Zachęcony trailerami i gameplayami z YT kupiłem w przedsprzedaży gierkę w PS Store. Przyszedł dzień premiery i okazało się że gra to jeden wielki crap, Nawet nie w kwestii rozgrywki a optymalizacji i jakości wykonania. Wystąpiłem o zwrot i się zaczęła jazda bez trzymanki. A czy gra w najnowszej wersji (nie kurna, wyszła przedwczoraj, więc pewnie jest w wersji z zeszłego roku), czy oprogramowanie konsoli jest aktualne, czy prąd w gniazdku kopie, czy woda w kranie kapie, i ciągłe pitolenie. Oczywiście kolejna inteligentna rada ze strony wsparcia PlayStation to przeinstalowanie całego systemu. No, już się kurna rozpędziłem, myślałem że czasy windowsa millenium mamy już za sobą. 

Tak czy inaczej, czy jest szansa zmusić Sony do przyjęcia zwrotu? Na steam problemu nie ma, gra klatkuje, komp nie spełnia wymagań, cokolwiek - robi się zwrot i tyle. Tutaj za gry płacę czasem 2x tyle co na PC (w tym przypadku jakieś 45% więcej) i jeszcze takie podejście. Do kogo ewentualnie uderzyć jeśli nadal będą się tak migać?

Niestety ze zwrotami na PlayStation gier cyfrowych jest problem. Legendy mówią, że komuś się zwrócić udało, ale ja nikogo osobiście takiego nie znam. Sam niekiedy kupuję gry na PS5 ale raczej czekam do premiery, bo różnie z tym bywa... Patrz Cyberpunk.

Potwierdzam słowa konia, mam znajomego, który poległ w zwrocie z PS Store (PS4). Jeśli kupisz grę ale nie zainicjujesz pobierania - spoko, zwrot będzie bez problemu. Ale jeśli ją pobierzesz lub zaczniesz - Sony robi problemy i to nie małe. 

Choć i tak nic nie pobije obsługi Della, która przy zgłoszeniu o nie włączaniu się laptopa pytała o screen z testu diagnostycznego :D 

@nickey
Taka jest linia naprawy, muszą o to spytać i tyle bo formularz dalej nie puści czy coś. Ale akurat ich gwarancja jest spoko.

@nickey

Choć i tak nic nie pobije obsługi Della...

@Beton
To zależny od linii produktowej. My przeszliśmy firmie na Dell'e właśnie z uwagi na dobry serwis w porównaniu do reszty chłamu ( jeszcze Fujitsu miał niezły), ale np HP przykładowo nie dotrzymywało terminów napraw mimo wykupionego np 6 godzinnego terminu napraw on site dla serwerów. Na PC tez nie narzekamy, ale mamy Latitude i Precisiony.

@BeeDead
U mnie też większość to Delle, naprawa on site na drugi dzień.

Jeśli mają części. Bo zdarza się, że nie mają i zaczynają się jaja. Zabrakło płyty głównej do Latitude 5320 np. i zaproponowali zwrot kosztów zakupu . Tu się zaczęły jaja i jakaś walka dwóch działów DELL ze sobą. Opiekun był bezradny. Po trzech miesiącach w końcu płyta już była dostępna i laptop został naprawiony, ale to tak trochę słabo jak miało być NBD. Przez ten cały czas nie udało im się prze-procesować zwrotu i odbioru popsutego laptopa.

Nie ma jednak firm które by nie miały wpadek z serwisem, a DELL ma ich stosunkowo niewiele.

W firmie też mamy Delle bo to standard korporacyjny i jestem zadowolony. Nie są to tanie laptopy czy komputery ale mają niewielką awaryjnośc i coś co jest świetne - service tag. Z sterownikami nie ma problemu, z sprawdzeniem gwarancji także - wystarczy 1 numer. 

Jaja były to jak polski oddział Della nie mógł się dogadać z niemieckim odddziałem Della. Zamówiliśmy przez firmę matkę 20 laptopów, które miały przyjść z układem klawiatury QWERTY (w Niemczech jest QWERTZ). Doszły laptopy i co... niemiecki layout klawiatury. Zamówienie  było poprawne to Dell popełnił gafę na etapie produkcji. 1 rozwiązaniem były kiepskiej jakości naklejki, które nie zdały egzaminu. Po wymianie kilku maili Dell PL z Dell DE i my w końcu przyjechał technik i wymienił klawiatury. `

@koniiu, no to już znasz Dostałem dzisiaj maila od wsparcia PS:

Potwierdzam, że dokonaliśmy zwrotu ceny zakupu 219,00 zl na Twoją formę płatności