W zasadzie muszę się przyznać, że przeraził mnie test tego zasilacza. Moja konfiguracja plus wszystkie żarówki Halogenowe, jakie miałem do dyspozycji, starczyły zaledwie do obciążenia go w około 80 procentach. Ale to w zasadzie bardzo dobrze, gdyż jest to najbardziej optymalna i zalecana wartość dla każdego zasilacza (około 20% rezerwa mocy). Maszyny nie są jeszcze wtedy tak gorące i głośne.
W dotychczasowym komputerze zmieniała się w owym czasie karta graficzna z GeForce 8800GT na bardziej prądożerną 9800GTC firmy ZOTAC. Reszta sprzętu pozostała bez zmian.

Konfiguracja testowa:
procesor – Athlon X2 6400+ (125W TDP)
płyta główna – Gigabyte GA-MA790FX-DQ6
pamięci – 2 x 2GB Patriot 800 MHz CL 4/4/4/12 / 2.2V
karta graficzna – ZOTAC GeForce 9800 GTX / zegary nominalne

dyski twarde – WD Raptor 36 GB SATA (system) / Seagate Barracuda 250 GB SATA II (magazyn)
napędy optyczne – 2 x nagrywarka DVD (Lite-On / Asus)
wentylatory – sześć 120 milimetrowych „śmiglaków”
Norma ATX 2.2
3.3V +/- 5% 3.14V - 3.46V
5V +/- 5% 4.75V - 5.25V
12V +/- 5% 11.40V - 12.60V

Po pomiarach stwierdziłem w zasadzie tylko jedno ... Tak "wzorowych" napięć jeszcze nie widziałem. Nie wiem, czy to zasługa nafaszerowanych elektroniką wnętrzności, ogromnej mocy (i jej rezerw technicznych), czy po prostu trafił mi się wyjątkowy egzemplarz, ale wszystkie wskazania były bliskie ideałowi norm ATX. Również czujnik płyty głównej potwierdzał w Biosie podobne wartości w stanie względnej bezczynności.

Rzućmy zatem okiem na zbiorczy wykres dla wartości IDLE i STRES. Zamieszczone wyniki, to najniższe zanotowane wskazania.