Możliwości konfiguracji wentylatorów jest więcej, bo możemy usunąć 92-kę pozostawiając tylko 120-kę na górze, a jeśli mocno się uprzemy, możemy ją upchnąć na pod radiatorem (jeśli pozwoli nam na to okolica gniazda procesora - sekcja zasilania, jej radiatory czy kondensatory). Zdjęcie górnego wentylatora sprawia, że optycznie cooler dosłownie "niknie" w oczach i wydaje się zupełnie innym modelem Noctuy. Dosłownie tak ze dwadzieścia kilo "chudszy"...




Na prośbę czytelników dorzucam fotki opcjonalnego układu ze 120-ką na dole. Wchodzi z lekkim luzem, więc nie ma problemu z montażem.



Zanim przejdziemy dalej, rzućmy jeszcze okiem na wentylatory dołączone do zestawu. Większą z nich 120-kę
NF-12F PWM mieliśmy już okazję poznać przy okazji jej recenzji -
LINK.



Mniejszy "braciszek"
NF-B9 PWM, to taka miniaturka 12-ki, jednak jej śmigło otrzymało łopaty z bardziej "agresywnym" kątem nachylenia (w kierunku pionu), co ma przynieść korzyść w postaci silnego słupa przepływającego powietrza. Czy będzie głośno? Według producenta nie, bo przy maksymalnych obrotach w granicach
1600 RPM, wentylator ma generować hałas na poziomie
17.6 dBA. Mają o to zadbać technologie
Stepped Inlet Design, której zadaniem jest wstępne zawirowanie powietrza, by jego zewnętrzne strugi trzymały się jak najbliżej ramki oraz
Vortex - nacięcia krawędzi łopat, by zniwelować niechciane turbulencje powietrza. Ma to wpływ na zwiększenie ogólnej ilości przetłaczanego powietrza i poziom hałasu.



Bez wentylatorów radiator nie wydaje się już tak potężny. Jego najwyższe krawędzie mają niespełna dwa centymetry a środek jeszcze mniej, jednak przy ogólnych wymiarach 128/150mm (długość/szerokość), daje to całkiem sporą powierzchnię oddawania ciepła. 50 aluminiowych finów zawieszono na czterech ciepłowodach o średnicy 6mm.





Cztery rury cieplne schodzą się w miedziano-aluminiowej stopie (dół miedź / góra aluminium), połączonej z systemem mocowania do uchwytów na poszczególne socket'y płyt głównych. Jej powierzchnia jest dość matowa.


W zestawie otrzymujemy długi "wkrętak", który ułatwia nam dokręcanie śrub mocujących, zarówno przy założonym, jak i zdjętym górnym wentylatorze. Wystarczy tylko trafić w specjalne otwory w radiatorze.
