Konsole do gier - nowa platforma dla wirusów?

Na początku października 2005 roku nastąpił nowy etap ewolucji złośliwego oprogramowania. Twórcy wirusów zainteresowali się nową platformą, co skłania nas do zastanowienia się nad przyszłością bezpieczeństwa urządzeń cyfrowych. Pojawiły się złośliwe programy atakujące konsole do gier. Kilka lat temu nikt nie pomyślałby, że taki rozwój sytuacji jest możliwy. Ostrzeżenia przed złośliwymi programami, które atakują kuchenki mikrofalowe lub lodówki, traktowano wtedy jako żart. Jednak rzeczywistość potwierdziła najgorsze obawy branży IT. Pierwszą ofiara stała się konsola PlayStation Portable firmy Sony. (Czytaj dalej) ...
Na wielu stronach pojawił się trojan podszywający się pod grę. Jego działanie było podobne do działania trojanów dla telefonów komórkowych: kasował on system plików konsoli, przez co urządzenie nie mogło działać. Kilka dni później wykryto dwa kolejne trojany, tym razem dla Nintendo DS. Jednak w obu przypadkach infekowane były tylko konsole, na których używano kopii pirackich gier. Ponieważ legalne gry kosztują sporo pieniędzy, takie "złamane" konsole są bardzo popularne. Istnieje również ogromna liczba grup hakerskich specjalizująca się w kopiowaniu i łamaniu gier.
Pojawienie się wirusów dla określonej platformy zależy od kilku czynników. Te same czynniki można odnieść do konsol do gier. Są to:
Popularność konsol do gier. Konsole cieszą się ogromnym zainteresowaniem i stanowią pewnego rodzaju standard w świecie gier. Używają ich dziesiątki milionów ludzi na całym świecie.
Dokumentacja platform do gier. Grupy hakerów dokładnie przeanalizowały wewnętrzną strukturę konsol trzech głównych producentów (Sony, Nintendo oraz Microsoft), aby móc czerpać zyski ze sprzedaży pirackich gier. Na różnych stronach i forach internetowych można dowiedzieć się, jak złamać konsole.
Obecność luk. Główna luka polega na możliwości uzyskania dostępu przez użytkownika do plików systemowych. Jeśli potrafi dokonać tego użytkownik - wirus także.
Ponieważ wszystkie te trzy kryteria zostały spełnione w przypadku konsol do gier, pojawienie się koni trojańskich dla tej platformy było tylko kwestią czasu. Jak dotąd nie wykryto żadnych innych złośliwych programów. Jednak drzwi zostały już uchylone i szkodliwi użytkownicy z pewnością pokuszą się pchnąć je dalej.
Innym ważnym czynnikiem jest powszechna tendencja tworzenia nowych konsol, które można połączyć z Internetem i administrować centralnie. Wcześniej dotyczyło to jedynie komputerów (łącznie z urządzeniami PDA) i telefonów. Jednak urządzenia i technologie wciąż ewoluują. Niektórzy mówią o połączeniu każdej konsoli z Siecią i umożliwieniu użytkownikowi zdalnej kontroli, o połączeniu ze sobą konsol do gier, urządzeń AGD i inteligentnych domów za pomocą technologii bezprzewodowych, takich jak WiFi, Bluetooth i IrDA. To znacznie zwiększa ryzyko związane z wykorzystywaniem takich technologii. W każdym z tych urządzeń pojawią się luki, co oznacza, że każde z nich może stać się celem ataków hakerów. Jeśli dodamy do tego odwieczny problem bezpieczeństwa sieci bezprzewodowych, nawet nieodległa przyszłość nie wygląda optymistycznie. Tradycjonalne programy antywirusowe mogą okazać się bezużyteczne.
Autor : Alexander Gostev
Senior Virus Analyst, Kaspersky Lab