2010-11-16 21:56, Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
Kupując zasilacz, kierujemy się różnymi priorytetami. Najczęściej jest to cena lub w najlepszym razie stosunek wydajności i jakości do ceny. Jednak część z nas będzie szukała dużej mocy lub wysokiej jakości i niezawodności w tego rodzaju sprzęcie... Jest jednak jeszcze jedna grupa użytkowników, dla których najważniejszym wymogiem jest w ich komputerze cisza i tą grupę chyba najtrudniej jest zadowolić. Dlaczego? Bo trudno jest połączyć sporą moc i wydajność prądową z brakiem odgłosów chłodzącego to wszystko wentylatora. Są oczywiście firmy, które specjalizują się w pasywnych lub chłodzonych wodą zasilaczach, ale ich ceny są poza zasięgiem większości z nas. Jednak firma Tacens już nam pokazała, że można osiągnąć daleko idący kompromis miedzy ciszą absolutną, a wydajnością dla wymagających konfiguracji dla graczy.
Prawie rok temu mieliśmy okazje pokazać Wam pół-pasywny model Tacens Valeo II 700, który cieszył się sporym zainteresowaniem czytelników i z tego co wiem, niektórzy zakupili ten model i byli z niego zadowoleni. Od tego czasu gama cichych Tacenców rozwinęła się na więcej modeli a w końcu przyszedł czas na zmianę pokolenia i w ten oto sposób dziś chciałbym zaprezentować czytelnikom model trzeciej generacji - Tacens Valeo III 600. Konstrukcja ta ma być jeszcze lepsza i bogatsza o wnioski i poprawki, wyciągnięte z doświadczeń poprzedniej odsłony.
Moc 600W to chyba dziś najlepszy wybór dla komputerów z wielordzeniowymi procesorami i pojedynczą, wydajną kartą graficzną rodzaju Radeona 5850/5870 czy GeForce GTX 470/460. Zapas mocy wystarczy, by zasilacz nie musiał chodzić w granicach swojej wytrzymałości, co najczęściej skutkuje ogromnym hałasem chłodzącego rozgrzane wnętrze wentylatora. Tacens poszedł jednak drogą podziału pracy zasilacza, w dwóch odmiennych stanach:
IDLE - czyli kiedy coraz bardziej popularne, energooszczędne systemy i technologie redukują taktowania i wartości napięć rdzeni CPU i GPU - wtedy nawet lekko szumiący wentylator jest zbędnym źródłem hałasu
STRES - kiedy włączamy grę 3D lub korzystamy z zaawansowanych obliczeń realizowanych zarówno przez procesor, jak i pamięci, dyski twarde i kartę pamięci (CUDA) - wtedy kończą się żarty i nie dość że trzeba wychłodzić same podzespoły zasilacza, to jeszcze pracujący wentylator dodatkowo zwiększa wymianę powietrza we wnętrzu obudowy, co zbawienne jest dla temperatur uzyskiwanych przez pozostałe umieszczone w niej podzespoły
Z tego względu skonstruowano system zarządzania pracą wentylatora, który nie pracuje kiedy nie korzystamy z pełnych możliwości zasilacza, funkcję chłodzenia układów mocy powierzając radiatorowi umieszczonemu poza obudową, za pośrednictwem ciepłowodu HeatPipe. Kiedy jednak temperatura elektroniki zacznie wzrastać i przekroczy ona pułap dla niej bezpieczny, system czujników włączy wentylator i dostosuje jego obroty do potrzeb odpowiedniego schłodzenia zasilacza.
Tyle teoria, przejdźmy więc już do najnowszego produktu firmy Tacens. Co może nas zachęcić do zakupu danego produktu? Badania dowiodły, że niebagatelne znaczenie ma... opakowanie. Tutaj Tacens skupił się mocno i trzeba przyznać że kartonik "trójki" na pewno kojarzyć się będzie z profesjonalnym produktem. Wyeksponowano oznaczenie certyfikatu 80 Plus Bronze, czyli klasę wysokiej skuteczności urządzenia, jak i technologię 0 dB III, a więc wspomniany system wyłączający pracę wentylatora. Przydatne w transporcie ze sklepu, może okazać się plastikowe ucho.