się na jazdy próbne modelem 2020, przed zakupem. Nie spieszy nam się ;)

@Maveriq

z tego co widzę notowania Renault, podobnie jak wszystkich innych klasycznych producentów samochodów idą w dół, wręcz spektakularnie szybko. Co to za niby za inwestycja... 

LINK - 38% straty na kapitale w 5 lat i spada na dużych obrotach

serio włożyłbyś w taką firmę swoje pieniądze? 

Oczywiście - wiedząc skąd taki wynik. Ale nie teraz, a po rozwiązaniu obecnej afery.
Cena akcji spadła o 28% w ciągu samych ostatnich 3 miesięcy. Drugim powodem takiego stanu rzeczy jest zerwanie rozmów z FCA. Dopiero co na rynek wszedł najbardziej dochodowy dla marki model.
Sytuacja się uspokoi, to będzie się odbijać.

Taka opinia kogoś, kto nie ma pojęcia o inwestycjach (dlatego inwestuje w nieruchomości), ale na bieżąco śledzi co w branży piszczy.

Podobnie nawet bez sprawdzania zgaduję, że ostatni miesiąc to spadek cen akcji PSA ze względu na mariaż z FCA i chęć odsprzedaży części udziału przez DongFeng, spadek globalnej sprzedaży pierwszy raz od kilku lat.
Pan Taveres jednak ma łeb na karku i udowodnił niejednokrotnie, że potrafi zadbać o finanse.
Pod jego wodzą wyraźnie spadła sprzedaż Opla, a zyski poszybowały w kosmos. Teraz w nowo powstałym tworze Fiat przeżywający kryzys wprowadzi nowe modele pod lubianymi nazwami (pierwsze będzie Punto) inwestując niemal nic, bo platforma techniczna jest gotowa do użycia. No i koncern dopieri w tym roku włącza się w walkę o elektryczny rynek, choć nie chce tego robić.

@Maveriq
Jeden szczegół "... spadek globalnej sprzedaży pierwszy raz od kilku lat...". Ja bym zadał pytanie skąd to się wzięło?

Z tego, że przez ostatnie dwa lata nie było żadnej volumenowej premiery, tylko flagowiec, który sprzedawać się masowo nie może. Siłą napędową są SUVy. Model miejski koncernu był przrstarzały już od kilku lat, a teraz ma premierę nowy. Model kompaktowy już też się starzeje i w tym roku czeka go modernizacja - głównie systemów asystencjich. Opel przechodzi metamorfozę i klienci przekonują się do niego na nowo. Też teraz ruszy z kopyta, bo Corsę prasa przyjmuje znacznie przychylniej od poprzedniego modelu.

Żaden producent samochodów poza Teslą, czy patrzeć na ich wykresy przez analizę techniczną z 3 czy 5 lat, czy na analizy fundamentalne nie wykazuje w tym momencie żadnych przejawów sensu na inwestowanie pieńiedzy. Wykresy Maveriqu mówią wszystko - kapitał ucieka z umierających technologii i pisanie "Opel przeszedł metamorfozę’ po prostu nie działa. Duży kapitał w przemyśle to "smart money", to nie pieniądze 20-30 latków którzy inwestowali w CDProjekt, tylko kolosalna kasa funduszy inwestycyjnych i banków. Tam siedzą całe sztaby ludzi, mających dawno projekcje, gdzie będzie VW, Tesla, Toyota i reszta za 5, 10 i 20 lat.

Smartfony Microsoftu przechodziły mniej więcej 4 razy metamorfozy (Windows CE, Windows Mobile Classic, Windows Mobile 7, Windows "niby 10"), po których miały być lepsze, przyjaźniejsze, nowocześniejsze. Prasa fachowa chwaliła dwie ostatnie generacje urządzeń, tyle ze nikt ich nie kupował (9w skali globalnej). I tak sobie przechodzili zmiany, aż do upadku i zamknięcia całego działu.

A jednak znajdują się inwestorzy z dalekiego wschodu, którzy kasę w tę umierającą twchnologię ładują.
Czyżby się nie znali na rynku? ;)

Najwięksi gracze się obronią. Zobacz, po jak wielkich karach, odszkodowaniach i ranie na wizerunku VAG nadal istnieje. Zdolni specjaliści nie tylko tego koncernu, ale też Toyoty, PSA, czy Mitsubishi doprowadzają do zwiększania zysków przy jednoczesnym mniejszym obrocie.
Mitsubishi jeszcze kilka lat temu na skraju upadku i bez funduszy na rozwój.
PSA też już 5 lat temu mogło przestać istnieć.
Od Toyoty cały świat, który produkuje cokolwiek uczy się zarządzania zasobami i logistyki.
Wszyscy oni produkują samochody lepszej jakości, ładniejsze, bezpieczniejsze i w szerszej gamie, niż Tesla.
Jaki mają problem z zamontowaniem do nich silników elektrycznych? Żaden. Dlatego teraz zaczynają to robić i Tesla, która jest 20 lat do tyłu w pozostałych aspektach straci argumenty.
Ratunkiem dla nich byłoy wchłonięcie lub mariaż z którymś z pozostałych koncernów.
Mercedes im pomógł, ale już się wycofał, bo tam nie ma opcji na przejęcie steru od Elona.
Teraz już za późno na przejęcie Tesli. Teraz Tesla może przejąć kogoś z historią i dobrze wykorzystać.
Ale czy to zrobi?

@Maveriq

A jednak znajdują się inwestorzy z dalekiego wschodu, którzy kasę w tę umierającą twchnologię ładują.

Ale tu nie chodzi o zakup znaczka, a platform technologicznych, biur designerskich, doświadczenia i wykorzystania tego pod własną marką.

A tak reagują wkurzeni drobni inwestorzy ...

CDProjekt