Nowy BioShock, stary problem

2K Games wydało właśnie grę BioShock 2 i od razu okazuje się, że cierpi ona na tą samą przypadłość co pierwsza część gry wydana w 2007 roku, a mianowicie nie potrafi poprawie obsługiwać monitorów o proporcjach 16:9 i 16:10. Gra nie potrafi renderować obrazu o wspomnianych proporcjach. Tworzy obraz 4:3, a następnie obcina górną i dolną część tak aby obraz mieścił się na monitorach panoramicznych. W efekcie widzimy mniej niż na monitorach 4:3. 2K Games niedługo powinna wydać łatkę naprawiającą ten problem. Podobnie było w przypadku pierwszego BioShocka.
Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że ostatnimi czasy dostajemy coraz gorszej jakości produkty zwane grami?