2009-06-05 21:14, Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
Ostatnio dość sporo publikacji o produktach renomowanej, Austriackiej firmy Noctua, znalazło się na naszych łamach. Po dwóch ciekawych i wydajnych coolerach NH-U12P SE1366 i NH-C12P, przyszedł czas na najnowszy wentylator w ofercie tego producenta, model NF-S12B, który zadebiutował około czterech tygodni temu. Przed jego premierą zapowiadano, że będzie to prawdziwa rewolucja w dziedzinie konstruowania tego typu urządzeń, bo w porównaniu do swojego poprzednika (bez literki B), ma on pracować z niższymi obrotami, ciszej a przy tym (co może wydawać się nieprawdopodobne), wydajniej. Jak to osiągnięto? Spróbuję Wam to przybliżyć, właśnie w tym artykule.
Noctua przyzwyczaiła nas do bardzo efektownych opakowań, które eksponują znajdujący się w środku produkt. Nie inaczej jest z kartonikiem NF-S12B, który sam w sobie może być już reklamą produktu. Już w pierwszym kontakcie z nim, dostrzeżemy przez przejrzyste okno nietypowo wyglądające łopaty śmigła i charakterystyczną dla Noctuy kolorystykę wentylatora.