prezi  

15,8 kilograma to prawdziwe kowadło

Hmm co ty tak z tą waga? Mi bez różnicy czy rower ma 12 czy 13 czy 15 kg. I tak plecak ze sobą biorę, wodę, kurtkę, czasami kocyk, żarcie itd. więc parę kilogramów w tę czy tamtą co za różnica? A ile razy wiozłem zakupy z bazarku czy inne i jakoś nie odczuwałem różnicy tych paru kilogramów. Może jakbym po trasie leciał, no ale to kolarkę bym sobie wtedy kupił. 

@prezi
Zawsze mogę odstąpić od umowy na odległość...tylko znajdź jakiegoś lekkiego 29era ze stosowną ramą, hydraulicznymi tarczówkami i najlepiej kasetą 11-32 w okolicach 1350-1400 PLN (do Twojego tyle pewnie przerzutka kosztuje ).

@djluke "tylko znajdź jakiegoś lekkiego 29era " dlatego proponowaliśmy lżejszy rower crossowy. Ale kupiłeś ten i bardzo dobrze, najważniejsze to teraz na nim jeździć.

@1084 "Mi bez różnicy czy rower ma 12 czy 13 czy 15 kg" No to pogratulować bardzo mocnej nogi skoro takich różnic nie wyczuwasz. Wszystkie starania inżynierów żeby odchudzić rower "Psu na budę" bo użytkownik nie zauważa różnicy. Otóż jest różnica i to bardzo wyczuwalna. Czym innym jest plecak z piwem a czym innym ciężkie koło które aby jechać rowerem trzeba wprawić w rotację. Dla porównania zakręć kołem rowerowym a później samochodowym, różnica powinna być wyczuwalna.

A teraz porównajmy 2 rowery crossowy z aluminiową ramą i MTB z aluminiową ramą. Konstrukcja ramy jest podobna więc różnica wag to może 100-150g na niekorzyść MTB, gdzie więc te kilogramy? Pewnie jakieś 500g w amortyzatorze - nadal nie jest to masa rotująca więc nie ma dużego problemu. Problem pojawia się przy kołach, korbie, zębatkach bo to części które musisz wprawić w ruch aby jechać. I teraz pytanie czy łatwiej jest napędzić lekkie koło czy ciężkie? Dlatego nawet podczas rekreacyjnej jazdy łatwość przyspieszania, lekkość roweru daje więcej przyjemności z jazdy.     

@prezi
Dlatego zadałem Ci pytanie powyżej byś mi taki rowerek znalazł. Może być cross. Nie odpowiedziałeś na nie.

@dj Zaproponowałem cross-a już w pierwszym poście.
"Spójrz na Riverside 500 do zwykłego "turlania" powinien wystarczyć. Z MTB w tym budżecie to nic nie polecam. "

W kwestii wagi roweru to olał bym to całkowicie, bo różnica jest bez znaczenia dla rowerzysty który nie jeździ w wyścigach. 
No, może jak bym miał wnosić rower na 5 piętro bez windy to bym się nad tym zastanawiał 

@djluke
ale wg lepiej kupić porządny turystyczny rower bez tarczówek, zacząć jeździć i je sobie najzwyczajniej w świecie założyć jeśli zaskoczysz z frajdą jeżdzenia. Jeśli masz robić rekreacyjnie po 5-10 km czy masz tarczówki czy klasyczny system - naprawde to rybka, to ma znaczenie jak dużo korzystasz z rowerka. 

- pozycja korpus-nogi
- kierownica regulowana maksymalnie, wygięta pod ręce z wygodnym chwytem do długiej turystycznej trasy a nie wyczynowej krótkiej

Opony, siodło...przecież to są detale które można zawsze wymienić. Poza tym ani nie robię długich tras, ani nie jeżdżę tylko po asfalcie/ścieżkach - czasem są to różne polne drogi z mniejszą bądź większą ilością dołów czy kolein.

w sumie wszystko poza korpusem możesz wymienić, w tym hamulce.


@prezi

@dj Zaproponowałem cross-a już w pierwszym poście.
"Spójrz na Riverside 500 do zwykłego "turlania" powinien wystarczyć. Z MTB w tym budżecie to nic nie polecam. "

fajny rowerek, taki też bym celował. Jak się spodoba to dodać amortyzowaną sztyce pod siodło, oczywiście chlapaki do tego i potem ewentualnie dalej.

@straszny, to nie jest tak że sobie kupisz tarczówki i założysz 
Ja również jestem zdania że lepiej mieć V-ki i dobry osprzęt niż tarcze niższej klasy.

Dj, kupiłeś fajny rowerek, do tego co opisałeś wystarczy w zupełności. Kulaj się nim tak często jak dasz radę - w końcu ruch to zdrowie  
Jeśli okaże się, że tylko po asfalcie/betonie będziesz jeździł to sobie możesz opony szosowe kupić 

@djluke
Nie przejmuj się zupełnie tym, co koledzy piszą. To, że napisałem wcześniej, iż do twoich celów właściwy byłby cross, wcale nie znaczy, że góral jest jakoś znacząco gorszym wyborem. Przy długich trasach oczywiście miało by to większe znaczenie, ale na planowane w sumie nie aż tak bardzo.
Po przemyślenia tematu nawet zaryzykuję twierdzenie, że na nasze dziurawe drogi i pseudościeżki rowerowe (często wystającymi na kilkanaście cm z kraweżnikami), góral wydaje się najrozsądniejszym wyborem.
Co do wagi - uważam dokładnie tak, jak 1084, że nie jest to jakaś kluczowa sprawa. Owszem, fajnie mieć lżejszy sprzęt, ale to zawsze kosztuje...

@straszny Hamulców na tarczowe nie zmieni się od ręki, bo to pociąga za sobą wymianę całych kół - zarówno widelec, piasta, jak i obręcze muszą być pod nie przystosowane. Odwrotnie nie ma problemu.

ja 8 lat jeżdzę Stratosem, o tym konkretnie, zrobił już cięzkie tysiące kilometrów... jestem mega zadowolony z zakupu



właśnie w 100% klasyczny trekkingowy rower

No dobra ale mi się taka Ukraina taki klasyczny trekking po prostu nie podoba tak? Tak ciężko to zrozumieć?

No bez jaj djluke. Rower ma Ci się podobać, czy być dobrym rowerem? 

@djluke
Ojejku ..serio? No sorry wyczyściłbym go z błota jakbym wiedział ze to konkurs piękności. Robi co dwa trzy dni po 10 km - 20 km, max zrobiłem 100tke z Lublina do Kazimierza i z powrotem po polnych drogach, ale byłem tym już byłem totalnie wykończony. Sam rower sprawował się bez zarzutu zawsze. Głównie polne drogi i trochę asfaltu. Nigdy w życiu nie słyszałem żeby kupować rower "bo ładny".

Eeee tam gadanie, kolarska "stylówa" bardzo ważna rzecz. A najważniejszą jej częścią jest kask który zalecam kupić a co najważniejsze używać!

@djuke Jak rower dojdzie to nie zapomnij o porządnym poskręcaniu go i sprawdzeniu czy nie ma luzów na korbie, kołach. Czasami producenci nie przywiązują dużej wagi do poprawnego poskładania, a luźna korba to szybkie zużycie gwintów i niepotrzebne wydatki. Dodatkowo ustaw rower pod siebie, bardzo fajne porady dotyczące bikefittingu znajdziesz na kanale SzajBajk.     

Vka a hydraulika to dzień do nocy :P

niech gdzieś lekko ósemka się zrobi i zaczynają się problemy :P
a na tarczach zerowy problem

do tego jak chcesz tarcze zamontować to tak jak wyżej napisane trochę wymiany osprzetu
o ile rower  jest przystosowany do tarcz :P

ja za swojego dałem +- 850zeta  jakies 3lata temu
oto ci on
[LINK]

mam takie coś i styka w zupełności do jazdy po asfalcie, opony pompuje na 4.2 atmosfery
i powierzchnia styku z podłożem to trójkąt po środku i te 2 kolejne za czy przed nim jak się koło kręci
więc opór toczenia jest maly

co do przerzutek  to ten romet nie jest zły ,tylnia jest akceptowalna więc nie wiem po co wydziwiać :P
szczególnie że w tej cenie bo za 2k już bym na niego nie spojrzał

i nie wiem co nie tak jest w cenie 1.4k za tego rometa :P

@skatan
ale to wyczynowy MTB do zjazdów z górek a nie rower do turystycznej jazdy, po co się na takim męczyć? Tak mi się wydaje że DJ nie ma 20 lat na takie szaleństwa. 

Dobra. Dla mnie równie dobrze może sobie kupić hulajnogę, podałem propozycję, imho - pozycja w rowerze trzekkingowym bije na głowę przyjemność jazdy przy MTB, który ma pozycję do zjazdu w górach i łatwego stawania przy bardzo trudnych kawałkach, a nie do turystycznego miłego spędzania czasu na bitych polnych i asfaltowych drogach. Mialem 3 MTB, nie wróciłbym do nich. Za bardzo mi kręgosłupa i kolan szkoda. 

@straszny  no ten moj niby tak siodelko lekko wyzej niz kierownica więc pozycja trochę pochyła :P


ale ten romecik ma niżej :P  tak jak z twojej fotki więc chyba nie bedzie az tak zle :p

jak ma byc wygodnie to potrzeba czegos w stylu 
[LINK]

@Skatan Czyli kupiłeś rower MTB po to żeby pompować opony MTB na maksymalne ciśnienie (ryzykując uszkodzenie opony oraz felgi) po to żeby jeździć po asfalcie? Dodatkowo ustawiasz sobie pozycję tak ja kolarzówce, która w MTB nie jest komfortowa? To ma sens!!! Mnie przekonałeś  Oczywiście że można wejść na Rysy w szpilkach, a na przyjęcie iść w gumofilcach, tylko po co? 

Masz tutaj link do prawidłowego wykorzystania MTB, to jest trasa w moich okolicach na której często jeżdżę.

[LINK]

PS. Jak Cię będzie za kilka lat bolał kręgosłup to powróć sobie do tego komentarza. Po zdjęciach Twojego rowera wnioskuję że kupiłeś sobie za mały rower ( sztyca z offsetem, maksymalnie cofnięte siodełko poza zakres bezpieczeństwa, sztyca też chyba maksymalnie wysunięta?)   

od kiedy opona napompowana w zagresie jest jakims niebezpieczenstwem dla niej samej i felgi ???
poza tym to 4.5 to niby max do ktorego i tak nie dociagam :P

widze ze kulega sie fochuje ze ktos mtb kiem po miescie smiga  a powinien w lesie ????
jak sobie waskie kola wrzuce   i z 4.2 na 3.8 zejde to będzie git ???

i teraz juz wiem co mi nie pasuje w jezdzie samochodami terenowymi w miescie ......
toż to herezja .... i teraz to zrozumiałem

i musze w samochodzie zmniejszyc cisnienie ... bo mi opona i felga sie uszkodzi 
a mam napisane ze 2.4 max na tyle z 5 osobami ....  a nabilem 2.2 na tyl  - lete .... bo to prawie max ....

 

@prezi
Zrobię bo muszę - zwie się to przegląd czy serwis (przed)gwarancyjny czy jakoś tak i kosztuje 100zł niestety. Ale sam pilnuję by nic w bajku "nie latało" bo od razu czuję się na nim mniej pewnie. Przerzutki mają wskakiwać a hamulce zatrzymywać w miejscu - w razie czego mogę nie zaciągać ich do końca ale jak muszę to są.
Obecny rower też jest dobrze poskręcany tylko ma już 20+ lat, podzespoły są już dość zużyte, jest ciężki i zwyczajnie za mały.

PS. ja nie widziałem jeszcze live ale ojciec widział u nas na ulicy (polnej) tłuściocha. I tak sobie o nich czytam że niby śnieg i piasek...ale i tak zrobi się z tego fun i chęć pokazania się - jak kiedyś górale wśród składaków i Ukrain.