Jakiś czas temu Netia, teraz Virgin. Szlag mnie już momentami trafia.
Moja żonka była jakiś czas "szczęśliwym" użytkownikiem numeru w tej pożal się Boże sieci, mniej więcej pół roku temu przeniosła numer, dzisiaj przed południem sms że "z przykrością informują", blablabla. Swoją drogą czas reakcji też niczego sobie, pozwolili żeby ktoś tydzień buszował im po serwerach. No i to błyskawiczne powiadomienie po siedmiu dniach. Opad wszystkiego.
Tak czy inaczej pytanie: co teraz. Komunikat Virgina to zwykłe pitolenie. "Prosimy uważać na próby wyłudzenia danych", czyli co? Mam wynająć ludzi którzy będą sterczeć nad każdym pracownikiem (para)banków i sprawdzał czy czasem ktoś nie bierze kredytu na skradzione dane? OK, wymienimy dowód, wykupimy alert w BIKu, ale to i tak psu na budę bo de facto nie ma obowiązku weryfikacji danych w BIK (już widzę jak jakiś provident sprawdza czy dane nie są skradzione), do tego dochodzą koszty które oczywiście muszę ponieść ja bo Virgin ma wywalone. Spełnili obowiązek, powiadomili, teraz niech się ludzie martwią. Ludzie na fb zasypują ich pytaniami, w odpowiedzi jest wklejana standardowa regułka albo odesłanie do cmoka. Co ciekawe, piszą ludzie którzy już od lat nie mają tam numeru, a ich dane też wyciekły. Jedna wielka tragikomedia.
Macie jakieś dobre rady, co w takiej sytuacji? Na ten moment nie wiemy dokładnie co wyciekło bo cmok leży, więc póki co zakładam że poleciał komplet danych.
Forum > Tematy dowolne > Wyciek danych Virgin - co dalej?
Wysłane 2019-12-27 16:01
Wysłane 2019-12-28 23:53
Peszek jak to mówią...a tak na serio: przyzwyczaj się. Dane wyciekały, wyciekają i będą wyciekać. Taka ich natura.
Ewentualnie [LINK] i na końcu masz rady "co zrobić, jak żyć" w tej sytuacji.
Wysłane 2020-01-02 12:05 , Edytowane 2020-01-03 11:43
Wszystko fajnie, ale alert BIK działa tylko w momencie kiedy jakaś instytucja korzysta z BIK. Raczej nie sądzę, żeby jakieś chwilówki zawracały sobie głowę sprawdzaniem wiarygodności klienta czy danych, które podaje. Dlatego się zastanawiam, jak mogę się zabezpieczyć na sytuację kiedy stanę przed faktem, że mam kredyt choć go nie brałem. Wiem, że w naszym cudownym teoretycznie istniejącym państwie to na mnie spoczywa obowiązek udowodnienia, że nie jestem wielbłądem, dlatego chciałbym się zabezpieczyć. Tylko jak?
BTW, żeby uruchomić alert BIK musisz podać kolejne wrażliwe dane, w tym skan dowodu! Dane które będą przechowywane, a więc również mogą wyciec. I kółko się zamyka.
Wysłane 2020-01-02 12:58
odnośnie alertu BIK jest tam też taka opcja jak zablokowanie możliwości udzielenia pożyczki dotyczy to również zakupów ratalnych, można to zablokować i odblokować w każdej chwili.
Ale tak jak @szczur3k napisał dotyczy to tylko sytuacji w której, jakaś firma faktycznie z tego korzysta.
Wysłane 2020-01-02 13:10
Wymiana dowodu jest absolutnie niezbędna w tej sytuacji. Poza tym nasze prawo ma nas gdzieś w takich sytuacjach i to później my mamy udowodnić, że nie braliśmy kredytu a nie firma która go udziela.
Można by zgłosić na policji zaginięcie dowodu aby mieć papier w razie gdyby trzeba udowadniać później ale jest to poświadczenie nieprawdy.
Kto jest online: 1 użytkowników, 208 gości