straszny
abstrahując od sensowności, a co to ma do tematu Autora
To, że dom w czujkach, kamerach itp. zwraca uwagę złodzieja. Skoro komuś opłaca się inwestować, to oznacza, że musi mieć cokolwiek kosztownego.
Na dobrą sprawę złodziejowi nie opłaca się włamywać ot tak do domu, bo wyniesienie np. telewizora to kłopot, problem ze sprzedaniem i marny zysk. Komputera stacjonarnego nikt nie kupi a laptopy ludzie zabierają ze sobą. Co ci wyniosą, pralkę?
Chyba, że masz złotą zastawę, albo kosztowności.
Kradzieże są zatem albo okazjonalne, przed czym doskonale chronią czujni sąsiedzi, albo zaplanowane, przed czym nic nie uchroni, bo zawodowiec zdejmie czujki i pomacha ci do kamery tak, że go nie będzie widać.
Ubezpieczenie, rzeczywiście może w pewnych sytuacjach coś dać, o ile rocznie nie przekracza tego co złodziej może wynieść.
maq2 U mnie ludzie są uczynni, pomocni i pomagają sobie nawzajem. To bardzo mała miejscowość i wszyscy się dobrze znają. Zawsze spotykam się ze zrozumieniem i pomocą wszędzie w koło. Sam też staram się sąsiadom pomagać w miarę możliwości. Jedynymi osobami którzy są nieuprzejmi i zachowują się jak banda chamów są niektórzy działkowicze z Warszawy.