Parę uwag o aktualnej sytuacji na rynku procesorów
Strona 1 - Artykuł
Przez ostatnie lata sporo zmieniło się na tym, chyba najważniejszym
rynku sprzętu komputerowego. Lata 96-98 to wręcz monopolistyczna
przewaga INTEL-a. Żadna z firm, z wyjątkiem ADVANCED
MICRO DEVICES (AMD) nie dała rady utrzymać się
na najbardziej dochodowym rynku procesorów high-end
(najszybsze procesory mają zawsze największe marże handlowe, dzięki
czemu wszyscy na nich najwięcej zarabiają).
Od czasu spektakularnej klęski Cyrix-a 200 MHz - ogłoszonego
swego czasu przez "fachową" prasę zachodnią jako
"najszybszy procesor biurowy", w rzeczywistości będącego
kompletnym niewypałem we wszelkich zastosowaniach multimedialnych i
rozrywkowych, głównie ze względu na tragiczny koprocesor - na
poziomie najwyżej Pentium 133 - spółka Cyrix/IBM nie miała już
szans, kolejne procesory sprzedawały się już w znikomych ilościach.
Użytkownicy raz na amen zrazili się do procesorów z tym logo. Spółce
Cyrix/IBM, a obecnie Cyrix/VIA pozostał
1-2 % rynku, i nie zmieni tego nawet obecny kapitał VIA, która
wykupiła to co pozostało po upadłym Cyrixie. Chyba że VIA
sama zechce przekonać trochę „alternatywnego” rynku na
rzecz Intela i zacznie mocno promować kolejne procki jak "Joshua"
czy "Samuel" - wszystkie mimo tysiąca wodotrysków
(szybki cache, 133 MHz, 3D Now!, itd.) mające tak samo tragicznie
niewydajny koprocesor matematyczny. Nie widzę przed tymi
procesorami żadnych szans.
Podobnie ma sie sprawa z serią WinChipa - w założeniu
tania alternatywy dla procesorów o częstotliwościach 200-300 MHz
- w rzeczywistości procki niestabilne, wymagające odpowiedniego
dobrania komponentów - płyta główna, karta VGA - a nie każdy ma
na to ochotę, i przy tym podobnie jak Cyrix posiadające wyjątkowo
słaby koprocesor. Zespół WinChip-a podzielił los ludzi od
Cyrix-a, tzn. wszyscy skrobią teraz projekty dla VIA. Bliżej
nie wiadomo po co? Bo kto kupi dziś procesor oznakowany logiem WINCHIP
i tekstami typu "doskonały do czegoś tam" ?
Dwoma godnymi przeciwnikami pozostają tylko INTEL i AMD.
Ten pierwszy jeszcze dwa lata temu miał ponad 90% rynku procesorów.
W tym prawie cały rynek high-end, ataki ze strony AMD
procesorami serii K5, a później K6 przynosiły znikome skutki.
Najszybszy klasyczny K6 był o około 15% wolniejszy od Pentium II z
tym samym zegarem ale AMD, ze względu na zdecydowanie niższe
nakłady na reklamę, nigdy nie dała rady wypromować swoich procków
w oczach szerokich mas odbiorców, szczególnie na rynku OEM.
INTEL po sukcesie skasowania konkurencji ze względu
na zmianę gniazda procesora (przejście Socket 7 na Slot 1 a później
dodatkowo na PPGA) zaczął zbierać olbrzymie pieniądze zarówno w
komputerach high-end jak i w klasie średniej. Kontra AMD
wspartego przez VIA i ALI, w postaci przedłużenia życia
Socket 7 na Super Socket 7 (dodanie AGP, obsługa SDRAM, 100 MHz na
szynie procesora, USB itd.) dała
małe rezultaty ze względu na wprost olbrzymia kampanię reklamową
Chipzilli przedstawiającą nowe procesory jako jedyne rozsądne
rozwiązanie. Nowe K6-2 i późniejsze K6-3 nie miałyby szans,
nawet gdyby nie miały wad typowych dla każdego rozwiązania
"na siłę". Chodzi o to że teoretycznie pasujące płyty
do tychże procesorów zawodziły. Problemy z napięciem, z mnożnikiem,
poważne problemy z AGP x2 - to wszystko odstręczyło tyle osób,
że gdy w końcu pojawiły się płyty dopracowane pod względem
wydajności i stabilności renomowanych producentów - sławne rozwiązania
AOPEN i ASUS-a, to było za późno - firmy nie chciały
promować sprzętu, który ciągnął za sobą złą sławę.
Komputery budowane w oparciu o AMD wywalczyły sobie jedynie pozycję
w komputerach tanich - uratował je doskonały współczynnik
cena/możliwości. Do zmiany tego stanu rzeczy potrzebna była zupełnie
nowa jakość.
Stał się nią sławny już Athlon - bijący na głowę słynące
dotąd z wydajności jednostki zmiennoprzecinkowej procki Intela (wg.
obiektywnych testów - np. Toma Pabsta z tomshardware.com przebija
ich FPU nawet 30-40 % przy tym samym zegarze). Intel spokojnie koszący
kasę na powoli prezentowanych kolejnych modelach Celeronów i
Pentium II z jądrami najpierw Deschutes, później Katmai, nagle
stanął twarzą w twarz (chyba pierwszy raz w swojej historii) z
procesorem po prostu szybszym od wszystkich swoich rozwiązań i do
tego zachowującym odpowiedni poziom kompatybilności i stabilności
(pamiętacie MOTOROLĘ i jej próbę ataku na rynek pecetów
z PowerPC? Była to kompletna porażka, kod x86 był tak wolno obsługiwany
że aż było to żenujące - pamiętam złośliwe komentarze -
„najszybszy PC XT świata”). AMD dało radę
przejść najtrudniejszy okres startu nowej technologii, przez własną
produkcję chipsetów do płyt głównych (Irongate rulez). Szybko
odciążone od VIA, które na produkcji płyt do AMD
zarobiło w ostatnich miesiącach krocie - zaczeło niesamowity wyścig
w prędkości procesorów. Plany produkcyjne Chipzilli ustawione na
całe lata, nagle uległy kompletnemu załamaniu. AMD atakując
coraz wyższymi częstotliwościami z 5-7 % rynku sprzedaży skoczył
w tej chwili już na ok. 20% i stan ten cały czas się powiększa. INTEL
starając się nadążyć za konkurentem, rozpoczął serię
papierowych prezentacji - przedstawiano procesory z nowej serii
Coppermine (już ta fałszywka z miedzią w nazwie a nie w
procesorze, niosła za sobą bardzo mieszane wrażenia), których
nikt nie mógł nigdzie kupić. W tej chwili sprzedaż procków
900-1000 MHz przedstawia się jak 1-12 na korzyść AMD! I
jest to rynek na którym najwięcej się zarabia. AMD widząc
swoja kolosalna szansę - rozbudowywuje intensywnie swoje teksaskie
i niemieckie fabryki, aby sprostać zamówieniom. Przy tym Chipzilli
problemy z Athlonem nałożyły sie na problemy z RAMBUSEM, o
czym możecie przeczytać we wcześniejszym artykule.
Kolejne mutacje Athlona - Duron i Thunderbird powiększaja
szanse AMD w tym swoistym "wyścigu zbrojeń". Tani
Duron (nie posiadający cache level 2) bije na głowę Celerona II
(teoretycznie przeznaczonego do konkurowania z Athlonem - he, he) i
ceną i wydajnością, starszy Athlon walczy "łeb w łeb"
z nowocześniejszym technologicznie Coppermine na rynku komputerów
średnich - Coppermine utrzymuje tu się dzięki nowszym rozwiązaniom
szczególnie w zakresie płyt głównych, a Thunderbird i ostatnie
Athlony (900-1000 MHz) roznoszą wyższe Coppermine na rynku
high-end. Jedynie nieduży rynek komputerów wieloprocesorowych jest
w tej chwili nie atakowany przez AMD (prawdopodobnie tylko do
jesieni 2000 - gdy powinny pojawić się odpowiednie płyty główne).
Zapowiadany Pentium IV będzie musiał walczyć z kolejnymi nowościami
AMD - w tym Sledhehammerem, procesorem, który z jednej
strony może zastąpić zapowiadane bardzo drogie Itanium duetu INTEL
- Hewlett-Packard na rynku serwerów, a na rynku
high-end desktop, dzięki głębokiemu zaimplementowaniu kodu x86
(mimo typo RISCO-owej architektury ogólnej) na pewno zagrozi P IV.
Przy tym obydwaj producenci walczą o różne standardy pamięci obsługujących
ich przyszłe „rakiety”: INTEL o swoje RDRAM-y a AMD
o DDR-SDRAM-y. Najbliższy rok zapowiada się niezwykle ciekawie.
Nowe rozwiązania pojawiają się jak grzyby po deszczu. Taka
sytuacja nas użytkowników musi bardzo cieszyć.