pomykacie zimą na alusach po soli?

Nie-chińskim aluskom ta sól nie zaszkodzi.

Nie jeżdżę na alufelgach. Nie nadają się w tym kraju do jazdy. Są za delikatne na metrowe krawężniki i dziury.

A ja jeżdże na aluskach z oponą 225/40 i nie miałem nigdy powodu, by je naprawiać/wymieniać. Nawet tydzień temu rozwaliłem na wyrwie w jezdni (pokrytej wodą) oponę i nadal feldze nic się nie stało. Jak to nie jest chińczyk za 200zł/szt, to nie ma strachu.

mnie lata i powiewa wygląd

Nie tylko o wygląd chodzi, zmieniają się też właściwości jezdne. Na mniejszym profilu układ kierowniczy jest bardziej responsywny, daje więcej informacji zwrotnej a hamowanie skuteczniejsze. Ogólnie jest bezpieczniej, choć mniej komfortowo (ale też nie pod każdym względem).

Zawsze rozwiązaniem może też być większa felga stalowa - lżejsza od takiej z "lekkich" stopów ;)

Maveriq 

Nie-chińskim aluskom ta sól nie zaszkodzi.

Żartujesz, mi jak wpadła na Grota felga w dziurę, to koło po protu pękło ma pół. I to nie jakiś Chińczyk a oryginał Volvo. 
W domu od kamieni są koła poobijane, bo po równiarce jest zawsze pełno kamieni na drodze.  Na odcinku Warszawa Modlin, jest zawsze remont, co roku zdzierają  gdzieś asfalt i jest nowy, więc niema roku, żeby nie trzeba było potem zdzierać tego asfaltu z felg i lakieru. A stalowe wywalę co kilka lat i nowe. 

Na mniejszym profilu układ kierowniczy jest bardziej responsywny, daje więcej informacji zwrotnej a hamowanie skuteczniejsze. Ogólnie jest bezpieczniej, choć mniej komfortowo (ale też nie pod każdym względem).

U mnie bezpiecznie to jest jak mam prześwit przynajmniej z 10-15 cm większy niż  normalne auta, bo dzięki temu nie walę w kamienie. A ja nie jeżdżę ani szybko, ani nerwowo. Lata mi i powiewa, nawet jak się spóźniam do pracy, to trudno. Nie umiera się od tego, w najgorszym razie staje się człowiek nieco biedniejszy, a od prędkości i nerwowej jazdy i owszem. 

Marudzisz jak stara baba. Na każdej drodze w tym kraju co chwila jest remont. Na każdej drodze są dziury jak na Grota. Do tego nie każdy samochód ma prześwit 10-15 cm. I wiesz co? I jakoś te alufelgi dają radę

A w Modlinie remontu już nie masz bo wczoraj jechałem tamtędy. Chyba miesiąc męczyli się z tą dylatacją na moście. Oooo i to jest problem w tym kraju. Miesiąc pół mostu zamknięte i korki po pół godziny.

mag2 

I jakoś te alufelgi dają radę

Pozostaje mi tylko bardzo cię przeprosić, że u mnie nie dają. Poza tym ja nie widzę różnicy między stalowymi a aluminiowymi. Felga, jak felga. Kawał żelastwa i tyle. 

 nie każdy samochód ma prześwit 10-15 cm

Prawie wszystkie auta jakie miałem musiałem podwyższać bo inaczej tłumik raz w tygodniu szedł do roboty. Kangoo ma prześwit spory, prawie wystarczający. T3 miał w sam raz. 

Nie ręczę czy te dane są ścisłe, ale:
http://magazynauto.interia.pl/porady/eksploatacja/nadwozie-2865/news-p...

Ja mam 20cm. Ale przydało by się jeszcze z 5-6. 

mi jak wpadła na Grota felga w dziurę, to koło po protu pękło ma pół. I to nie jakiś Chińczyk a oryginał Volvo.

Indywidualnymi przypadkami to możemy się wzajemnie przerzucać bez końca i bez sensu. Ogólnie jeśli pękła, to jest duże prawdopodobieństwo, że stalowa też byłaby do wyrzucenia. Inna sprawa, że dziura, a zima to dwie różne sprawy :)

U mnie bezpiecznie to jest jak mam prześwit przynajmniej z 10-15 cm większy niż  normalne auta

Ale nie masz go dlatego, że masz stalowe felgi.

A dla Ciebie w ogóle (pamiętając też poprzednie Twoje wpisy) idealny byłby wóz, który zajechał kilka dni temu do naszego serwisu:






Przy okazji konkurs - kto pierwszy odgadnie markę/model ma gwarantowanego browara po przyjeździe do Gdańska :D

Maveriq 

Ogólnie jeśli pękła, to jest duże prawdopodobieństwo, że stalowa też byłaby do wyrzucenia.

Tak. Ale stalową wywalam,  montuje nową i po temacie. 60ZŁ. 

 idealny byłby wóz, który zajechał kilka dni temu do naszego serwisu

Jak pali 6 litrów na 100 mieści swobodnie 5 osób + bagaż i do tego jest tani jak barszcz w eksploatacji to mi bez różnicy co to jest. Jeszcze teraz klima się przydaje i prędkość podróżna do max 140km/h.  

Nie, no z tych wymagań, to ten wóz spełniłby tylko ostatnie :)

Maveriq Dlatego mam pojazd jaki mam. Mój spełnia moje wymogi i już. A opony mam wielosezonowe, bo czuje się na nich bezpieczniej. Gdybym na alufelgach czuł się bezpieczniej, to bym odżałował na nie.