IN4.pl - mobilna

SHARP DR-P520 OSAKA - Kieszonkowy DAB+

2025-03-25 17:34, Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)

Strona 2 - Testy i Podsumowanie

Czas uruchomić nasze radiowe maleństwo. Na początku osiem niewielkich przycisków na frontowym panelu, może trochę budzić obawy, co do tego, czy opanujemy szybko "guzikologię", ale obsługa jest naprawdę intuicyjnie wymyślona, więc szybko się w tym połapiemy, a do tego otrzymujemy też dołączoną, obszerną książeczkę z instrukcją obsługi. Przyciskamy pierwszy, górny guziczek po lewej stronie i po chwili na ekranie pojawi się nam logo producenta. To znak, że SHARP DR-P520 OSAKA ożył. Tutaj mała uwaga, bo gdy będziemy chcieli używać radyjka na podwórku w słoneczny dzień, ekran jest dość mało czytelny (najlepiej przysłaniać go dłonią), a błyszcząca szybka z pleksiglasu potęguje słabą widoczność odbiciami otoczenia.


Na początek radyjko będzie chciało skorzystać z interfejsu użytkownika działający na układach Frontier DAB, który łączy stacje radiowe DAB i analogowe FM w jedną listę. Niestety w Świnoujściu nie mam dostępu do stacji DAB, więc przełączyłem się w tryb FM, gdzie po chwili skanowania, miałem już całą listę dostępnych stacji.



Ilość dostępnych informacji i możliwości ustawień jest naprawdę spora, jak na tak małe urządzenie. Na zbiorowym zdjęciu pokażę Wam to, co możecie zobaczyć na niedużym ekranie i w jakim Menu możecie się zakopać.


Odbiornik obsługuje również bezprzewodową łączność Bluetooth 5.3, co pozwoli połączyć się nam z naszym smartfonem. Co prawda nie wiem za bardzo po co, bo jako głośnik do odtwarzacza plików, produkt ten nadaje się raczej średnio, ale o jakości audio napiszę trochę niżej...



Jedno trzeba przyznać, że z w pełni rozłożoną anteną, odbiornik DR-P520 OSAKA wzorowo trzyma sygnał FM. Cyfrowy DAB miałem okazję posłuchać dopiero za Niemiecką granicą, kiedy wybrałem się na weekendową wycieczkę w okolice Greifswaldu. Wtedy to maleństwo nabiera jakby mocy, choć oczywiście bez przesady. Gra jednak zauważalnie lepiej (jakby wyraźniej), niż podczas korzystania z opcji FM.

Aby swobodnie słuchać go podczas domowych czynności, trzeba dość znacznie przekroczyć połowę skali głośności, najlepiej tak w okolice wskazań liczbowych 24 z 32 dostępnych jednostek. Wtedy jest dobrze słyszalny w pomieszczeniu około 13 metrów kwadratowych w każdym jego punkcie (akurat tutaj mówię dokładnie o kuchni, bo radia używała na co dzień żona). Kiedy mamy otwarte okno na podwórko i do pomieszczenia będą się wdzierać odgłosy z ulicy, trzeba będzie już oscylować w pełnej skali głośności radia, bo nie jest one za głośne. Cudów nie ma się co spodziewać przy deklarowanej mocy RMS na poziomie 1.5 Wata. Mimo, że barwa dźwięku jest, jak to w małych przetwornikach, trochę płaska, bez wyraźnego basu, to nie można odmówić temu maleństwu wyrazistości odtwarzanego audio. Nawet przy maksymalnych ustawieniach Volume (32), nie pojawia się jakieś charczenie, przebrzmienia czy rzężenie. Nie jest może głośno, ale za to czysto i wyraźnie.

Dużą pochwałę mogę dać za system informacji wyświetlany na ekraniku. Taki RDS chciałbym mieć w moim odbiorniku w samochodzie (Panasonic, również z radiem DAB). Tutaj w trybie FM otrzymujemy pełne informacje o wykonawcy i tytule utworu (pełnowymiarowe, bez przesuwającego sie paska), a przy słuchaniu DAB mamy jeszcze wyświetlane grafiki poszczególnych stacji tematycznych (SlideShow).



Wbudowany akumulator litowo-jonowy (nie podano pojemności), ma pozwolić nam na odtwarzanie radiowych stacji przez około 12 godzin. No cóż, mi się udało do czasu ostrzeżenia o niskim stanie baterii (czyli jeszcze by trochę pograł), dojechać w okolice 8.5 godziny. Pewnie dlatego, że wyższe ustawienie głośności powodowało większe zapotrzebowanie na energię. Akumulatorek ładuje się do pełna w okolicach 4 godzin, więc na wypady w teren, dobrze zabrać ze sobą jakiś power bank.


Za co trzeba pochwalić model Sharp DR-P520, to na pewno możliwość zapisania do 120 stacji radiowych (40 dla BestTune, 40 dla DAB, 40 dla FM), dobre trzymanie sygnału i dynamiczny, czysty dźwięk przy odtwarzaniu cyfrowych stacji. Szkoda tylko, że moc głośniczka jest dość skromna, no ale czego wymagać po przetworniku przekraczającym trochę wartość jednego Wata.

Radyjko SHARP DR-P520 OSAKA nie wygląda może okazale, ale ilość technologii zamkniętych w tak niedużym kadłubku pozwoli zawstydzić nie jedno, sporo większe urządzenie audio. No ale technologie kosztują, więc ile zapłacimy za tą nowoczesność w mikro wydaniu? Otóż dość sporo, bo w zasobach krajowego Internetu znalazłem ten model w Morele.net, gdzie zapłacimy za niego niemal 256 PLN. Jednak jeśli wdrożymy się głębiej w temat przenośnych radioodbiorników DAB, okazuje się, że taka kwota jest zaledwie średnią ceną tego typu urządzeń. Oczywiście dostaniemy jakieś chińskie marki "No Name" startujące od 89 PLN, ale jeśli będziemy szukać coś bardziej markowego, to zapłacimy nawet 423 PLN za model TECHNISAT Techniradio RDR DAB+ FM, który nawet nie ma kolorowego wyświetlacza! Wychodzi więc na to, że nasz SHARP jest niezłą propozycją, zwłaszcza że można się naciąć na takie produkty, jak Sencor SRD 7757W (249 PLN) sprzedawany na Allegro, gdzie pojawił się opis mało zadowolonego klienta...


Chyba lepiej nie ryzykować i przy niemal identycznej cenie wybrać to maleństwo od SHARP’a...







Podziękowania dla firmy SHARP za udostępnienie sprzętu do testów.








Sponsorem platformy testowej, jest marka AMD

Copyright © 2000 - 2025 IN4.pl