2009-07-29 18:08
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
3

Mysz Bluetooth - icon7 S450

Strona 3 - Działanie i testy

Do obsługi myszy icon7 S450 potrzebny nam będzie notebook wspierający technologię Bluetooth. Jeśli nie będziecie mieli takiej funkcji w swoim komputerze, zawsze możecie skorzystać z modułu USB, który można dokupić za około 50 zł w większości sklepów z akcesoriami. Mój notek Asus X50N nie posiada wbudowanego Bluetooth, więc skorzystałem z kiedyś podarowanego mi przez Asusa ich urządzenia USB-BT21. Niewielki, ledwo wystający z portu element zapewni nam spory zasięg i pewną współpracę z każdym mechanizmem posiadającym „Bluta”, jak telefon komórkowy czy lepszy model GPS-u.



Jeśli ktoś myśli, że tego typu "urządzonka podpinane pod USB są typu Plug&Play, to jest w sporym błędzie. Bluetooth potrzebuje zaawansowanych sterowników, które możemy znaleźć na dołączonej do myszy płycie CD, lub wykorzystać na przykład te, które można pobrać ze strony Asusa. Ja już miałem ściągnięte wcześniej sterowniki Asusa, więc skorzystałem z nich (obie aplikacje bazują na tych samych elementach oprogramowania firmy Toshiba). Po chwili program zacznie skanować otoczenie w poszukiwaniu włączonego urządzenia Bluetooth i kiedy wykryje naszą mychę, zobaczymy stosowny komunikat. Od tej chwili mysz podejmie już samoczynnie pracę, kiedy tylko uruchomimy komputer.



Prócz sterowników Bluetooth, na płycie znajdziemy również aplikację pozwalająca na zarządzaniem zasobami myszy. Jak wspominałem, mysz przeznaczona jest zarówno dla osób prawo, jak i leworęcznych, więc za pomocą tego programu będziemy mogli ustawić sobie odpowiednio poszczególne przyciski, jak i sprawdzić poziom baterii, ustalić wzór kursora, przełączyć czułość scrolla czy choćby ustalić które z urządzeń „Blutu” ma obecnie działać. Ogólnie bardzo intuicyjne i pomocne oprogramowanie.











W codziennej pracy, jak choćby pisanie tej recenzji (piszę na notebooku, bo „zjada” mi mniej prądu przez te parę godzin testów, obróbki zdjęć i pisania tekstu), S450 sprawdza się dobrze, ale jeśli ktoś chciałby zajmować się precyzyjnym wycinaniem obrazów, retuszem itp., to raczej ten model się do tego nie nadaje. Czasami wycinając screeny z wyników pomiarów tego gryzonia, miałem wrażenie, że kursor przykleił się do ekranu. Mimo że mysz milimetr po milimetrze poruszała się do przodu, strzałka stała w miejscu, by po chwili łaskawie ruszyć w kierunku jej nadanym. Szczególnie było to drażniące, kiedy musiałem poprawić obszar wycinany o jedną, dwie linie (piksele) i często nie mogłem za pierwszym razem trafić w punkt. Dość niska czułość na ruch została potwierdzona programem Mouse Rate Checker, która wskazała dla tego gryzonia wartość średnią CU na poziomie 76 dla rozdzielczości 800 DPI oraz 79 CU dla najwyższego ustawienia 1600 DPI.



Inny program badający sygnał wysyłany z sensora myszy, to A4Tech USB Mouse Quality Testing Program. Jego sinusoidalny wykres śledzi stałość sygnału (mysz zatacza wzór elipsy-okręgu o mniej więcej stałej prędkości ruchu). Jak widać na poniższych screenach, regularność fal (grzebienia), od czasu do czasu zakłóca to niższe wskazanie, to nagły „strzał” ponad resztę wskazań.



Wskazanie dla czułości 800 DPI ...


... oraz 1600 DPI.

Strona 3 z 4 <<<1234>>>