2016-08-01 17:17
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Sharkoon SharkZone H30

Strona 2 - Wygląd 2

Dla możliwości szybkiego odejścia od stanowiska gry (na przykład przerwa na siusiu), w Sharkoonie H30 zastosowano system podłączenia kabla zasadniczego do krótkiej końcówki wychodzącej z prawego nausznika. W zestawie mamy dwa rodzaje kabli. Jeden z pilotem na przewodzie i dwoma końcówkami mini-jack 3.5mm (260 cm) oraz pojedynczy, który możemy wykorzystać dodatkowo, jako przedłużenie albo główny, krótszy (120 cm) kabelek. Wszystkie końcówki pokryte zostały warstwą złota technicznego.




Na kablowym pilocie mamy do dyspozycji regulator głośności i suwakowy włącznik mikrofonu.

Zanim przejdziemy do testów odsłuchowych, przyjrzyjmy się jeszcze budowie nauszników i pałąka, które przecież mają bezpośredni kontakt z naszym ciałem. Nauszniki nie obejmują całej małżowiny usznej, wiec część z nich będzie ją lekko uciskać. Na szczęście poduszki są bardzo miękkie i mięsiste, więc nie powinny z czasem powodować bolesnych odgnieceń. Jednak nieduża kubatura we wnętrzu słuchawek, dość szybko skutkuje uczuciem sporego ciepła w rejonie uszu, co najczęściej kończy się ich lekki poceniem. Niestety to przypadłość większości słuchawek o budowie zamkniętej.


Równie miękki i komfortowy jest pałąk, którego skórkową powierzchnię podzielono na kostki, przypominające nieco czekoladowy baton. Ogólnie jakość materiałów i ich montażu jest na dobrym poziomie.

Strona 2 z 3 <<<123>>>