@Cursed
Już od dawna nie czytam nic tego pana, ani o nim. Nie czepiam się intelektu, a nawet twierdzę że potrafi pisać ciekawie. Szczególnie gdy nie jest zacietrzewiony. Mam parę uwag do jego etyki naukowej. Potrafi przemilczeć fakt że nie on pierwszy coś tam twierdzi, albo zamiata pod dywan fakty które do jego tezy nie pasują. Tragedii jednak nie ma, jak ktoś się zna. No właśnie, ale Ziemkiewicz popełnia, czy też popełniał również teksty, o bieżącej sytuacji politycznej. Na przykład były takie jego felietony na Interii, gdzie zza złośliwości z jednej strony, a wazeliny, a nawet dupolizostwa z drugiej, ja tam już nic innego nie widziałem. Może źle czytałem. 

Trudno nie wyjść na idiotę w internecie jak się człowiek nie pilnuje. Dla mnie takim naukowcem, konserwatystą który nie popadł w celebrytoidiotyzm jest Jordan Peterson 

@Cursed
Jak się ma?
A no tak, że rozmówca na poziomie nawet ze skończonym chamem potrafi przeprowadzić kulturalną rozmowę.
Gdy jednak cham trafi do swojego obozu, to słoma z buciorów od razu wylezie. Szkoda, że nie obejrzałeś do końca, bo autorowi tej zlepki wcale nie o pomyłki RaZa chodziło. Jego prawdziwą twarz, w doborowym towarzystwie, najlepiej widać od około 12:30 minuty filmu. Ktoś, kto oponentom wytyka własne swe wady...

Rafał jest literatem i dopóki w ciszy własnego warsztatu pracował było na poziomie. Niestety telewizja każdego złapie za nieogolone jaja. I Raz w to poleciał. Brzydkie są media i tyle. 

@kotin

przecież od tego ukuto termin "risercz ziemkiewiczowski" - generalnie oznacza ignoranta, który nie zgłębił tematu, nie rozumie poruszanego zagadnienia, temat poznał kompletnie po łebkach, ale żyje w bańce swoich poglądów i zajmuje zdecydowane stanowisko. Facet na twitterze robi z siebie nieogara regularnie, myląc fakty, liczby, daty, osoby. Ale nie psuje mu to zupełnie tupetu i dobrego humoru.

Ja nie wiem jak o takim gościu jak Ziemkiewicz mozna w ogóle coś rozstrząsać publicznie. Smutne. I jakoś legitimizuje podobnych jemu. 

@kotin

Potrafi przemilczeć fakt że nie on pierwszy coś tam twierdzi, albo zamiata pod dywan fakty które do jego tezy nie pasują. (...) gdzie zza złośliwości z jednej strony, a wazeliny, a nawet dupolizostwa z drugiej, ja tam już nic innego nie widziałem.

Jak dla mnie to idealnie podsumowałeś ~~90% klasy politycznej i ~~90% dziennikarzy/komentatorów politycznych.

I nie tylko.

@spider_co

Gdy jednak cham trafi do swojego obozu, to słoma z buciorów od razu wylezie. Szkoda, że nie obejrzałeś do końca, bo autorowi tej zlepki wcale nie o pomyłki RaZa chodziło. Jego prawdziwą twarz, w doborowym towarzystwie, najlepiej widać od około 12:30 minuty filmu. Ktoś, kto oponentom wytyka własne swe wady...

Tak samo, ~~90% wyżej wymienionych.

Każdy pokazuje swoją najlepszą możliwą twarz gdy chce żeby go ktoś zrozumiał, i prawie każdy pokazuje 'prawdziwe oblicze' gdy jest wśród 'swoich', kiedy czuje że może popuścić hamulce.
A o wytykaniu źdźbła, i belce we własnym oku chyba już pisałem post wcześniej.

A no tak, że rozmówca na poziomie nawet ze skończonym chamem potrafi przeprowadzić kulturalną rozmowę.

Może po prostu 'rozmówca na poziomie' ma rzeczywistą chęć poznania toku rozumowania drugiej osoby?

Słuchałem jakichś wykładów czy czegoś w ten deseń Brauna, absolutnie rewelacyjne, bardzo przyjemnie się gościa słucha. Gdy opowiadał o jakimś literacie w czasie powstania (sorry, nie pamiętam już o które i o kogo chodziło) który to jego zdaniem był prawdziwym patriotą, chociaż cała reszta uważa go za zdrajcę ojczyzny, aż miałem ochotę kupić książkę tego literata, żeby sprawdzić co tam takiego Braun dostrzegł. Niestety mój słomiany zapał dał o sobie znać i zlałem w końcu temat ;p

Ale jak się nie ma tej autentycznej ciekawości tego, jak ludzie widzą i tłumaczą sobie pewne rzeczy, to może i faktycznie lepiej nie słuchać niczego co mówią i oszczędzić sobie nerwów.

Dobra, kończę bo jeszcze wyjdzie że bronię tego czy tamtego. A na prawdę te parę wypowiedzi to już wystarczająca dawka polityki dla mnie przynajmniej na miesiąc.

@Cursed

Może po prostu 'rozmówca na poziomie' ma rzeczywistą chęć poznania toku rozumowania drugiej osoby?

Szacunek. Dokładnie tak kiedyś przebiegały dyskusje. Służyły zrozumieniu. Dziś rzadko się takie zjawisko spotyka. Najczęściej zamiast dyskusji mamy próbę narzucenia swoich poglądów innej osobie, (a czasem - jak to się dzieje w komentarzach na portalach typu Onet / Interia, są to płatne głosy, pozbawione nawet sensu). 

@Cursed
Swoja drogą, to dzięki za umieszczenie odnośnika do tych rozmów. W nocy z soboty na niedzielę przesiedziałem całą noc, słuchając kolejnych odcinków, tak mnie wciągnęły.

Spoko, jak któraś rozmowa wydała wam się szczególnie ciekawa to dajcie znać.

Z Terlikowskim rozmowa jest całkiem fajna. Kiedyś go uważałam za nawiedzonego wojującego Katolika, a ostatnio zyskuje w moich oczach.

Ja mam do Terlikowskiego mieszane uczucia. Niby pisze, że nie zamierza się angażować w politykę, a non stop na ten temat tweetuje. Nie powinno się mieszać religii i polityki, ale w Polsce to chyba nie realne

EDIT:
Wrzuciłem tu tweet, którego Ziemkiewicz skasował... był tak gówniany że jeśłi go skasował to nie bede rozprowadzał tego syfu dalej. Skasowane. 

Polak to jednak potrafi. Taka nuda od miesięcy, tylko koronawirus w kółko, a tu Trybunał się nudził i wysrał interpretację Konstytucji i mamy zamieszki. Mistrzostwo świata w samozaoraniu mamy w kieszeni. 

@cichy
Właśnie miałem pisać, że zajrzałem dzisiaj na Onet (bardzo rzadko to robię) i pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to czy nie jest to przypadkiem destabilizacja od zewnątrz. Chyba że mam mylne wrażenie co do skali. Albo paranoję 

Może mi ktoś powiedzieć jak TK mógłby wydać inną interpretację? Pytam całkowicie z punktu widzenia prawnego, także mając na uwadze wyrok z 1997 roku. Odpowiedź może być linkiem do analizy. Tylko proszę o merytoryczną, nie techniczną (że skład TK jest niekonstytucyjny). Mi się wydaje, że de facto nie mógł, po prostu mieliśmy do tej pory w tym temacie politykę 'don't ask, don't tell' i łamanie konstytucji przez dwadzieścia parę lat...

Całe nasze prawo opiera się na interpretacji . I to jest popieprzone bo ustrój jest tylko fasadą. Nie wiem kto to zainicjował ale to zdecydowanie poszło za daleko jeśli chodzi o prawo do aborcji. Ktoś stracił rozsądek.

Ale @cichy chodzi mi o to, że tu ta interpretacja jest dosyć oczywista i WYDAJE mi się, że dojście do innej wymagałoby nie lada fikołków. Taką po prostu mamy konstytucję.

K O N
S T Y
T U C
J A

@cichy
Masz rację. 
Niżej zamieszczam fotkę która mnie przeraziła. Tak. Nie przeraża mnie prezes Kaczyński, który do tej pory bronił konsensusu aborcyjnego w imię spokoju społecznego. Nie przeraża mnie prezes Kaczyński, który teraz szczuje ustawą aborcyjną, aby za cenę podziałów i wojny nawet w rodzinach, przykryć bankructwo państwa na skutek rządów PIS, (chyba że ma jeszcze coś do przykrycia). Przeraża mnie matka tej dziewczynki, która dała się nabrać na niegodziwy ruch cynicznego polityka.

@Panzer

pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to czy nie jest to przypadkiem destabilizacja od zewnątrz.

A mi dokładnie odwrotnie, destabilizacja od wewnątrz.

Jarek wiedział że zamieszki tak czy siak będą, więc 'skanalizował' (lol) je pod kwestią aborcji.

@Luk

Może mi ktoś powiedzieć jak TK mógłby wydać inną interpretację?

Właśnie dlatego się dziwiłem zawsze 'prawicy' że nie złożyła takiego zapytania gdy jeszcze prezesował Rzepliński.

Tak to tu sobie zostawię 
Przypominają mi się demonstracje a propos brexitu, gdzie po wszystkim ludzie razem szli na piwo. I mój pierwszy szok kulturowy, kiedy widziałem kibiców przeciwnych drużyn idących razem na mecz.