2023-11-15 19:14
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Genesis OXID 260

Strona 2 - Testy i Podsumowanie

Cztery wentylatory kojarzyć się mogą ze sporym hałasem, gdy ustawimy je na maksymalnie wydajne obroty. Postanowiłem to skonfrontować z poprzednio testowaną podstawką NATEC ORIOLE, gdzie mamy trzy wentylatory w klasie 120mm, pracujących w zakresie od 1080 do 1280 RPM, z trzystopniowym, elektronicznym sterowaniem obrotami. Model ORIOLE jest nieco tańszy (89 PLN) od OXID’a i ma bardziej tradycyjny, mniej ekstrawagancki wygląd, więc może stanowić alternatywę dla produktu marki Genesis.


Czas podłączyć Genesis OXID 260 do zasilania i zerknąć, jak się wizualnie prezentuje w pełnej krasie, względem "niebieskiego" konkurenta (patrząc na kolor podświetlenia).





Mi osobiście obie wersje podświetlenia się podobają, bo sam przy komputerze stacjonarnym mam ustawione czerwone podświetlenie klawiatury i ramki podkładki CoolerMaster, ale niebieskowitrażowe barwy również wyglądają wieczorem kozacko. Elektroniczne, trzystopniowe sterowanie Natec’kiem może wydawać się nowocześniejsze, jednak cichy jest tylko pierwszy bieg, bo dwa kolejne dość mocno usłyszymy. Tutaj OXID 260 ma przewagę, bo jego najszybciej pracujące wentylatory uzyskują niższe obroty, niż u Natec’a. (1010 vs 1080 RPM). Trzy niebieskie, wirujące rotory pracują z maksymalną prędkością 1280 RPM, więc teoretycznie powinny być wydajniejsze w chłodzeniu zwłaszcza, że potrafią przetłoczyć więcej powietrza (Natec - 70 CFM / Genesis - 60 CFM), jednak cztery równomiernie ustawione wentylatory robią dobrą robotę i w bezpośrednim porównaniu ich redukcja temperatur na laptopie Acer Nitro 5 w wydaniu z procesorem AMD Ryzen 5 i dedykowanym układem graficznym GeForce GTX 1650 wyglądała identycznie... A to oznacza, że Genesis OXID 260 robi tą samą dobrą robotę, zachowując przy tym zauważalnie wyższą kulturę pracy. A nie sugeruję się tutaj tylko swoimi odczuciami, bo dzięki Waszym datkom na Mecenasa IN4.pl, mogłem zakupić sprzęty pomocne w pomiarach, jak sonometr i laserowy miernik temperatury.


Tak więc w pomieszczeniu o względnie wyciszonej przestrzeni (lekko podziemna suterena), w ustawieniu maksymalnych prędkości wentylatorów, przy uruchomionej grze World of Tanks na lapropie, osiągnąłem poziom hałasu (zarówno dla systemu chłodzenia lapka, jak i pracującej podkładki), mierzony w odległości 50 centymetrów na poziomie 41.3 decybela dla Genesis i 43.1 dBA dla niebieskiego NATEC’a... Przypomnę, że różnica trzech decybeli, to słyszalne dla ludzkiego ucha, podwojenie poziomu hałasu. Tutaj różnica wynosi 2.2 dBA, a więc niewiele brakuje do podwojenia odgłosów szumu. No ale jak to przekłada się na wydajność chłodzenia?


Otóż akurat ta wartość jest dość ciężka do zmierzenia w warunkach redakcyjnych (domowych). Zarówno aplikacja CoreTemp 1.18.1, jak i wskazania laserowego termometru są bardzo zbliżone i można uznać je w granicach błędu pomiarowego. Laptop bez podstawki bez trudu potrafił dobić do 92 st.C, a już po zastosowaniu podstawek pracujących w najwyższych możliwych ustawieniach obrotów, zbijały temperatury do lepiej akceptowalnych 81-82 st.C. Ta różnica stopnia jest mocno kontrowersyjna, ale w przypadku podstawki Genesis OXID 260, uzyskiwana przy niższym poziomie szumów, co wedle mojego uznania, daje jej lekką przewagę. Dodatkowo przeprowadziłem pomiar powierzchni kadłubka w okolicach klawiatury, a więc tam, gdzie trzymamy nasze dłonie i różnice w ich temperaturze sięgnęły niemal dwóch stopni! (1.6 st.C na korzyść czterech wentylatorów w OXID 260). Najwyraźniej równomierne rozłożenie przepływu powietrza lepiej działa na obudowę laptopa, niż wyższa prędkość wentylatorów.


Jak wcześniej wspominałem, Genesis OXID 260 daje nam możliwość dość mocnej, ośmiostopniowej regulacji nachylenia, co powinno pozwolić nam na dobranie sobie jak najwygodniejszej pozycji do pracy z laptopem. W konkurencyjnym Natec’u jest to jeszcze lepiej rozwiązane (nie trzeba ustawiać każdej nóżki osobno), ale otwarcie podstawki i wydobycie regulacyjnego pręta z laptopem na pokładzie, jest znacznie trudniejsze...








Jedno jest pewne, warto wydać tych parę dyszek na podkładkę pod laptopa, bo różnica pracy "Z" oraz "BEZ" podkładki, potrafi wynieść nawet dziewięć stopni Celsjusza, a to już nie jest mało. Grzejący się procesor będzie bronić się przed graniczną temperaturą ograniczeniem swojej wydajności, a my na tym możemy sporo tracić z jego wydajności. Dotyczy to również dedykowanej karty graficznej na pokładzie naszego notebooka.



Dodatkowo zyskujemy też na ergonomii pracy, bo odpowiednie pochylenie naszej klawiatury w mobilnym komputerze, może poprawić wygodę pisania na niej. A czy korzystanie z podkładki Genesis OXID 260 ma jakieś minusy? Oczywiście, bo każdy dodatkowy wentylator w naszym otoczeniu, będzie z pewnością generował jakieś doznania akustyczne, jednak myślę, że dodatkowe chłodzenie spodu laptopa przekłada się na zmniejszenie "świszczenia" jego turbiny w układzie pokładowego chłodzenia, więc te dwie sprawy wzajemnie się znoszą z korzyścią dla niższych temperatur pracy podzespołów komputera. Również małym minusem uznałbym regulator obrotów prędkości pracy wentylatorów umieszczony na tylnym panelu. Aby z niego korzystać, musimy dość głęboko, po omacku sięgnąć w jego stronę. Chyba lepiej byłoby go umieścić na prawym boku ramki podstawki (lewa ręka spoczywa na klawiszach WSAD, a prawa może dodać trochę "tlenu" w potrzebie), no ale to takie moje przemyślenia.


No, a ile musimy zapłacić za ten dość przyjemnie pracujący model Genesis OXID 260? Na stronie producenta, jego rekomendowana cena wynosi 119 PLN, a to chyba nieźle, jak za cztery dość wolnoobrotowe wentylatory, spory zakres regulacji i przyzwoitej jakości materiałów i spasowania elementów. Jednak, jeśli poszperać w sieci, choćby za pomocą porównywarki cen "Ceneo", to okaże się, że można OXID’a 260 nabyć w dobrze Nam znanych sieciówkach (tutaj np. Morele.net), za całkiem przystępne 109 PLN (przykład nie jest sponsorowany, po prostu najniższa, firmowa oferta znaleziona w sieci). I w tej cenie, to Ja naprawdę ten produkt polecam...






Podziękowania dla firmy Genesis za udostępnienie sprzętu do testów.








Sponsorem platformy testowej (pamięci RAM i dysku SSD), jest marka VIPER GAMING

Strona 2 z 2 <<<12