Sprzedawca i donosiciel w jednym

Pomysł był taki: wszyscy na całym świecie używają Windows. A zatem, jeśli ktoś kupuje komputer bez systemu operacyjnego to oznacza, że potencjalnie - szykuje się by go ukraść. Microsoft wymyślił sobie zatem, że w ramach programu "prezenty za donosy" będzie wręczał sprzedawcom upominki za to by przekazywali mu dane o klientach, którzy kupują komputer bez systemu. Opamiętanie tym razem jednak przyszło w porę i w ubiegłym tygodniu rzecznik MS Matt Pilla stwierdził, żę "plan był głupi, i Microsoft już się z niego wycofał". Tym razem.