Standardowo GLORIOUS GMMK3 wyposażono w "czerwone" przełączniki FOX o 45 gramowym nacisku aktywacji. Co dla niektórych użytkowników jest ważne, przełączniki te są rozbieralne i można je okresowo smarować, przedłużając ich żywotność i precyzję działania. Jak wspominałem wcześniej, w komplecie dostajemy jeszcze trzy próbki przełączników o innej charakterystyce działania i jeśli któryś z nich przypadnie nam bardziej do gustu, możemy sobie je dokupić w ofercie dodatków producenta.

Ja na próbę otrzymałem zestaw wymiennych czapek klawiszy GLORIOUS GPBT GRADIENT, zawierający aż 131 sztuk zamienników w różnych odcieniach granatu i błękitu. Nie jest to tania opcja zmiany wyglądu, bo zestaw taki na stronie producenta kosztuje od 177 PLN do 234 PLN, a więc za same keycap’y, można już kupić drugą mechaniczną klawiaturę. Za to zestaw taki na pewno ucieszy oko i spersonalizuje nasze centrum dowodzenia.









Prawda, że jest w czym wybierać? Możemy oczywiście zmienić całość klawiszy lub ograniczyć się do pojedynczych sztuk, które wykorzystujemy w danej grze lub programie, na którym pracujemy. W tym drugim przypadku trzeba się liczyć z drobnymi różnicami w wysokości keycap’ów, bo przy wymianie zestawu WSAD zauważyłem nieznaczną, ale jednak wyczuwalną różnicę poziomów do standardowych, białych czapek. Być może jest to efekt zamierzony, by łatwiej bezwzrokowo namierzyć palcami wyszczególnione klawisze, ale nadmieniam o tym, by ktoś się nie dziwił, gdyby również to zauważył.




Zanim zaczniemy rozgrywki na nowej klawiaturze, warto wgrać dedykowane oprogramowanie, dostępne do pobrania w wersjach PC/Mac. Nie będę się tu rozpisywał o możliwościach tej aplikacji, bo jest ona na tyle intuicyjna, że szybko rozgryziecie możliwości ustawiania swojej klawiatury i jej podświetlenia ARGB.







Trzeba przyznać, że śnieżna biel kontrastująca z wielokolorową iluminacją ARGB robi wrażenie. To jedna z ładniejszych klawiatur, jakie miałem ostatnio w rękach.