Microsoft niepodzielny

Słusznie kalkulowali prawnicy MS, chcąc doholować proces do wyborów nowego prezydenta, który wielokrotnie publicznie dawał wyraz swojej sympatii do firmy. Sąd apelacyjny, do którego odwołał się MS wyraził krytyczną opinię na temat podziału firmy. Argumenty są takie: co z tego, że ich podzielimy? I tak zostaną monopolistami na rynku systemów operacyjnych. A drugi: jaki monopol na rynku przeglądarek? Przecież nikt nawet nie udowodnił, że taki rynek wogóle istnieje, więc jak go można zmonopolizować?