2005-12-06 10:26
Autor: skoczy
42

Premiera Xboxa 360 w... sądzie.

Obrazek Premiera Xboxa 360 w... sądzie.

Niewiele minęło od czasów pierwszej okupacji półek sklepowych przez nową konsolę M$, a w ostatnich dniach mieszkaniec Chicago, który zakupił najświeższy gadżet Microsotfu wytoczył proces producentowi tej konsoli do gier, twierdząc że jest ona bublem, który się przegrzewa i zawiesza. Szczegóły oskarżenia wskazują na pośpiech Microsoftu w chęci zagarnięcia części z 25 mld USD (tyle jest wart rynek gier video), który spowodował zaprojektowanie wadliwego produktu. Robert Byers - poszkodowany - opisał, że w jego przypadku przegrzewał się zasilacz i CPU co powodowało zawieszenie sprzętu.

Rzecznik Microsoftu Molly O'Donnel powiedział, że firma na razie nie ustosunkowała się do przypisywanych jej oskarżeń.

Narzekania na problemy z Xboxem 360 powstały wkrótce po premierze konsoli 22 listopada. Właściciele konsoli wskazywali na regularne "pady" Xboxa podczas gry oraz odwiedzania serwisu Xbox Live. Typowe objawy obejmowały pojawianie się czarnego ekranu (to w sumie jakaś różnorodność w porównaniu do niebieskich ekranów śmierci Windowsa) lub innych trudnych do rozszyfrowania komunikatów błędów. Wtedy rzecznik giganta z Redmond powiedział: "otrzymaliśmy kilka niezależnych zgłoszeń, wskazujących że niektóre rzeczy dzieją się w sposób inny niż powinny". Jednocześnie Pani rzecznik M$ nie określiła ile było tych zgłoszeń, mówiąc że była to cząstkowa wielkość.

Jak się okazuje sprawa zaczęła irytować zniesmaczonych użytkowników aż tak bardzo, że do gry wchodzi wymiar sprawiedliwości. Czy rzeczywiście pośpiech i chęć zagarnięcią jak największej puli graczy czekających na nowości z rynku gier video się opłacał?

źródło: Informacja prasowa



Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych czytelnik serwisu IN4.pl.