2020-01-02 14:20
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
1

ARMAC Multi M3+3 - Ciekawa listwa zasilająca

Strona 1 - ARMAC Multi M3+3

Kiedy myślimy o komputerze, przeważnie nikt nie pomyśli o tak podstawowym przedmiocie eksploatacyjnym, jak listwa zasilająca. Ten niepozornie wyglądający zbiór gniazdek elektrycznych, tak naprawdę ma za zadanie zabezpieczać nasz komputer przed fatalnymi skutkami przepięć w sieci elektrycznej, zwarciami i przeciążeniem. A o to nietrudno, bo wystarczy gwałtowna burza za oknem, podłączenie uszkodzonego urządzenia czy choćby przesadzenie z ilością "zjadaczy" prądu na pojedynczym punkcie zasilania. O to ostatnie również nie trudno, bo prócz samego komputera, podłączamy zazwyczaj do przedłużaczy wszelkiego rodzaju monitor, głośniki, routery, switche, drukarkę, ładowarki telefonów czy słuchawek, lampkę i bóg wie co jeszcze.
Dlatego lepiej dmuchać na zimne i zaopatrzyć się w zabezpieczającą listwę zasilającą, których jest mnóstwo na rynku. Zazwyczaj różnią się od siebie układem gniazd, kształtem, systemem mocowań (na przykład z uchwytami do szaf serwerowych), niektóre mają przydatne porty USB do bezpośredniego podłączania ładowanych urządzeń, a jeszcze inne potrafią mierzyć nam ilość zużytej energii elektrycznej. Dodatkowo mamy przeważnie możliwość łatwego i szybkiego odcięcia sprzętów od zasilania, za pomocą pojedynczego wyłącznika. No OK, możemy łatwo włączyć i wyłączyć wszystkie podłączone zjadacze prądu, ale co, kiedy chcemy na przykład zostawić włączoną lampkę lub podświetlenie RGB LED biurka?
Na taką sytuację firma ARMAC wymyśliła swoją listwę zasilającą Multi M3+3, w której znajdziemy sześć gniazd prądowych z bolcowym uziemieniem zerującym, z czego trzy zaznaczone czerwonymi obwódkami gniazda są stale zasilane (bez możliwości wyłączenia), a pozostałe trzy przerywane są podświetlanym na czerwono wyłącznikiem.





Do naszej redakcji dotarł czarny model (są również dostępne wersje białe), z najkrótszym "ogonkiem" kabla o długości 135 centymetrów. W sprzedaży możemy dobrać sobie jeszcze egzemplarze z kablami 1.5m / 2.5m / 4.5m. "Normalne" wersje Multi M3+3 mają wytrzymałość natężenia prądu 10A i obciążenia mocy do 2300W. Jeśli potrzebujemy trochę więcej, w sprzedaży są również wersje 16A / 3680W.


Na pewno nie pomylimy gniazd ze stałym zasilaniem od tych "odcinanych", bo ich czerwone, nawet lekko błyszczące obwódki, wyraźnie się odcinają od czerni reszty kadłubka. Mój egzemplarz akurat lekko ucierpiał mechanicznie przy transporcie do redakcji, najwyraźniej przygnieciony innymi podróżującymi z listwą sprzętami, stąd na jednym z gniazd widać ubytek czerwonej powłoki. Przed łapkami naszych dzieci, producent zaopatrzył swój produkt w zasuwane automatycznie zaślepki zabezpieczające dostęp do otworów na bolce wtyczek.



Po środku kadłubka znalazło się miejsce na podświetlany wyłącznik 0/I oraz przycisk automatycznego bezpiecznika. Jeśli ten czerwony "kołeczek" wyskoczy do góry, to znak, że działo się coś niedobrego w naszej świeci elektrycznej. Kiedy znajdziemy tego przyczynę i ją usuniemy, wystarczy tylko wcisnąć go do oporu i listwa powinna ponownie zadziałać.




Po drugiej stronie obudowy listwy zaprojektowano wsuwki montażowe, dzięki którym możemy naszą listwę umocować na przykład z boku lub pod blatem biurka.



Jak widać na zdjęciu powyżej, tabliczka znamionowa oświadcza nam między innymi, że ARMAC Multi M3+3, jest produktem polskim i wyprodukowanym w Polsce. Myślę, że ten akcent jest miły dla oka i świadomości, a może nawet budzący lekki patriotyzm, że warto wspierać krajową produkcję, miejsca pracy dla rodaków i w końcu naszą myślę techniczną.




Listwę często zabierałem z sobą do pracy, gdzie używam zazwyczaj laptopa i kilku innych, pokrewnych urządzeń, ale w końcu stanęła ona stacjonarnie przy moim biurku. Zadecydowało o tym własnie rozwiązanie 3+3. Moje głośniki/monitory firmy Edifier mają niewygodny system włączania zasilania na tyle jednego z nich, dodatkowo wspomaga je dodatkowy, aktywny subwoofer pod biurkiem z podobnym rozwiązaniem włącznika. Teraz obie wtyczki podpięte są do wyłączalnych gniazd i jednym ruchem ręki mogę wygodnie moje komputerowe audio wyłączyć po zakończeniu pracy lub rozrywki.



ARMAC Multi M3+3 to nasze, polskie urządzenie, które nie zrujnuje kieszeni w trakcie zakupu. "Moja" wersja z kablem 1.35 metra kosztuje około 46 PLN, natomiast wersja z czterometrowym kablem, jest około 10 złotych droższa.
Projekt, działanie i ogólny design, jest na niezłym poziomie. Warto też wspomnieć, że kadłubek urządzenia wykonano ze specjalnego, samogasnącego tworzywa sztucznego, co ma znacząco minimalizować możliwość powstania płomienia przy efekcie wytapiania się przeciążonych przewodów zasilających lub zasilanych.
Jeśli komuś za mało trzech gniazd pod stałym zasilaniem, zawsze możemy pod jedno z nich podłączyć drugą listwę (nie zapominając oczywiście, aby nie przeciążyć naszej domowej sieci w pokoju). Ja podpiąłem właśnie w ten sposób swoją starą listwę z pięcioma gniazdami, co pomijając jedno zajęte gniazdo w listwie Multi, dało ogólnie rozwiązanie 3 + 7 punktów podpięć. W moim przypadku trzy pozostały wolne, by na przykład wpinać ładowarkę telefonu, kamerki itp...
Co do zastrzeżeń, to chyba tylko zwróciłbym uwagę na jakość wykończenia obudowy, gdzie od czasu do czasu odznacza się nierówność elementów z maszyny formującej i sporadyczne problemy przy wciskaniu wtyczki w dwa gniazda, gdzie zasuwowy system zabezpieczeń przed dziećmi, działa trochę opornie.
Za to za system odcinania połowy gniazd, co również może przekładać się na oszczędności w zużyciu energii elektrycznej (nie zapomnimy wyłączyć na przykład głośników) oraz dobry stosunek możliwości i jakości do ceny, należy się słuszna odznaka Best Buy IN4... No i zapomniałbym dodać jeszcze, że na całość urządzenia producent daje aż pięć lat gwarancji.




Podziękowania dla firmy ARMAC, za udostępnienie sprzętu do testów.

Strona 1 z 1 1