Będzie wojna
Dziś jest tak: Nvidiia produkuje kompletny zestaw chipów graficznych; od low-end do high-end - dla każdego coś miłego. Przy tym producenci, którzy chcą produkować karty na chipach z logo Nvidia (a kto by nie chciał) mają do wyboru: lojalność wobec firmy albo nie dostaną chipów. Tymaczasem na rynku z trudem przebija się KYRO II - niezły chip od STM, który z powodzeniem może konkurować np. z MX-ami. Pytanie brzmi: kto na tyle nie boi się Graphicszilli, by przygotować karty na tym dobrym i tanim (tańszym od MX-a) chipie? Na razie odważnych jest dwóch: Hercules (który produkuje nie tylko (a nawet nie głównie) karty graficzne) i InnoVision. Pod koniec tego roku pokaże się KYRO III, 150%-200% szybszy od KYRO II; i wtedy STM będzie w stanie zaproponować partnerom w miarę kompletny zestaw - co pewnie oderwie kilku od Nvidii. A zatem konkurencja jeszcze nie wymarła. To dobrze. Najważniejsze pytanie: czy Nvidiia wykupi wkrótce STM? :(