Pogłębiają się kłopoty finansowe AMD

Jak podają światowe serwisy informacyjne, AMD wydaje się być blisko finansowej katastrofy. Fatalne wyniki finansowe za pierwszy kwartał tego roku rozpoczęły lawinowe nawarstwianie się kłopotów firmy. Największym z nich są kredyty, które firma zaciągnęła na pokrycie kosztów połączenia z firmą ATI. AMD utraciła również lukratywny rynek urządzeń serwerowych, co oznacza, że obecny kwartał może być jeszcze gorszy. Według EETimes agresywna polityka firmy Intel nasiliła się w tym czasie i obecny rozkład sił wynosi 75% (Intel) do 15 procent (AMD), a w najczarniejszych przewidywaniach stosunek ten może się zmienić nawet do zaledwie 11 procentowej obecności firmy na rynku. AMD pokłada duże nadzieje w nowych kartach graficznych R600 i procesorach opartych na architekturze Barcelona. Analitycy twierdzą, że firma będzie potrzebowała około roku, by otrząsnąć sie z obecnych kłopotów, a nie wiadomo czy banki i akcjonariusze dadzą im tyle czasu. Jak podaje francuska strona Clubic, jednym z pomysłów na ratowanie firmy, jest wydanie obligacji na kwotę 1.8 do 2.2 miliarda dolarów, które później zostaną zamienione na udziały w akcjach firmy. Taka suma przywróciłaby płynność finansową AMD/ATI, którą teraz nadwyrężają zaległości bankowe zaciągnięte na budowę i modernizację swoich fabryk. Łącznie kwota długu wynosi 3.26 miliarda USD. Intel doskonale zdaje sobie sprawę z kłopotów "zielonych", więc inwestują w kolejne wymiary technologiczne nowych układów, aby dobić przeciwnika, którzy aktualnie nie będzie mógł rozwijać swoich układów z przyczyn finansowych. Dla nas konsumentów, upadek AMD/ATI byłby najczarniejszym ze scenariuszy. Dla tych, którzy nie pamiętają czasów, gdzie w zasadzie królował tylko Intel, zakup lub wymiana procesora na wyższy model, było nie lada wydatkiem. Miejmy nadzieję, że te czasy nie wrócą a AMD otrząśnie się z traumy i będzie umiało wyciągnąć wnioski na przyszłość ... o ile ona nadejdzie.