Słuchawki dołączane do zestawów iPoda mogą poważnie uszkodzić słuch
Twierdzi tak Dean Garstecki, profesor komunikacji społecznej i audiologii w Northwestern University.
Wkładane do uszu słuchawki typu Earbuds mogą wzmacniać sygnał z sześciu do dziewięciu decybeli. Słuchacz odczuwa to jak różnicę między odgłosem odkurzacza i motocykla, co jest znaczącą zmianą, powiedział w oświadczeniu Garstecki.
Słuchawki opierają się wewnątrz ucha w taki sposób, że mogą powodować trwałe uszkodzenie słuchu, a z czasem nawet jego całkowitą utratę, podobnie dzieje się w trakcie godzinnego odsłuchiwania muzyki z bardzo dużym natężeniem sięgającym 110-120 decybeli (jak np. podczas rockowego koncertu). Dodatkowo zalety mp3-playerów (mała waga, dłuższa żywotność baterii) sprawiają, że użytkownicy częściej i dłużej z nich korzystają niż miało to miejsce wcześniej z discmanami i walkmanami, co dodatkowo jeszcze podnosi ryzyko wystąpienia późniejszych problemów.
Jak można było się spodziewać, najbardziej narażeni są miłośnicy rocka i rapu, gdyż zwykle odtwarzają muzykę przy sporo wyższym poziomie głośności , niż słuchacze muzyki klasycznej lub jazzu.
Aby zminimalizować uszkodzenia słuchu, Garstecki zalecił słuchanie nie dłużej niż godzinę na dobę, najlepiej zmieniając słuchawki na zewnętrzne i zmniejszając regulację głośności iPoda na 6 stopni lub mniej.
A oto i winowajca całego zamieszania: