shrekus Czy ten hyundai ma kierownicę regulowaną w dwóch płaszczyznach, czy tak jak sportage tylko góra dół?
Forum > Tematy dowolne > Temacik motoryzacyjny vol 2 :)
Wysłane 2024-08-07 20:51
W Sportage też jest regulacja w 2 płaszczyznach.
Wysłane 2024-08-08 10:23
Tucson ma regulację w dwóch płaszczyznach.
sam posiadam wersję Executive i jednego czego mi w niej brakuje to elektrycznego fotela (czasami).
wyrosłem z nadmiaru bajerów, wsiadam do auta i jadę niespecjalnie w cokolwiek klikając, więc przeładowanie dodatkami mi nie potrzebne. Natomiast co do działania systemów bezpieczeństwa nie mam uwag ani nie stwierdzam braków.
Wysłane 2024-08-08 10:29 , Edytowane 2024-08-08 10:30
@maq2
Pewnie miałeś regulację, tylko się "zacięła", bywały takie przypadki. Trzeb wtedy użyć za pierwszym razem bardzo dużej siły, żeby puściło.
No przesiadłeś się z SUVa do liftbacka/kombi, a więc niemal same zalety z tego wynikają :)
Wysłane 2024-08-08 14:13
"zacięła" hahaahah całkiem możliwe. Kolega który jeździł nią wcześniej mi powiedział, że kierownica nie jest regulowana więc nie szarpałem za nią. Na szczęście krótko miałem to auto. Apropo zacinania, to więcej rzeczy się tam zacinało. Do tego ciężki kloc, nieekonomiczny (chyba, że w mieście, ale do miasta za duży) i do tego brzydki.
Wysłane 2024-08-08 22:59 , Edytowane 2024-08-08 23:03
@shrekus
Tucson za duży. Odpada od razu. A Robocop ;) jest brzydki jak noc.
@Maveriq
Jestem przyzwyczajony do spalania w hybrydach Toyoty i Hondy oraz w moim starym Aurisie 1.4 d4d. I tak samo innej dynamiki niż to co prezentuje 186konna Mazda. No niestety, aż się dziwię, że ich udziałowiec -Toyota- nie podrzuca tam swojej technologii.
MG HS - siedziałem w maks wyposażonym modelu i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Taka prawie Mazda. No ale muszą potwierdzić niezawodność. Po 14 latach bez awarii w Toyocie i 13 w Hondzie, przyzwyczajasz się do tego.
Cupra - VAGa nie. Jak wspomniałem, Skoda przypomniała mi przygody z Seatem, a dodatkowo pracowałem chwilę w tym koncernie widząc skąd powstają potem problemy i... zdecydowanie nie.
Peugeot - moja budowa ciała nie pozwala ustawić kierownicy tak aby było to wygodne a kierownica nie zasłaniała części zegarów. 408 jest piękny ale nie ma silników i jest dużo za duży. Musiałby to być 2008, który m.in. nie ma nawiewow na tył w konsoli.
Jeszcze prośba, zapodaj linka jakiegoś opisującego te wycieki z Toyot i -szczególnie interesujące- z Lexusów.
Po dwudziestym sierpnia ma być Symbioz w salonie w Katowicach. Witaj przygodo!
Wysłane 2024-08-09 14:18
Nie mam linka. Mam jeden warsztat kuzyna i drugi warsztat szwagra, do których takie samochody regularnie trafiają. Zarówno 1.8, jak i 2.0T.
Cały czas mnie dziwi twoja opinia o skyactive x. Tym bardziej, jeśli chodzi o dynamikę. One zbierają się bardzo przyzwoicie i właśnie zdziwiłbym się, gdyby się zgodzili zastąpić to jakimkolwiek silnikiem Toyoty bez hybrydy.
Jak chcesz spalania, jak w hybrydzie, to cudów nie ma i tylko kolejna hybryda Cię zadowoli, a w ruchu miejskim nikt się pod tym względem do Toyoty nie zbliża.
Wysłane 2024-08-09 18:39 , Edytowane 2024-08-09 18:40
@Maveriq
Ech warsztaty niestety mnie nie przekonują. 3/4 Polski twierdzi, że VAG to król i się nie psuje. Nie chce umniejszać oczywiście opiniom rodziny, ale bralbym poprawkę. A wspomniane silniki to trochę już historia. Mamy Verso w rodzinie z 1.8, od nowości jeden wlasciel i ma nakręcone coś koło 350kkm. Rdza wita się powoli ale poza tym i akcjami serwisowym, zero usterek. W przyszłym roku idzie do sprzedania.
Największym problemem Toyoty dalej jest rdza. Pierwsza Corolla pojawiła się w rodzinie w 1994 i... ostatecznie poszła na żyletki. I tak jest z każdą. Po 15 latach wychodzi ruda i sprzedajesz albo zajeżdżasz aż nie przejdzie przeglądu i wtedy żyletki albo tania sprzedaż handlarzom. Jak to się akceptuje, to bezawaryjnosc rekompensuje wszystkie wady. A kolejne to jakość a właściwie brak jakości plastików i kompletny brak wyciszenia.
Tak, ten skyactiveX a dokladnie jego spalanie vs słabe zbieranie sie vs wysoka cena to był powód, dla którego nie kupiłem Mazdy Cx30. Poza tym samochód ideał.
No i co do hybrydy to tak, Captura i Symbioza w hybrydzie chcę zobaczyć na drodze. Inne wersje mnie nie interesują, chociaż w salonie namawiali mnie na 160 konną miękką hybrydę.
Wysłane 2024-08-10 19:38
Może coś było nietak podczas jazdy próbnej, bo nadal nie rozumiem.
CX-30 czy trójka ze Skyactive X zbierają się lepiej od każdej nieładowalnej hybryd Toyoty poza Dynamic Force.
Wysłane 2024-08-13 14:20 , Edytowane 2024-08-13 14:22
@mysiałek
W jakim budżecie szukasz auta? Bo się pogubiłem?
Co do Renówek to hmm... do niedawna powiedziałbym że to "najkiepściejsza" z francuskich marek ale teraz jako że to nie Stellantis to chyba się sytuacja odmienia (choć moim zdaniem patrząc na design a szczególnie wnętrza to cytryny i pugi są ładniejsze). Powiedziałbym żebyś obejrzał nowe 3008 ale tam nadal ten najgorszy silnik świata. Kosiarkowe 3 cylindore 1,2. Teraz niby wepchnęli tam łańcuch zamiast tego roztapiającego olej paska ale ponieważ to Stellantis i cały czas to samo kosiarkowe 1,2 to idę o zakład że albo będzie się rozciągał tak jak kiedyś w sławetnym Volkswagenowym 1.4 albo i gorzej.
Co do CX-30 z silnikiem 186km - mój brat ma od prawie 2 lat takiego. Jest bardzo zadowolony. Ze spalaniem spokojnie schodzi poniżej 7 litrów. Wiadomo jak to japoniec lubi wyższe obroty do dynamicznej jazdy ale wtedy też więcej pali. Nie jest to rakieta czy to samo co 2.0 turbo ale znajdź mi dynamiczniejszy 2 litrowy nieuturbiony silnik. Nie wiem co ty robiłem może z 40kmh chciałem na 6stce przyspieszac jak rakieta? Albo jechałes nie 186KM tylko wersją 122KM ?
A Robocop ;) jest brzydki jak noc.
Co to za auto?
Co do Toyoty to wydawało mi się że te hybrydy mechanicznie konkretnie silnikowo są bardzo trwałe. Nie słyszałem o problemie CHRa. Widziałem/przeskrolowałem ostatnio kilka filmików na Yt gdzie 2-3 letnie RAVki były pordzewiałe jak nie wiem co. Rdza na rdzy i rdzą pogania ale nie wiem czy chodziło o to że to egzemplarze z USA czy generalnie Toyota/RAVka tak rdzewieje?
@shrekus
Co masz na myśli pisząc pół na pół miasto i trasy? Kolega się przymierza ale nie jest pewien czy będzie dopłacał do hybrydy czy weźmie 1,6T i ja też się mu przyglądam ale serio jakie jest spalanie z trasy? Nie powiesz mi że np A1 z Katowic do Gdańska spalisz 5,6l/100? Pytanie czy da rade zrobić 11l czy jednak 14l?
A propos Kia/Hyundai czy głównie Hyundai miał problemy z wypalaniem DPFa tylko nie wiem czy to tyczyło tylko wersji 1,6T czy tej hybrydy też? Rozwiązali to już?
Wysłane 2024-08-13 22:19 , Edytowane 2024-08-13 22:20
Nowe 3008 to krok wstecz w porównaniu z poorzednikiem, jeśli chodzi o jakość wykonania, komfort i ergonomię użyykowania.
Zaoszczędzili na pewnych rzeczach zastępując je nowym (dyskusyjnym i moim zdaniem nietrafionym) wzornictwem i gadżeciarstwem.
408 jest od niego lepszym samochodem i do niego jeszcze 3 cylindry z 230NM momentu jakoś pasują.
Ale też nie wiadomo, jak będzie się sprawować skrzynia łączona z mhev, bo jest zupełnie nowa i już nie od Aisina.
Citroen niestety w całej obecnej generacji do C4x włącznie ma wnętrza tylko ładne z wyglądu i wygodne fotele, ale całość z najtańszych możliwych tworzyw.
Z żalem muszę przyznać, że najlepszym miejskim autem Stellantis są teraz Tonale i Junior z hybrydą i z dieslem.
Wysłane 2024-08-15 23:10
Nowe 3008 widziałem na zdjęciu w katalogu i w reklamie. Też wolałbym starego 3008 ale nowy przynajmniej też jest ładny. W przeciwieństwie do tego paszkwila 408. Nie wiem co tam się odjaniepawliło u Peugeota jak to projektowali Albo Stellantis pomysłał zatrudnijmy niewidomych bedzie taniej, albo ktoś pomyślał skopiujmy Urusa po czym obudziła się dział prawny i powiedział: stop bo nas pozwą. Tyle że w tym samym momencie księgowi powiedzieli kasa stop i szybkimi kilkoma ruchami ręki jedyne co się udało zrobić to zeszpecić tak żeby każdy na widok tego paszkwila albo wymiotował albo wydłubywał sobie oczy. Albo maczało w tym ręce BMW. Teraz mogą stawiać swoje X3 i X5 obok paszkwila i mówić patrzcie jakie ładne.
408 jest od niego lepszym samochodem i do niego jeszcze 3 cylindry z 230NM momentu jakoś pasują.
To jest 15 cm większe od 3008 więc dlaczego niby ten nieszczęsny 3 cylindrowiec miałby tu pasować lepiej?
Tak Junior to bardzo ładne i ciekawe auto ale a za małe na pojazd rodzinny dwa Stellantis stara się uwalić Alfe tym 1,2 zamiast wsadzić tam jakiś fiatowski silniczek

Wysłane 2024-08-16 11:38 , Edytowane 2024-08-16 11:38
Własnie 3008 wygląda teraz jak kolejny na rynku koreańsko-chiński potwór Frankensteina.
A 408 właśnie większości się podoba i nic dziwnego. To powrót do przeszłości, za którą tęsknimy - za kompaktowymi liftbackami z prześwitem większym, niż 10cm. Ma tradycyjną, spójną i dynamiczną linię liftbacków z lat 90-tych.
Patrząc tylko na długość samochodu niczego się nie dowiesz. Nowy 3008 1.2 jest o około 200kg cięższy od 408 i ponad 200kg cięższy od poprzednika. Do tego z dużo gorszą aerodynamiką od 408.
Junior czy za mały, to zależy od rodziny. Skoro bieżemy pod uwagę Captura, to tu wielkiej różnicy nie ma. Fiatowskie 1.4 już nie żyją. FCA oszukiwało przy jego emisyjności i on nie nadaje się do dostosowywania do Euro 6e.
Albo więc Junior mógł mieć PureTecha, albo nie byłoby Juniora. Inne silniki dostępne są w Tonale. A czy ten 1.2 taki zły... dziś już wiemy o nim wszystko.
Wystarczy odpowiednia eksploatacja (a nie zgodna z instrukcją) i bezproblemowo przebijają 250-300tys km, a do spokojnej jazdy autem do 1300-1400kg wystarczają aż nadto. Dopiero powyżej 4000rpm zaczyna mu brakować tchu.
Niestety już przywarła do niego łatka najgorszego silnika na świecie, ale to nie wina silnika, że producent przez 8 pierwszych lat produkcji kazał do niego lać olej, który mu szkodzi, a niedopilnowanie paska potrafi wysłać silnik na złom na kilkudziesięciu kilometrach. Żaden inny silnik też tego nie wytrzyma bez smarowania. A teraz w wersji mhev już tego paska nie ma wcale.
Wysłane 2024-08-17 00:26 , Edytowane 2024-08-17 13:07
Co do wyglądu 3008 (nowego) to się nie zgodzę. Może i wygląda gorzej niż poprzedni ale o niebo lepiej niż 408.
Patrząc tylko na długość samochodu niczego się nie dowiesz.
Wszystkiego może i nie, ale najważniejszego na pewno. To że jak mam rowery w garażu to się nie zmieści wiem od razu. Tak samo że jak będziesz jeździł po Kazimierzu szukając miejsca i wyjedzie CI junior to tylko przeklniesz pod nosem bo musiałby Ci drugi obok Junior wyjechać żeby się taka krowa zmieściła też wiesz od razu.
Junior czy za mały, to zależy od rodziny. Skoro bieżemy pod uwagę Captura
Pewnie tak ale tu akurat myślałem o sobie.
Nie przyglądałem się Capturowi ale dokładnie ale jest jednak ciut większy od Juniora.
Junior jest chyba na milimetry zbliżony długością z Aroną.
Arona = podniesiona Ibiza +2-3cm
Formentor = "podniesiony Leon" + kilka cm
Jak dla mnie coś takiego jak Formentor jest idealne. W miarę pojemne dla rodziny i nie trzeba szukać zatoki dla autobusów do parkowania.
Fiatowskie 1.4 już nie żyją.
Dawno do Fiata nie zaglądałem ale mieli chyba później jakieś 1.3 Firefly 150KM i jakieś 1.5
FCA oszukiwało przy jego emisyjności i on nie nadaje się do dostosowywania do Euro 6e.
Stellantis pewnie z 1.2 nie oszukuje


Niestety już przywarła do niego łatka najgorszego silnika na świecie...
Tak ale jak najbardziej zasłużenie.
ale to nie wina silnika, że producent ...
Wina silnika/producenta jak zwał tak zwał. Producent wymieniał olej na inny i to chyba nie raz, wymieniał (montował) pasek z innych materiał i na zmianę i na raz w kółko i nic to nie dało.
Żaden inny silnik też tego nie wytrzyma bez smarowania.
Ale właśnie o to chodzi że żaden inny nie musi bo nie jest tak wadliwie zaprojektowany jak ten.
Wystarczy odpowiednia eksploatacja (a nie zgodna z instrukcją)
No nie. I jeszcze raz nie. Po pierwsze właściwa eksploatacja to taka zgodna z zaleceniami producenta. Po drugie tak jak pisałem zmieniano oleje na inne. I to nie tylko producent w nowszych modelach ale też serwisy na przeglądach lały później inne. Ludzie zmieniali paski wcześniej, olej wcześniej i tak nie pomagało. Sorry w tym silniku olej trzeba by chyba zmieniać co tydzień a pasek co dwa żeby to nie zdechło. Sorry kto ma na to kasę i dwa chęć trzymać auto więcej w serwisie na te wymiany (nawet jakby były darmowe finansowane przez ASO) niż nim jeździć.
Co do nowej wersji tego silnika to zmienili pasek na łańcuch i tak jak pisałem nie zdziwiłbym się jakby się rozciągał jak kiedyś vagowskie 1.4 albo jak się będą inne cuda działy. Dwa zmienili też chyba skrzynie na jakąś budżetową. Czytaj kolejne problemy.
Wysłane 2024-08-17 16:02
W 100% zgadzam się co do wymiarów. Z tego samego powodu mieszkając w dużym mieście zmieniłem kompaktowe kombi na segment B.
Ale chodziło mi w odpowiedzi powyżej tylko o łączenie długości samochodu vs. moc silnika.
Zupełnie masz błędne info odnośnie paska w PureTechu, zapewne "wiedza" z grup dyskusyjnych.
Właściwe eksploatacja nigdy nie ma nic wspólnego z zaleceniami producenta. Kto wymienia choćby olej zgodnie z instrukcją, to w zasadzie sam jest sobie winien, jak się r4 i r6 BMW kończą po 100tys km albo Audi V6 po 150tys.
Jak wyżej wspominałem, są i silniki 1.2 Puretech, które dobiły już do 300tys km bez najmniejszej awarii i nadal nie mają podwyższonego zużycia oleju, co totalnie obala twoją tezę, że zmiany w serwisowaniu nic nie dają.
Po prostu posiadając samochód przydaje się trochę podstawowej wiedzy o twchbikaliach, która kierowcy w latach 90-tych mieli w paluszku, a później zapomnieli.
1- pasek z gumy wymienia się co 5 lat (przebieg nieistotny), a nie co 12/10/8, jak to PSA zmieniało w książce. A rozrząd w 1.2 Purtech z paskiem jest jednym z najtańszych na rynku w wymianie i trwa to 2-3h.
2 - olej półsyntetyczny (czyli taki, jaki 90% z nas używa), nadaje się do użycia przez około 6-7 tys. km przy normalnej eksploatacji. Potem nie spełnia już żadnych norm i choćby lepkość potrafi się różnić o 15-20%. Dlatego jazda na jednym oleju powyżej 10tys km to już codzienne katowanie motoru.
3. Spojrzenie na pasek przez korek wlewu raz do roku, żeby sprawdzić, czy nie jest się pechowcem, który trafił na jeden z niespełna 4% wadliwych pasków z pierwszych 3 lat produkcji i około 2% z późniejszych trwa 20s i kosztuje nic.
4. Dopiero w ostatnich latavh zmieniono olej na klasę ACEA C5, czyli z ograniczeniem dodatków agresywnych dla gumy. Mój kuzyn (posiadający warsztat specjalizujący się we Francuzach) okolicznym klientom lał taki od Valvoline na długo zanin PSA zmieniło zalecenia i problem w okolicy nieistnieje.
5. Pozostaje tylko jeden problem - użytkownicy, którzy potrzebują auta na bardzo krótkie dojazdy trwające ledwie kilka minut. Jak każdy silnik, ten także na zimno operuje na wzbogaconej mieszance, co powoduje mieszanie się benzyny z olejem.
Benzyna jest dla paska bezlitosna. To jest jedyny przypadek, kiedy o niego zadbać się nie da, bo trzebaby wymieniać olej i co 4-5tys km.
Wysłane 2024-08-17 23:36 , Edytowane 2024-08-17 23:40
Nie mam ostatnio czasu na zwiedzanie grup dyskusyjnych ale o silniku 1.2 słyszałem od wielu ludzi i z tego co mówili żadne z pseudo zabiegów ze zmianami oleju nic nie dawały.
Po prostu posiadając samochód przydaje się trochę podstawowej wiedzy o twchbikaliach, która kierowcy w latach 90-tych mieli w paluszku, a później zapomnieli.
Może po trosze tak ale to tylko po trosze. Zauważ że w latach 90 przykładowo mieliśmy telewizory kineskopowe i w wielu domach stał jeszcze radzicki Rubin który po włączeniu rozgrzewał się 5 minut. Nie sądzisz że od tego czasu technika poszła znacznie do przodu?
W komputerach mieliśmy 486 - 50 MHz a później Pentium 60/66Mhz.
Od tego czasu VW, Mercedes, BMW, Toyota (nie mówię nawet że wszyscy producenci) wydali na rozwój więcej niż budżet polski do 2050 roku.
Jak producent podaje jakieś ciśnienie w oponach czy to auta czy roweru, np 2,5 bara to walisz 5 albo 0,5 ale nie 2,5 bo przecież producent źle zaleca? A jak kupujesz lek i jest napisane żeby nie wystawiać na działanie promieni słonecznych to też zostawiasz na parapecie na słońcu bo przecież producent na odwrót bzdury wypisuje?
Jeszcze niedawno bym się z tym zgadzał ale za wiele razy słyszałem o tym że wymienianie oleju wcześniej nic nie dało. Dlatego zaczynam myśleć że to dokładnie taka sama gadka jak wulkanizatorów o całorocznych oponach. Tak jak ja teraz kupiłem całoroczne to oczywiście wysłuchałem komentarz że dlaczego nie podjechałem najpierw do nich i by doradzili bo takie całoroczne to kiepskie opony, i są droższe i się do niczego nie nadają a się jeździ cały czas i w lato i w zimę to za dwa lata to i tak się rozsypią. Teraz zaczynam tylko myślec że to samo jest z tymi wymianami olei 3x częściej niż producent zaleca.
Wysłane 2024-08-18 09:41
Nie chodzi o to, żeby robić wszystko inaczej, a żeby robić mądrze, a to są silniki specjalnej troski.
Jak sam wspomniałeś, sama wymiana oleju częściej niewiele daje. Musi jeszcze być odpowiedni, a niemal każdy pamięta tylko o lepkości.
Ileż to razy rozmawiałem z osobą, której silnik potrzebuje do życia akcji A, B i C. Silnik im się rozsypał i się żalą, że to złom, bo robili A i C i i tak padł, a na pytanie, dlaczego nie zastosowali B, odpowiadali "bo to i tak nic nie daje".
A dupa, bo daje i jest wielu ludzi, którzy to udowodnili na swoich samochodach.
Co do samej wymiany oleju, to zerknij kiedyś na kanał YT R2D, gdzie twórca wykonuje testy laboratoryjne przepracowanych olejów po różnych przebiegach z różnych samochodów. Czasami to, co zlewamy z miski po nawet 7-8tys km to już jest śmieć.
Wysłane 2024-08-18 10:52 , Edytowane 2024-08-18 10:56
@beton
186koni, demo salonowe wypożyczone najpierw na 2h a potem na cały dzień. GOP sobota, dużo dwupasmówek, trochę jazdy po Jurze i naprawdę spokojna jazda. Dużo na ACC, świetnie działającym i rozleniwiającym kierowcę :)
Nie pamiętam dokladnie ile wyszło na koniec ale powyżej siedmiu i to nie mało. Jak pomyślałem, że było ciepło, pok9nuję w tygodniu krótkie odcinki po np 5km do pracy... to subiektywnie, w głowie mi się to mnie spięło. I dwa, że to 180 koni średnio czuć.
Świetny samochód. Silnik taki sobie.
Tak jeszcze myślę, to była prawie nowa demówka, może niedotarta i stad to spalanie.
Na forach MG ludzie wspominają, że wszystkie testy MG są robione nowymi samochodami, gdzie spalanie mocno spada po pierwszych paru tysiącach kilometrów. Może tu był podobny przypadek.
Co do Toyoty i Hondy to, no rdzewieją. Zżera je. Albo to akceptujesz i jeździsz, albo walczysz i ... różnie wychodzi ta walka.
W zeszłym roku pojawił się nowy Civic w rodzinie. Podobno Honda z nowymi modelami zmieniła podejście do zabezpieczenia blach. Zobaczymy.
Pod koniec przyszłego tygodnia lub w kolejnym sprawdzę Reno. Dam znak jak to wygląda.
Wysłane 2024-08-18 15:34
Tak jest z każdym silnikiem. Około 3-5tys km od nowości spalanie spada nawet o litr.
Kto jest online: 0 użytkowników, 172 gości