A to nie znaczy tyle że ten wybuch/rozbłysk/whatever był tam 10.7 mld lat temu?

@djluke

no znaczy, ale czy to zmienia jego dramaturgię, siłę albo powoduje że nie nastąpi nigdy podobny? Tyle ze już bliżej? Albo jeszcze gorzej, w naszej galaktyce?

Ostatnią Supernovą zaobserwowano w naszej galaktyce w 1604.
20 K lat świetlnych od Ziemi.

[LINK]

"Niedługo" można się spodziewać powtórki.

Betelgeza jest około 530 ly od Ziemi. 
Szacuje się, że czas życia tej gwiazdy (~950-1200 razy większej od Słońca) się kończy.
[LINK]

Jak Ziemia (i nasze słonko) jest malutka widać na porównaniu. Betelgeza (na obrazku 5 i 6)

@djluke
A jeżeli 25 000 / 30 000 lat temu coś walnęło w pobliżu centrum naszej galaktyki i dowiemy się jutro?

@adir
Masz talent dydaktyczny. Ciekawie się to ogląda. Jednak podobno w kosmosie (przynajmniej do czasu jak nauczymy się "widzieć" hipotetyczną ciemną materię), dominującym wrażeniem powinna być pustka. Tak przynajmniej widzą to naukowcy i najlepsi pisarze SF. Dlatego rysunki pokazujące odległości w kosmosie, są już o wiele mniej interesujące.

Nie jadłeś zwierząt z uwagi na ich uczucia i ból jaki im zadajesz? To warzyw też nie jedź  link. Wcinaj teraz tylko owoce które opadły i kamienie. Bo roślinki też płaczą. Smacznego. 

Panowie... roślina na globalne ocieplenie, na pochłanie CO2, na niesamowitą wydajność jako pasza, biomasa i jako budulec ... dosłownie roślina ideał dla naszej cywilizacji (serio serio)

roślina która może uratować nasz świat  - Nauka bez Fikcji (drugi kanał obok SciFuna w polskiej sieci jaki warto regularnie oglądać)

@kotin
Porównanie ciał niebieskich nie jest mojego autorstwa, ale jest IMHO bardzo ciekawe.

Odległości są ogromne, pustka jest szczególnie dotkliwa pomiędzy poszczególnymi galaktykami. 

Obecna technologia (fizyka) nie pozwala nawet wysłać standardowej sondy do najbliższej gwiazdy 
(innej od Słońca), a co dopiero jakakolwiek próba eksploracji galaktyki.

Odległość do najbliższej gwiazdy Proxima Centauri to ~4,24 ly (40,1 biliona km). 

Obecnie najdalszym ziemskim pojazdem jest sonda Voyager 1 (wystrzelona w 1977) oddalona 
od Ziemi o 137 au (1 au = średnia odległość Ziemi do Słońca, ~150 mln  km).

Sonda oddala się od Ziemi z prędkością 16,995 km/s (czyli 61 182 km/h = 3,585 au rocznie).

Jeśli założymy, że:
- Voyager 1 leciałby idealnie w kierunku Proxima Centauri, 
- wszystkie ciała niebieskie (Układ Słoneczny, Galaktyka, Układ Centauri etc.) są nieruchome 
(nie poruszają się po stosownych orbitach) 
to 

Voyager 1 doleciałby do Proxima Centauri za 73500 lat.

Niestety Wszechświat nie stoi w miejscu i Voyager 1 leci w innym kierunku ;)

@adir
własnie sobie policzyłem... "a może silniki plazmowe, zapowiadane jako rewolucja - Mars w 40-50 dni...." no ale silnik plazmowy zrobi podobno przyśpieszenie ok 6-krotne do współczesnych silników... co daje nam dalej zabójcze 12 000 lat na dolot do Proximy.... 


trochę długo jednak 

Problemem nie jest wcale czas lotu. Problemem jest to, że ludzie krótko żyją. Jak pozbędą się tej niedogodności jaką jest śmierć, co prędzej czy później na pewno nastąpi, to czas przestanie być problemem. Chyba, że mózg narażony na zbyt długie działanie zwariuje i zechce dokonać samozagłady. 

A właśnie odległości o których napisał @adir są poważnym problemem, bo nawet jak rozwiążemy problem długości ludzkiego życia. Obojętnie czy wprost, czy hibernacją, czy nawet wysłaniem zarodków ludzkich i "automatycznej porodówki" która pozwoli się rozwinąć pierwszemu pokoleniu na docelowej planecie - wysłanie ludzi do innego systemu gwiezdnego z taką planetą, oznacza w praktyce zerwanie jakiejkolwiek łączności z Ziemią. Komunikat z opóźnieniem kilkudziesięciu / kilkuset / kilku tysięcy lat? Nawet jakby ludzie żyli dłużej, niż odpowiedź z gwiazd, to nie będzie już rozmowa. Bardziej czytanie pamiętnika.

@kotin

no nie, komunikacja albo laserowa, z opóźnieniem paru lat, albo przez kanał kwantowy, jak wymyślą jak ominąć klasyczny kanał komunikacji do komunikacji kwantowej, który w tej chwili jest konieczny. Albo trzecia droga to wykorzystanie fal grawitacyjnych (te nie mają żadnych ograniczeń czasu ani prędkości światła)

poza tym pewnie widziałeś (jeśli nie koniecznie polecam) Interstellar, o komunikacji przez splątanie grawitacyjne dwóch kompletnie różnych miejsc w kosmosie, o wykorzystaniu fal grawitacyjnych... swoją droga film był niejako niesamowitym wyprzedzeniem realnego świata bo pól roku po jego premierze potwierdzono fale grawitacyjne.

------

Chyba, że mózg narażony na zbyt długie działanie zwariuje

@straszny
Fajnie by było, ale zdania na temat czy można przełamać barierę prędkości światła są co najmniej podzielone, o ile nie negatywne niestety. Przykład:
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/11398/zmierzono-predkosc-grawitacji
Wszystko inne to SF z naciskiem na Fiction.

@kotin
ominęło mnie to.. jeśli prawda to tylko pogorszy sprawę. 

straszny 

nikt nie wie co się stanie z organizmem biologicznym po wyleceniu za zewnętrzne planety

Podróże na tak ogromne odległości to tylko teleportacja, WARP czy inne zakrzywianie czasoprzestrzeni. Rozwijanie "konwencjonalnych" napędów czy tworzenie nowych w oparciu o klasyczną fizykę nie ma raczej sensu przy podróżach międzyplanetarnych, a co dopiero poza nasz układ...

@djluke
Czyli opieramy się na razie o dobre chęci i przewidywania jeszcze mniej prawdopodobne od tych, sugerujących wymarcie rasy Personal Computer.

Według mnie to kwesta dwóch kluczowych technologii. Łączności niezależnej od odległości i replikacji mózgu.  
Prędzej czy później będzie to możliwe. Na pewno replikacja. Wtedy jakiekolwiek podróżowanie staje się zbędne. 

@1084
mózg ludzki to my dopiero odkrywamy, okazuje się ze prawdopobnie zachodza w nim takie same procesy jak w maszynach kwantowych a to oznaczałoby całkowitą unikalność i niemożność replikacji (bo obowiązuje zasada nieoznaczoności)


nie wierzę w taką "replikację" nawet za setki czy tysiące lat. Wogóle w nią nie wierzę. 

Łączność niezależna od odległości - w sensie szybsza od światła. Na razie w ramach ogólnej teorii Einsteina nic na taką możliwość nie wskazuje. Domysły i hipotezy z nią związane pozostają na razie poza obliczalną fizyką. Nie neguję takiej możliwości, ale oznaczała by ona przeskok wiedzy podobny jak między fizyką Newtona a Einsteina.

Duplikacja mózgu - pomijając trudności neurologiczne, dotyczące fizyki i inne, to jak pomyślę że mógłby ktoś przez pomyłkę zduplikować mózg polskiego polityka... 

Panowie... roślina na(...)